Art. 16 ustawy o broni i amunicji w praktyce.
- Autor: Andrzej Turczyn
- 9 czerwca 2015
- komentarze 4
W wpisie z dnia 7 maja 2015 r. „Mądrość” Komendy Głównej Policji w pełnej okazałości”, zaprezentowałem naruszenia prawa, jakie dostrzegłem w działaniach Policji, w zakresie stosowania art 16 ust. 2 ustawy o broni i amunicji. Skutkiem tych działań mamy stan taki, że bez zmiany przepisów prawa, nastąpiła praktyczna zmiana prawa. Oczywiście w kraju, który istnieje jedynie pozornie, nikogo to nie zainteresowało. Ja jednak mam wielkie pragnienie sprawiedliwości i badałem sprawę dalej.
Od piętnastu lat obowiązuje ustawa o broni i amunicji, a wraz z nią przepis art. 16. Przez dotychczasowy czas obowiązywania ustawy o broni i amunicji, art. 16 był przecież stosowany – pomyślałem. Wobec dostrzeżenia sprzecznej z regułami wykładni interpretacji prawa, wykładni art. 16 dokonanej przez KGP, zaciekawiła mnie piętnastoletnia praktyka korzystania z art 16 przez organy wydające pozwolenia na broń.
Zwróciłem się o udzielenie informacji publicznej przez:
- wskazanie czy do dnia 18 lutego 2015 r. Komenda Wojewódzka Policji stosowała art. 16 ust 2 w ten sposób, że zwalniała funkcjonariuszy różnych służb wyłącznie z egzaminu w zakresie borni palnej tzw. krótkiej, zwolnienie w zakresie innego rodzaju broni np. bocznego zapłonu, sygnałowej, czarnoprochowej czy strzelby gładkolufowej, umożliwiała po przedstawieniu przez wnioskodawcę dokumentu potwierdzającego zdanie egzaminu z takiej broni np. w toku odbywanych kursów czy szkoleń;
lub
- wskazanie czy do dnia 18 lutego 2015 r. Komenda Wojewódzka Policji stosowała art. 16 ust 2 w ten sposób, że zwalniała funkcjonariuszy różnych służb z egzaminu niezależnie od rodzaju broni o jaką się ubiegali;
Uzyskane odpowiedzi z komend wojewódzkich, są naprawdę ciekawe. Wnioski z analizy uzyskanych odpowiedzi są moim zdaniem porażające, oczywiście wyłącznie dla osób posiadających wewnętrzny sprzeciw wobec niesprawiedliwości i naruszeń prawa.
KWP w Białymstoku nie miała wątpliwości, że do czasu pomysłów KGP, należało zwalniać funkcjonariuszy Policji i innych służb z egzaminu niezależnie od rodzaju broni o jaką się ubiegali.
KWP w Bydgoszczy wyczuwała “ducha ustawodawcy uosabianego przez KGP” już wcześniej, domagając się czegoś czego w ustawie brak – przedstawiania zaświadczenia o zdaniu egzaminu.
KWP w Gdańsku do 24 czerwca 2014 roku nie miała wątpliwości co do tego, że policjantów i innych funkcjonariuszy należy zwalniać w całości z egzaminu. Dopiero prawne “rozważania” w uzasadnieniu jednej z decyzji KGP, wywołany posłusznie wątpliwości.
KWP w Gdańsku badając prawne “rozważania” KGP, zwróciło się do swojego radcy prawnego o wykładnię. Opinia prawna policyjnego radcy prawnego nie budziła wątpliwości co do zakresu zwolnienia.
W opinii prawnej radca prawny z KWP w Gdańsku poczynił słuszne zastrzeżenie:
Oczywiście ta jednoznaczna odpowiedzi i kategoryczne zastrzeżenie, nie spowodowało zaniechania zadawania pytań bez treści, mających pozorować istnienie problemu prawnego.
Wobec takich beztreściowych pytań, radca prawny KWP w Gdańsku, podtrzymał swoje stanowisko i skapitulował przed taką “logiką”, informując o braku możliwości udzielenia odpowiedzi na pytania.
Odpowiedzi radców prawnych KWP w Gdańsku, które był jednoznaczne w swej treści – co do zakresu zwolnienia z egzaminu – dały powód do zadania pytania do KGP.
Odpowiedź KGP i jej “mądrość” opisałem i oceniłem we wpisie z dnia 7 maja 2015 roku „Mądrość” Komendy Głównej Policji w pełnej okazałości”.
KWP w Gorzowie Wielkopolskim udzieliło odpowiedzi, której niestety nie potrafię zrozumieć. Nie wiem czy wynika z niej, że zwolnienie było całkowite czy częściowe.
KWP w Katowicach nie miała wątpliwości, że do czasu pomysłów KGP należało zwalniać funkcjonariuszy Policji i innych służb z egzaminu niezależnie od rodzaju broni o jaką się ubiegali.
KWP w Kielcach nie miała wątpliwości, że do czasu pomysłów KGP należało zwalniać funkcjonariuszy Policji i innych służb z egzaminu niezależnie od rodzaju broni o jaką się ubiegali.
KWP w Lublinie nie miała wątpliwości, że do czasu pomysłów KGP należało zwalniać funkcjonariuszy Policji i innych służb z egzaminu niezależnie od rodzaju broni o jaką się ubiegali.
KWP w Olsztynie nie miała wątpliwości, że do czasu pomysłów KGP należało zwalniać funkcjonariuszy Policji i innych służb z egzaminu niezależnie od rodzaju broni o jaką się ubiegali.
KWP w Radomiu wyczuwała “ducha ustawodawcy uosabianego przez KGP” już wcześniej, domagając się czegoś czego w ustawie brak – zdania egzaminu, a zwolnienie stosowano.
KWP w Szczecinie nie miała wątpliwości, że do czasu pomysłów KGP należało zwalniać funkcjonariuszy Policji i innych służb z egzaminu niezależnie od rodzaju broni o jaką się ubiegali.
KWP we Wrocławiu nie miała wątpliwości, że do czasu pomysłów KGP należało zwalniać funkcjonariuszy Policji i innych służb z egzaminu niezależnie od rodzaju broni o jaką się ubiegali.
W KWP w Łodzi niestety nie zrozumieli zapytania, udzielając odpowiedź na jakieś inne niż moje pytanie.
KSP w Warszawie nie miała wątpliwości, że do czasu pomysłów KGP należało zwalniać funkcjonariuszy Policji i innych służb z egzaminu niezależnie od rodzaju broni o jaką się ubiegali.
KWP w Rzeszowie nie miała wątpliwości, że do czasu pomysłów KGP należało zwalniać funkcjonariuszy Policji i innych służb z egzaminu niezależnie od rodzaju broni o jaką się ubiegali.
Żandarmeria Wojskowa zapytana o to samo, nie miała wątpliwości co do stosowania przepisów prawa. Dotychczas otrzymałem odpowiedź z Oddziału Żandarmerii Wojskowej z Elbląga o treści:
Moim zdaniem z analizy otrzymywanych wypowiedzi wynika jedno. Policja kompletnie nie radzi sobie ze stosowaniem przepisów ustawy o broni i amunicji. Albo przez 15 lat jedne komendy wojewódzkie policji naruszały przepisy stosując zwolnienie, albo obecnie narusza się przepisy nie stosując zwolnienia. Przecież przepisy w tym zakresie nie uległy zmianie, zatem bezprawie sięga monstrualnych rozmiarów. W praktyce okazuje się, że Policja wulgaryzuje prawo w zatrważającym stopniu, narusza zaufanie Polaków do praworządności, powoduje naruszenie stabilności stosowania prawa. Każda z tych obserwacji dyskwalifikuje ten organ w wykonywaniu powierzonych mu ustawą zadań. Trwałość i powtarzalność tego stanu rzeczy, nakazuje głośno zacząć pisać i mówić o konieczności odebrania Policji prawa do wydawania pozwoleń na broń. Nie można mówić o praworządności gdy organ władzy nazywany Policją, nie bardzo daje sobie radę z realizacją tej konstytucyjnej dyrektywy.
Na koniec stwierdzam, że zajmując się bronią palną mam nieodparte wrażenie, że z wydawaniem pozwoleń na broń, jest tak, jak na tym filmie:
Inne wpisy związane z powyższym tematem: