Za wysokie progi na nasze nogi?
- Autor: Andrzej Turyczn
- 25 czerwca 2015
- komentarze 2
(Komentarz na dzisiaj 25.06.2015r.) Rozważając na poważnie słowa potomka wielkiego wieszcza Sienkiewicza, że Polska istnienie jedynie teoretycznie, ustalałem jak wygląda wyszkolenie strzeleckie policjantów i funkcjonariuszy innych państwowych służb uzbrojonych. Sprawa nie przedstawia się najlepiej. Z pełną odpowiedzialnością można stwierdzić, że były minister spraw wewnętrznych miał rację. Miał pełny pogląd, pewnie i na to jak wygląda szkolenie strzeleckie w służbach.
Pomyślałem, zupełnie naiwnie, że rozwiązaniem problemu może być stworzenie kategorii pozwolenia na broń do celu doskonalenia umiejętności zawodowych. Słabość budżetu państwa, marne wyszkolenie strzeleckie, w takiej sytuacji przynajmniej osobom zainteresowanym dałoby możliwość samodzielnego doskonalenia. Samodzielne doskonalenie umiejętności zawodowych, jest chyba mile widziane. Przecież funkcjonariusz samodzielnie doskonalący własne umiejętności, za własne pieniądze i w prywatnym czasie, jest niezwykle cenną zdobyczą. Tani w utrzymaniu, wydajny w pracy.
ROMB już jakiś czas temu przygotował projekt ustawy o zmianie ustawy o broni i amunicji, w którym proponował utworzenie kategorii pozwolenia na broń do doskonalenia umiejętności zawodowych. Postanowiłem podjąć próbę wykorzystania projektu kolejny raz, tym razem kierując go do Komendanta Głównego Policji. Przecież to KGP, z naruszeniem wprawdzie Konstytucji, ale prowadzi w Polsce politykę wewnętrzną w zakresie dostępu do broni palnej.
W dniu 23 marca 2015 r. skierowałem do Komendanta Głównego Policji pismo następującej treści:
Z uwagi na to, że nie otrzymałem odpowiedzi, w dniu 4 maja 2015 r. ponowiłem pismo:
To pismo również pozostało bez odpowiedzi.
Wnioski mam takie. Po pierwsze chyba to za wysokie progi na nasze nogi. Po drugie, pisanie do Komendanta Głównego Policji jakichkolwiek racjonalnych postulatów, dotyczących dostępu do broni palnej to strata czasu. Strata, bo żaden racjonalny postulat chyba nie doczeka się zrozumienia. Podział na: my władza i wy lud, zdaje się wciąż tkwi w głowach niektóych policjantów. Po trzecie, warto o tym pamiętać jesienią. Trzeba wyrwać Polskę z łap wysokich urzędników i oddać ją Polakom.
Mi osobiście taka postawa władzy bardzo przeszkadza. Pan Komendant Główny Policji jest na służbie Narodu Polskiego, a sługa powinien chociaż odpowiedzieć. Mnie można nie akceptować, mnie można lekceważyć, mam dość duże poczucie własnej wartości i nie zależy mi na akceptacji pana Komendanta, ale Stowarzyszenie Ruch Obywatelski Miłośników Broni ma prawo wypowiadania się w sprawach publicznych (art. 1 ust 3 Prawa o stowarzyszeniach), a ja pisałem w imieniu stowarzyszenia, które liczy kilka tysięcy członków.
Za każdym razem gdy piszę krytycznie o Komendzie Głównej Policji pytam sam siebie:
– czy warto krytykować?
– co to zmieni?
– po co pisać krytycznie? lepiej przecież pozytywnie …
Przemianowanie Milicji Obywatelskiej w Policję (art 1 i 146 ustawy o Policji), ustawowa zmiana milicjanta w policjanta (art 149 ustawy o Policji), dała skutki jak widać. Po 25 latach tzw. wolnej Polski, kilkutysięczne stowarzyszenie, aktywnie działające w dziedzinie dostępu do broni palnej, nie może doczekać się odpowiedzi od organu państwa. Milczeniem niewiele zmienimy, głośne mówienie prawdy i prezentowanie faktów, może przynieść zmiany. Należy pamiętać o Biblijnej zasadzie: (Przypowieści Salomona 27:5) Lepsza jest jawna nagana, niż nieszczera miłość.