Europa prowadzona na rzeź.
- Autor: Andrzej Turyczn
- 26 czerwca 2015
- komentarzy 101
(Komentarz na dzisiaj 26.06.2015r.) W ostatnim czasie jesteśmy przygotowywani do przyjęcia “uchodźców” ze świata islamskiego. Jednocześnie media donoszą, że pod pozorem uchodźstwa, państwo islamskie eksportuje do Europy swoich bojowników. Węgrzy dostrzegli problem i premier Orban, jednoznacznie i stanowczo nie wyraził zgody na przyjmowanie przybyszów. Nasz kraj wciąż pod rządami Platformy Obywatelskiego, która po 8 latach dostrzegała konieczność zadbania o Polaków, przygotowuje się do przyjęcia “uchodźców”. Tzw. władza bagatelizując problem, przygotowuje nas do otwarcia się na świat islamu, w duchu tolerancji i zrozumienia. W sieci pojawiają się filmy pokazujące wyznawców Allacha, celebrujących zabijanie. Niestety zdaje się nie dociera ich przesłanie, do szerszej rzeszy odbiorców. Papież przekonuje że Islam i Koran, to religia pełna pokoju.
Co nas czeka? Głupiec powie, że nic lub wzruszy ramionami. Krew lejąca się rzeką z rąk wyznawców Allaha w państwie ISIS, nie zapowiada niczego dobrego. Co na to Europa? Co na to rządy miłujące pokój i bezpieczeństwo? Zacytuję artykuł pastora Pawła Chojeckiego, redaktora naczelnego miesięcznika idź pod prąd, bowiem w sposób precyzyjny zdiagnozował problem:
“Rzeź dokonana w centrum Paryża unaocznia nawet ślepawym konsumentom medialnej papki stan, do jakiego doprowadzono Europę. Niestety, wydaje się, że pacjent nie jest już zdolny do powrotu do zdrowia. Co zrobiłoby normalne społeczeństwo w odpowiedzi na tak bestialski atak bandziorów? A co stało się we Francji? Po ataku na redakcję „Charlie Hebdo” wzrosła sprzedaż… no czego? Broni? Nie! Psów obronnych, drzwi antywłamaniowych czy systemów alarmowych? Nie! Tabuny Francuzów ruszyły do aptek po środki nasenne i uspokajające…
Dokładnie taką samą reakcję zaprezentowała lewicowa młodzież na norweskiej wyspie Utoja. Ich oprawca przez dwie godziny krążył po wysepce i strzelał jak do kaczek do pięciuset osób! Tylko 1 (słownie: jeden) młodzieniec próbował mu się przeciwstawić. Reszta chowała się w swoich namiotach lub co najwyżej pisała alarmujące notki na Facebooku. (Taką samą mentalność prezentuje szefowa rządu III RP – w konfrontacji z uzbrojonym napastnikiem uciekłaby do domu i zamknęła drzwi.)
Niezrozumiałe zachowanie Europejczyków w obliczu agresji jest wynikiem specyficznego wychowania i kultu państwa opiekuńczego. Jednostka nie jest uczona odpowiedzialności za siebie. Wszystkie swoje wolności (z wyjątkiem rozrywki) scedowała na państwo, a ono gwarantuje opiekę i bezpieczeństwo. Dodatkowo młody EU-citizen nie jest szkolony wojskowo, nie ma żadnego obycia z bronią, nie mówiąc o jej posiadaniu. Wpojono mu mantrę, że najważniejsze jest życie, więc stara się je chronić, uciekając i chowając głowę w piasek. Nie słyszał o czymś takim, jak rycerskość, poświęcenie życia w obronie wyższych wartości czy innych ludzi. Nie zna archaicznych pojęć w rodzaju: trud, ryzyko, dyscyplina; obce mu jest działanie zbiorowe (poza lajkowaniem oczywiście); zatracił zdolność kojarzenia faktów i przewidywania. Żyje sobie spokojnie jak… prosię w ciepłym chlewie przy pełnym korycie, zapominając, że nieuchronnie zbliża się świniobicie…
Wielu próbuje bić na alarm i ratować upadającą cywilizację Białego Człowieka. Jedną z takich polskich prób jest ROMB (Ruch Obywatelski Miłośników Broni), który stara się ponownie spopularyzować strzelectwo i szerszy dostęp do broni palnej. Kierunek wydaje się słuszny – człowiek posiadający broń palną staje się bardziej odpowiedzialny, samodzielny i trzeźwiej patrzy na życie. Jednak to nie sam brak broni uczynił z niegdyś dumnych i rycerskich Europejczyków bezwolne społeczeństwa utuczone dobrobytem na rzeź. Osią naszej cywilizacji był Chrystus, a drogowskazem Biblia. Bez powrotu do Źródła cywilizacja się nie odrodzi.” (artykuł pochodzi z wydania styczeń-luty 2015)
Zapraszam do lektury miesięcznika idź pod prąd w całości: