NSA nie podziela stanowiska Sejmu, co do liberalizacji przepisów o broni i amunicji.

Społeczna krytyka sądów jest słyszana. Czy jest słuszna? Na podstawie poniższego będziecie mogli ocenić sami. Ja powstrzymam się z własną oceną, jedynie przedstawię fakty. Konkretne zapisy. Proszę o wyrażenie Waszej oceny. Warto podzielić z innymi opinią. Warto tą opinię rozpowszechniać. To jest obywatelski sposób wpływania na rzeczywistość.

 

Przejdźmy do przedstawienia faktów.

W środowisku strzeleckim powszechne jest przekonanie, że w roku 2011 dokonano liberalizacji przepisów ustawy o broni i amunicji oraz wyeliminowano to co dotychczas uznano uznaniowością. Ta opinia jest prawdziwa i wynika z konkretnych faktów.

Po pierwsze tak twierdzili posłowie, mający konstytucyjne prawo uchwalania ustaw. Taki był zamiar i cel ustawodawcy uchwalania przepisów zmieniających ustawę o broni i amunicji. Zamiar ten został zrealizowany przez zmianę przepisów. Jednoznacznie stanowisko ustawodawcy, co do liberalizacji i eliminacji uznaniowości przy wydawaniu pozwoleń na broń, wynika z zapisów stenograficznych posiedzeń zarówno Sejmu, jak i sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji, która opracowywała projekt zmian ustawy o broni i amunicji. Zamieszczam wydruki z posiedzenia Komisji oraz z posiedzenia Sejmu, aby każdy mógł osobiście wolę ustawodawcy, nie tylko z zapisów ustawowych, ale także z dyskusji poprzedzającej tych przepisów uchwalenie.

1

(druk nr 4253/VI kad s. 14)

Jak wskazano w trakcie posiedzenia Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji w dniu 20 października 2010 r. (druk nr 4253/VI kad s. 14):

2

oraz

 3

W trakcie debaty sejmowej stanowisko Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji zostało powielone, jak bowiem wskazywał poseł sprawozdawca (poseł Stanisław Wziątek) projektu ustawy wprowadzającej aktualne regulacje (Sprawozdanie Stenograficzne z 78 posiedzenia Sejmu RP z dnia 24.11.2010 r. s. 52):

 5

 oraz

 6

Zmiany zostały uchwalone większością 413 głosów za, przeciwko było 0 (słownie: zero) posłów. Oznacza to, ni mniej ni więcej, że tylu posłów wyraziło wolę ustawodawcy aby zliberalizować przepisy i wyeliminować uznaniowość organów Policji. 

 

Po wtóre, każdy, w sposób najmniej nawet obeznany ze sprawami broni palnej, dostrzega jednak skutki zmian z 2011 roku. Skutki są jednoznaczne, Policja w bólach, ale jednak wydaje pozwolenia na broń. Nastąpiła wyraźna zmiana w stosunku do stanu sprzed wejścia w życie przepisów zmieniających.

Oczywiste jest moim zdaniem to, że w świetle powyższych faktów, każdy ma prawo twierdzić, że ustawę o broni i amunicji zliberalizowano i wyeliminowano uznaniowość. Nie będzie to twierdzenie wygłaszającego te słowa, a uprawnione powtórzenie stanowiska Sejmu. 

 

Mając zatem w świadomości taką intencję i cel ustawodawcy (eliminację uznaniowości, liberalizację przepisów, ścisłe wskazanie okoliczności uzasadniających odmowę wydania pozwolenia na broń), należy podejść do zapisów ustawy o broni i amunicji, w części regulującej zasady wydawania pozwoleń na broń.

Czy to jest nieracjonalne rozumowanie? Czy może coś w tym rozumowaniu jest ułomnego?

Czy eliminacja uznaniowości nie oznacza eliminacji uznaniowości? A może liberalizacja nie oznacza liberalizacji?

Moim zdaniem tak powinno znaczyć tak, a nie powinno znaczyć nie. Czy to jest wadliwe podejście do brzmienia przepisów ustawy?

 Treść ustaw jest wiążąca dla sądów. Czy to coś dziwnego? Taka jest konstytucyjna rola sądów – wykonywanie prawa. Sejm prawo uchwala, sądy prawo wykonują. Pod żadnym pozorem sądy nie mogą lekceważyć przepisów prawa, bo to nazywa się naruszeniem prawa.

 

A teraz prezentacja tego co Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie sądzi o liberalizacji dokonanej przez Sejm w 2011 roku.

W jednej ze spraw powyższe cele i dążenia ustawodawcy zostały Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu zaprezentowane. Niczego sam nie wymyśliłem, przepisywałem tylko to co wyczytałem w stenogramach sejmowych. NSA w uzasadnieniu wyroku z dnia 20.02.2015 r. II OSK 1683/13, skomentował to tak:

„Gdyby ustawodawca miał zamiar, jak to przyjmuje strona skarżąca kasacyjnie, dokonania tak daleko idącej liberalizacji w zakresie dostępu do broni, to po stwierdzeniu spełnienia ustawowych przesłanek i braku przesłanek negatywnych, wystarczyłoby wprowadzić jedynie rejestrację broni, czego nie uczyniono utrzymując zasadę reglamentacyjną przez wydawanie pozwolenia w decyzji administracyjnej.

Z tych względów Naczelny Sąd Administracyjny nie podzielił poglądów pełnomocnika skarżącego co do liberalizacyjnych celów zmiany ustawy o broni i amunicji (w zakresie udzielania i cofania pozwoleń na broń) dokonanych w 2011 r., a także co do tego, że decyzja o pozwoleniu na broń posiada charakter decyzji związanej, w takim znaczeniu, że organ przed jej wydaniem traci uprawnienie dokonania oceny przesłanki zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego.”

 

Jak deklarowałem na wstępie, oceniał tego nie będę. Jedynie pod ocenę publiczną wystawię działania NSA, dokonane w zaciszu sali sądowej. Sami proszę oceńcie, wyrażając własne stanowisko. Chciałbym, aby ten komentarz przeczytali również posłowie, co ustawę o zmianie ustawy o broni i amunicji uchwalili. Ciekawe jaką mieliby własną ocenę?

 

 

Tags: , , ,