Telewizja Superstacja o broni palnej i akcji #jestemchrześcijaninem.
- Autor: Andrzej Turczyn
- 15 października 2015
- komentarze 4
Komentarz na dzisiaj (15.10.2015 r.) Co można komentować codziennie? To co umykające i to co staje się każdego dnia. A od kilku dni trwa ciekawa akcja #jestemchrześcijaninem. Pewnie za kilka dni ucichnie, to i temat moich codziennych komentarzy ulegnie zmianie.
Wracając do akcji #jestemchrześcijaninem, nie chwaląc się jam tą akcję sprowokował, choć nie wymyślił i nie uruchomił.
Widząc zdjęcie Bena Carsona:
oraz mając w świadomości zbrodnie dokonywane na chrześcijanach w świecie, zrobiłem zdjęcie ja, karabin i moje oświadczenie:
Komunikat wydał mi się zupełnie oczywisty, choć wiedziałem, że kontrowersyjny. Kontrowersja zmusza do myślenia, a to niezwykle ważne aby myśleć. Mój pomysł na zdjęcie stał się przyczynkiem do rozpoczęcia akcji #jestemchrześcijaninem przez protestancki kościół z Lublina. Za sprawą chrześcijan z Lublina, akcja zawitała na Facebook.
Na Facebook zawrzało. Zyskałem gorących zwolenników, jak i zdeklarowanych przeciwników. Jestem oczywiście przekonany, że zwolenników i kibiców jest znacznie więcej, niż oponentów mojego działania. Ci ostatni raczej nie z wrogości do broni, a sprzeciwianiu się wierze w Boga chrześcijan i żydów, odsądzali mnie od czci i wiary. Jest również grupa takich przeciwników tej akcji, którzy moim zdaniem nie dość krytycznie badają własne myślenie i ulegają retoryce lewicowej, zupełnie podobnej do tej, przy pomocy której w USA próbuje się nazwać NRA za organizację terrorystyczną. Połączenie broni i chrześcijaństwa, jest dla nich powodem nieświętego oburzenia. No cóż, dla mnie jest oczywiste, że broń i wartości muszą iść w parze, a akcja właśnie to eksponuje. Chrześcijaństwo to wartości, które zabraniają mordować niewinne istoty, a nakazują brać je w obronę również z narażeniem własnego życia. Nie ma się czego bać w mówieniu o wartościach oraz broni palnej – urządzeniu, które dość skutecznie zapobiega ich niszczeniu.
Rozumiem, że możemy pięknie się różnić. Za jakiś czas po owocach poznacie, kto miał rację w tym akademickim sporze, a kto niepotrzebnie obstawał przy swoim.
Akcja #jestemchrześcijaninem zaczęła pojawiać się w mediach społecznościowych. Początkowo lewicowy na:temat zabrał głos. Później pl.blastingnews.com zdecydowanie przyjaźniej potraktował temat. Dość szybko trafiła na szklany ekran. Pierwsza relacja telewizyjna w Superstacji:
Jak oceniacie przekaz medialny? Moim zdaniem bardzo pozytywny. Oceńcie sami i zapraszam do komentowania.
Inne wpisy związane z powyższym tematem:
Kto nie ma broni, niech sprzeda ubranie swoje i kupi.
Czy wierzący w Chrystusa ma prawo do obrony swojego życia, rodziny, kraju?
Chrześcijanin to nie znaczy bezbronny pacyfista.
Ateista strzelał do chrześcijan w college’u w Roseburgu, Oregon, USA.
Nie można się bać stanowczych haseł, zwracających uwagę powszechną.
Sam Childers, protestancki kaznodzieja z karabinem.
Śmiertelna dla duszy trucizna.