ONET.manipulacje o broni palnej, bo przecież to nie wiadomości.
- Autor: Andrzej Turczyn
- 19 października 2015
- komentarzy 31
Włączyłem z rana komputer, sprawdziłem wiadomości email. Usiadłem wygodniej i uruchomiłem Facebook, wypiłem łyk porannej kawy. Wszedłem do grupy Broń Palna i czytam: “USA: ksiądz zastrzelił mężczyznę w trakcie mszy.” Ale dureń pomyślałem – myśląc o księdzu, zamierzając przesunąć obraz na kolejny post. Kątem oka zobaczyłem jednak słowo “pastor”. Jak ktoś nie rozróżnia księdza od pastora, to pewnie nie rozróża wielu innych spraw – pomyślałem. Włączyłem post i przetarłem oczy z przerażenia.
Okazuje się, że: nie ksiądz tylko pastor, nie na mszy tylko w trakcie nabożeństwa i nie zastrzelił, tyko strzelał w obronie własnej do atakującego napastnika. Dodatkowo na zdjęciu różaniec, a protestanci nie używają różańca, to typowo katolicki przedmiot kultu.
Ale… pomyślałem, tym razem o autorze manipulacji prasowej. Pewnie autor swego “dziennikarstwa” uczył się czytając zupełnie na poważnie, żarciki o Radio Erewań: Czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają Mercedesy? Prawda, ale z małymi poprawkami: nie w Moskwie tylko w Leningradzie, nie Mercedesy tylko rowery i nie rozdają tylko kradną. Trzeba być wyrozumiałym.
Miałem dzisiaj napisać coś pozytywnego, nie krytykować, nie narzekać. Ale jak, pytam jak to zrobić, gdy wciąż nadaje Radio Erewań? Zamiast pisać pozytywnie, trzeba odkłamywać rzeczywistość, a i to może okazać się daremne. Przecież ogromna większość ludzi przeczyta jedynie tytuł – tak jak ja to początkowo uczyniłem – pomyśli źle o mordercy, przeklnie broń palną i nie zagłębi się w temat zupełnie.