W sobotni wieczór kilka słów o projekcie ustawy.
- Autor: Andrzej Turczyn
- 30 stycznia 2016
- komentarze 34
Komentarz na dzisiaj (30.01.2016 r.) Miałem nadzieję na spokojny wieczór w sobotę. Niestety, a może na szczęście trzeba pisać. W obronie prawdy i elementarnej uczciwości. Sprawa ponownie dotyczy społecznego projektu ustawy o broni i amunicji. Któraś tam z kolei wersja projektu pojawiła się w Internecie. Wersja jedna z wielu, bo tych było kilka i pewnie będą następne. To konsekwencja zupełnie oczywistej sprawy. Projekt stanie się ostateczny, gdy nadany mu będzie numer druku sejmowego, a to jeszcze dość odległa sprawa. Każdy w czyje ręce wpada projekt, a ma moc sprawczą nadania mu biegu na drodze sejmowej, może wpisać tam co zechce. Wobec każdego komu wręczamy projekt mamy jakieś oczekiwania, te muszą mieścić się w treści dokumentu.
Agenci wpływu i przeróżni dranie, którym zależy aby Polska i Polacy byli rozbrojeni, nie darowali sobie tej okazji. Bazują na tym, że wielu po prostu nie czyta kilkudziesięciostronicowego projektu, co nawet traktuję za zjawisko naturalne. Zatem ci co dbają o stan rozbrojenia Polaków, starają się wtłaczać Wam złośliwym językiem swoje przeinaczenia i wątpliwe interpretacje. To niestety czasem dobrze się przyjmuje. Sposób prowadzenia publicznej dyskusji w Polsce jest mało merytoryczny, a zwykle złośliwy. Kto posłuży się językiem faktu może nie znaleźć zbyt wielkiego zrozumienia. Kto zaś posłuży się złośliwością, zyskuje klakierów.
Z mniejszym zainteresowaniem internautów ale jednak z jakimś, pojawiła się ponowna dyskusja w internecie. Zachęcam do dyskutowania o pozytywach projektu, tych jest całkiem sporo. Proszę o pomijanie tego co się komu nie podoba, bo to sprawia wrażenie, że projekt nie jest poszerzeniem prawa do broni dla zwykłych Polaków. Projekt to sprawia i jest to rzecz oczywista. Zarazem w tym projekcie nie dostrzegam niczego co byłoby wstecznym działaniem w prawie posiadania broni. Projekt idzie naprzód, porządkuje, racjonalizuje rozwiązania. Jest tym co dzisiaj w Polsce jest pilną potrzebą.
Nie miejcie mi za złe, piszę do tych co w nieświadomości i bez czytania tekstu projekt krytykują, że używam dość mocnych określeń. Wszelkie niedostatki projektu są niczym, wobec korzyści jakie niesie ze sobą w zakresie obywatelskiej karty broni, pozwolenia podstawowego i kryteriów z tym związanych. Nie chce mi się wierzyć, że po przeczytaniu tego dokumentu, można tego nie dostrzegać. Kto jednak uparcie tkwi w przekonaniu, że ten projekt jest gorszy niż obowiązujące prawo, ten wprost i z całą bezczelnością dba o to, aby Polacy byli bezbronni i kompletnie rozbrojeni. Gdybyśmy dyskutowali o grze w piłkę nożną, można by tylko z politowaniem, z uśmiechem, popukać się w głowę. Dyskusja jednak dotyczy śmiertelnie ważnej dla naszego społeczeństwa sprawy.
Na tym komentarz kończę. W ostatnim magazynie Strzał autor projektu Jarosław Lewandowski również napisał swój komentarz. Proszę uważnie go przeczytajcie.