Gun TV o tym co znaczy “powszechny” dostęp do broni palnej.
- Autor: Andrzej Turczyn
- 22 lutego 2016
- Brak komentarzy
Komentarz na dzisiaj (22.02.2016 r.) Dzisiaj rewelacyjny, moim zdaniem, film Andrzeja Leszczyńskiego o dostępie do broni palnej, autor dodaje “powszechnym”.
Pan Andrzej Leszczyński na podstawie prowadzonych na ulicach Warszawy rozmów i tego jak Polacy rozumieją pojęcie powszechny dostęp, wywodzi wniosek: po zmianach ustawy w 2011 roku mamy powszechny dostęp do broni palnej. Taki sam powszechny jak powszechny jest dostęp do prawa jazdy.
Prawie zgoda wszakże z małym ale… W filmie Andrzej Leszczyński, po wyczerpującym wskazaniu tego co trzeba uczynić aby uzyskać pozwolenie na broń, deklaruje 99% pewności otrzymania pozwolenia na broń. To jest znamienne dla Polskiej rzeczywistości. Na szczęście Andrzej Leszczyński odwołał się do wypowiedzi Joanny Szczepkowskiej, która ogłosiła, że 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm. Na szczęście, bo dzisiaj okazuje się, że to różnie z tym upadkiem było. Dla jednych upadł, dla innych nie. Dokładnie tak samo jest ze zmianą ustawy o broni i amunicji z 2011 roku. W jednym miejscu znosi uznaniowość w innym uznaniowość zachowuje. Jakby zmieszać milicyjną arogancję do obowiązującego prawa z odrobiną państwa prawa, wyjdzie to co widać w WPA. Trochę prawa, trochę widzimisię policjanta, w sumie da się żyć, ale nie jest to to co powinno być!
Z uporem będę przypominał i zachęcał do wspierania wysiłków ROMB do wymiany ustawy z tej co daje pewność w 99 procentach, na tą co jest nowym prawem, w którym nie ma miejsca na niepewne “ale”. Takim właśnie prawem może stać się projekt szeroko w środowisku omawiany. Trzeba dobić zdychający w dziedzinie dostępu do broni palnej komunizm, wystarczy ta jedna ustawa!
Film Andrzeja Leszczyńskiego i Gun TV oczywiście wszystkim polecam. Dla odkłamywania rzeczywistości dotyczącej broni palnej filmy i kanał na you tube jest naprawdę rewelacyjny. Dzięki takim właśnie inicjatywom, krok po kroku zmienia się polska rzeczywistość. Zmiana postępuje bezboleśnie, w krótkim czasie niedostrzegalnie. Porównanie jednak tego co było 5 lata temu z tym jak o broni mówi się dzisiaj, napawa mnie nadzieją.
A na koniec filmu Pan Leszczyński zapowiada odcinek o obronie koniecznej, pięknie to się składa, wszak wróg już stoi za miedzą. Sam na kolejny odcinek czekam niecierpliwie!