Minister Mariusz Błaszczak: „nie wyraziłem zgody na rozbrajanie Polaków”.
- Autor: Andrzej Turczyn
- 24 kwietnia 2016
- komentarzy 30
Wreszcie mamy jednoznaczne stanowisko, które zostało wyrażone osobiście przez ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka, w sprawie pro terrorystycznej dyrektywy polskojęzycznej komisarz Elżbiety Bieńkowskiej. W programie Minęła dwudziesta z dnia 24.04.2016 r. w TVP INFO, Minister Mariusz Błaszczak stwierdził, że nie prezentuje stanowiska Elżbiety Bieńkowskiej. Wskazał, że jest niesłusznie pomawiany, iż wyraził zgodę na rozbrajanie Polaków. Stanowisko Polski jest tożsame ze stanowiskiem Czech i zostało wypracowane na spotkaniu grupy wyszehradzkiej w dniu 19 stycznia 2016 r. Czesi zaproponowali stanowisko i zostało ono przyjęte przez kraje grupy wyszehradzkiej i takie jest prezentowane na spotkaniach ministrów spraw wewnętrznych Rady Unii Europejskiej. Ta wypowiedź jest odpowiedzią na pojawiające się obawy, że Rząd nas zostawi, na łaskę i niełaskę komunistów z Brukseli. Na szczęście jest ta budząca nadzieję wiadomość. Polska władza sprzeciwia się dyrektywie, która jednoznacznie jest w interesie terrorystów. Możemy ogłosić na cały świat, że rząd polski sprzeciwia się idiotycznym pomysłom rozbrojenia Europejczyków.
Taka była druga część wypowiedzi ministra Błaszczaka. Była także część pierwsza, ta mniej optymistyczna. Minister Błaszczak stwierdził zapytany o dostęp do broni, że na straży wolności obywatelskich i bezpieczeństwa obywateli powinny stać instytucje państwowe. Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę, że jeżeli obywatele myślą, że sami się obronią, to są w błędzie. Minister stwierdził, że jest moda na rekonstrukcje, na stowarzyszenia. Rząd to dostrzega i wychodząc naprzeciw pojawił się pomysł w MON stworzenia obrony terytorialnej. Obrona terytorialna powinna być odpowiedzią dla tych co są zainteresowani dostępem do broni palnej. Ta część rozmowy o broni może nie tyle wzbudza moje obawy co dowodzi, że pan Minister nie bardzo jeszcze orientuje się w sprawie, a w pewnym zakresie powinien jednak spróbować zrozumieć odmienne myślenie.
Po pierwsze. Na straży swobód obywatelskim mogą stać instytucje państwowe, rozumiem takie stanowisko, jednak ci co stworzyli najpotężniejszą demokrację w świecie mieli odmienne w tej sprawie od pana ministra zdanie. Można w takiej sytuacji upierać się przy swoim, ale można pochylić się na twierdzeniami tych co w dbaniu o obywatelskie swobody mają wielkie doświadczenie. Ci co osiągnęli w tej dziedzinie wiele, tak o broni w rękach obywateli rozprawiali:
- Najmocniejszym powodem, by utrzymać prawo do posiadania i noszenia broni przez ludzi jest to, że stanowi ono dla nich ostateczny środek do obrony przed tyranią rządu. Thomas Jefferson
- Kiedy obywatele boją się państwa, mamy tyranię; gdy państwo boi się obywateli, mamy wolność. Thomas Jefferson
- Prawo do obrony własnej jest pierwszym prawem natury. W przypadku większości rządów jak najściślejsze jego krępowanie było przedmiotem rozmyślań władców. Gdziekolwiek na świecie utrzymywana jest w pogotowiu stała armia, a posiadanie i noszenie broni przez ludzi zakazywane jest pod byle pretekstem, tam wolność – o ile nie została już całkowicie unicestwiona – znajduje się na krawędzi zgładzenia. St. George Tucker
Wreszcie w Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych Ameryki broni palnej poświęcono istotne miejsce. Warto rozważać słowa tych, co mają prawo nazywać się ojcami swobód obywatelskich i wielkiej światowej demokracji.
Wreszcie historia Żydów, narodu niezwykle doświadczonego prawdę o broni jasno pokazuje.
- Broń była najważniejsza. Jak tylko Żydzi, nawet w obozach koncentracyjnych, weszli w posiadanie jakiejkolwiek broni – strzelby, siekiery, piły, bomby domowej roboty – natychmiast robili z niej pożytek, zabijając nazistów. Różnica między oporem a poddaniem się, między byciem żywym a byciem martwym zależała od tego, kto posiadał broń. Broń dawała nadzieję, wspierała wolę, by walczyć i przetrwać. Abram L. Sachar
Powinien również pan minister Błaszczak prześledzić co o posiadaniu broni sądzili zbrodniarze i tyrani. To nauka i wzór niegodny do naśladowania.
- Najgłupszym błędem, jaki moglibyśmy popełnić, byłoby zezwolenie podległym nam rasom na posiadanie broni. Historia pokazuje, że wszyscy zdobywcy, którzy pozwolili podbitym ludom nosić broń, przygotowali tym samym grunt pod swój własny upadek. (…) Zatem nie zezwalajmy tubylcom na formowanie jakichkolwiek oddziałów milicji. Adolf Hitler
Po drugie. A co będzie, jak instytucje państwowe zaangażowane w dbanie o swobody obywatelskie Polaków, zostaną przez totalitarystów opanowane? Pamiętajmy, że rządy nazistów w Niemczech, przywództwo Hitlera to werdykt demokracji. Co wówczas, gdy prawo tym ludziom w zaufaniu do ich dobrej wiary powierzy przemożną nad nami władzę? Jednocześnie nas Polaków pozbawi to prawa możliwości zadbania o siebie? Co wówczas pan minister nam Polakom powie? Że totalitarna władza zadba o nasze swobody? Władza mądra i szczera w swych zamiarach powinna pamiętać, że nie na zawsze jest jej powierzone rządzenie Polakami. Tak prawa trzeba stanowić, aby zapewniały nam wolności, bezpieczeństwo także wówczas gdy czas tyranów nastanie! Tu także odwołam się do ekspertów wolności i demokracji: Druga Poprawka to nie jest prawo strzelania do jeleni. Druga Poprawka to jest prawo strzelania do rządu, gdyby został przejęty przez tyranów. Tak stwierdził sędzia Andrew P. Napolitano, profesor, konstytucjonalista, były sędzia Sądu Najwyższego USA.
Po trzecie. Nikt kto domaga się prawa posiadania przez Polaków broni nie twierdzi, że to prawo ma za cel obronę przed zewnętrznym agresorem. Jest dla nas oczywiste, że to wojskowe zadanie. My chcemy właściwego prawa, aby odbudować w Polsce kulturę posiadania broni. Kulturę, która sprawi, że policjant na służbie nie będzie strzeleckim patałachem, która sprawi, że żołnierz od młodzieńczych swych lat będzie przywykły do broni.
Wiem, że to co piszę to są trudne do zaakceptowania słowa. Jednak na ideach oparte jest rządzenie. Nie opowiadam się za chaosem, opowiadam się za konstytucją i mądrymi prawami. Zaraz po nich musi iść jednak prawo do broni, aby wolność i mądre prawa były traktowane śmiertelnie poważnie.