Łatwiejszy dostęp do broni? Zbierają podpisy.

play
Łatwiejszego dostępu do broni chcą partia KORWiN i stowarzyszenie ROMB – Ruch Obywatelski Miłośników Broni.

Rozpoczynają zbiórkę, także w Zachodniopomorskiem, stu tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem ustawy liberalizującej przepisy.

Zakłada ona, że pozwolenia na broń będą wydawać starostowie, a nie jak teraz komendy wojewódzkie policji. Chodzi o to, by obywatele nie musieli jeździć tak daleko.

Kolejna propozycja to zmiana katalogu przestępstw, za które karani nie mogą starać się o broń. Jak wyjaśnia prezes ROMB-u Andrzej Turczyn, dziś to np. skazani za zniesławienie.

– Na przykład dziennikarz, który zostanie uznany za winnego, że kogoś pomówił w dzisiejszym prawodawstwie jest wyeliminowany z możliwości np. ubiegania się o pozwolenie na broń do ochrony osobistej – tłumaczy Turczyn.

Dziś, by uzyskać właśnie takie pozwolenie trzeba udowodnić “trwałe, realne i ponadprzeciętne zagrożenie życia lub zdrowia”. Projekt znosi ten wymóg.

– Byli UB-ecy i byli milicjanci mają pozwolenie na broń, bo im się należały z uwagi na funkcje. Natomiast zwykły Polak, który jest w stanie zagrożenia na ogół nie potrafi udowodnić, bo jak udowodnić “trwałe, realne i ponadprzeciętne zagrożenie”? – pyta Turczyn.

Według stowarzyszenia ROMB, Polacy mają jeden egzemplarz broni na 100 osób. Średnia europejska to 30 sztuk.

Inicjatywa ROMB-u i partii KORWiN to kolejna tego typu w ostatnich latach. Zdaniem autorów ma ona jednak szanse powodzenia, bo mający większość w Sejmie posłowie PiS życzliwie patrzą na obywatelskie projekty.