Szmuglował broń dla zamachowców we Francji. Wpadł na granicy z Polską.

(tvp.info) Francuza, który dostarczał broń i materiały wybuchowe terrorystom, planującym ataki terrorystyczne we Francji, aresztowano pod koniec maja na granicy polsko-ukraińskiej – poinformowała w sobotę ukraińska straż graniczna.

Zatrzymany po stronie ukraińskiej 25-latek z Lotaryngii mógł planować zamachy podczas zbliżających się Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Dotąd nie interesowały się nim żadne służby specjalne. Podczas próby zatrzymania starał się uciec. W jego samochodzie znaleziono trzy wyrzutnie rakietowe, materiały wybuchowe i karabiny. Wszystko wskazuje na to, że zdobył je na Ukrainie i próbował przewieźć przez Polskę do Francji.

Jak informowała w piątek francuska telewizja M6, ukraińskie władze rozważają ekstradycję mężczyzny.

Służby specjalne w całej Europie postawione są w stan gotowości po listopadowych zamachach w Paryżu, w którym zginęło 130 osób oraz marcowych zamachach w Brukseli – 32 ofiary śmiertelne.

We wtorek amerykańskie władze ostrzegały swoich obywateli, którzy wybierali się do Europy, że terroryści znowu mogą przypuścić tam atak. Zwracano uwagę, że zamachowcy mogą chcieć wykorzystać do swoich celów rozpoczynające się w przyszłym tygodniu Euro 2016 we Francji.


Krótki komentarz. Po pierwsze podejrzewam, że to jedynie wierzchołek góry lodowej. Na tzw. imigrantach czyli po mojemu najeźdźcach, interes robią przeróżne wrogie porządkowi prawnemu organizacje. W ostatnim komentarzu cotygodniowym Witold Gadowski podał informację, że w Pireusie wraz z tzw. imigrantami znaleziono opium. Szmuglują wszystko co zakazane, bo na tym robią interes. Bałagan stworzony przy okazji przyjmowania tych agresorów sprawia, że zagrożenia na porządek w Europie przyjdzie z najmniej oczekiwanych miejsc.

To wszakże komentarz nie bardzo na temat przemytu broni. Nie można było jednak powstrzymać się przez napisałem tych kilku zdań.

Ta sprawa pokazuje po raz kolejny to, że przestępcy, terroryści, zaopatrują się w broń w nielegalnych źródłach. Często są to tereny ogarnięte wojną. Bliski wschód wciąż, kiedyś Bałkany, okazuje się, że dzisiaj również Ukraina – to źródła pozyskiwania broni przez przestępców. Zupełnie mnie to nie zaskakuje bowiem dla każdego kto sprawą dostępu do broni palnej się interesuje oczywiste jest jedno. Broń w rękach przestępców nie pochodzi od posiadaczy broni palnej posiadających ją w oparciu o pozwolenie na broń. Powiedziałbym nawet, że to oczywista obserwacja. Tak bardzo oczywista, że można ją zaliczyć do wiedzy elementarnej o broni palnej w Europie.

Niepokoi mnie coś zupełnie innego. Niepokoi mnie to, że wciąż, a może i coraz bardziej, legalni posiadacze broni palnej muszą zmagać się z zakusami urzędników zmierzającymi, początkowo do ograniczenia, a w konsekwencji zapewne do definitywnego zakazu posiadania broni palnej przez cywilów. To bardzo zły kierunek świadomie podejmowany. Być może globaliści już tak uwierzyli w swoją siłę, że widzą możliwość szczelnej kontroli tych legalnych i nielegalnych posiadaczy broni palnej?