Wojna w cyberprzestrzeni, ta wojna już trwa.

Jednym z pól walki w cyberprzestrzeni jest wojna informacyjna. Polega to na dezinformacji przeciwnika oraz narzucaniu korzystnej dla siebie narracji. Eksperci nie mają wątpliwości, że ta wojna już trwa. Nie jest to wojna krwawa, ale do takiego finału niewątpliwie jest to przygrywka. Świat rządzi się od wieków tymi samymi prawami. Środki zmierzające do celu, wraz z rozwojem technologii, nieco się zmieniają. Wciąż jedni chcą panować nad innymi, spożywać pożytkach ich pracy.

Nieustannie wojna, taka zwykła z czołgami, karabinami, brutalnymi żołdakami, może być naszą codziennością. Chociaż są tacy co chcą nas przekonać, że to nie może się wydarzyć. W wojnie informacyjnej bardzo trudno zdiagnozować przeciwnika. Ta wojna odbywa się tak naprawdę w ludzkiej głowie. Człowiek, a właściwie jego myśli, są w bardzo podstępny sposób atakowane. Pod pozorem prawdy, dobrego rozwiązania jest wstrzykiwana w ludzkie myśli trucizna. Gdy atak się powiedzie, ofiara staje się żołnierzem przeciwnika. To tak trochę jak zombie, gdy ugryzie ofiarę, ta też staje się potworem.

W przestrzeni mediów społecznościowych infekcja przebiega bardzo gwałtownie i agresywnie. W czasie gdyśmy niczego się nie spodziewali, namnożyło się zombie i jest ich całkiem pokaźna grupa. Propaganda, półprawdy, wykrzywione fakty, bardzo łatwo po cichu, pod pozorem dobra się rozprzestrzeniały. Mam wrażenie, a wręcz przekonanie, że Polska na tym polu walki bardzo niewiele robi. Od czasu do czasu celowo wywołuję dyskusję o zagrożeniach ze strony rosyjskiej, wówczas widać jak na dłoni gdzie jest front i kto z kim prowadzi tą wojnę.

Pospolitym ruszeniem Polacy próbują się bronić, ale to wciąż nie jest wystarczające. Polacy trzeba wymorzyć wysiłki! Nie pozwólmy narzucić sobie retoryki, że Rosja jest naszym dobrym sąsiadem i nie ma interesu być agresorem. Nie miała tego przez ostanie kilkaset lat, a wciąż się to powtarzało. Nie mamy wokół siebie wroga tak jednoznacznie od stuleci zdeklarowanego wroga jak, co to stwierdzam z ubolewaniem, Rosja. Raz Rosja biała, raz czerwona, raz spod znaku czarnego orła. Zawsze wrogo wobec Polski nastawiona.

Szukam informacji i słucham tych co mają jednoznaczną wiedzę. Wiedzę tajną przed publicznym poznawaniem, która czasem jest drobnymi fragmentami do przestrzeni publicznej przenika. Ci wskazują, że Rosja wciąż jest poważnym militarnym zagrożeniem dla tej części świata. To pokazuje również Rosji wobec sąsiadów zachowanie (Gruzja, Ukraina, Czeczenia). Nie można tej wiedzy pominąć, wzruszając tylko ramionami lub przyjmując słowa za dobrą monetę. Konsekwencje błędu byłby tak niewyobrażalne, że nie można nawet dopuszczać myślenia, że może być inaczej. Inaczej niż tak jak było przez setki lat poprzedzających czasy aktualne. Nie musimy mając tą świadomość szczerzyć zębów wobec Rosji czy Rosjan. Ale nie możemy pozwolić sobie na najwyższej ostrożności zaniechanie.

Si vis pacem para bellum – chcesz pokoju szykuj się do wojny. Chcesz przyjaźnie żyć z odwiecznym wrogiem, uśmiechaj się do niego, zarazem noś pistolet za pasem, karabin na plecach, bądź przyjacielem jego wroga. Pamiętaj zawsze o tym co ci wcześniej wróg uczynił, nigdy nie wierz w jego słowa gdy mówi, że jest Ci przyjacielem. Patrz bacznie jak traktuje innych, mierz rzeczywistość faktami, bo po czynach się wszystko poznaje. Uczyń sobie założenie, że wróg jest nadal wrogiem i musisz zawsze być gotowy do dbania o swoje.

IMG_8952