Česká Zbrojovka zwiększa sprzedaż broni.

(www.bia-tac.pl) Czeski producent broni strzeleckiej Česká Zbrojovka poinformował o wynikach w 2015. Pobił swój własny rekord sprzedaży, a w bieżącym roku liczy na jeszcze większe zyski. W 2015 wartość sprzedaży broni z zakładu w Uherskim Brodie wzrosła do 3,41 mld CZK (560 mln zł), w tym roku spodziewane jest osiągnięcie wartości 3,85 mld CZK (632 mln zł). Jak twierdzi dyrektor generalny przedsiębiorstwa, Lubomir Kovarik, na rekordowy wynik miały wpływ zarówno umowy zawarte 3-5 lat temu, jak też zwiększenie liczby sprzedanej w ubiegłym roku broni niemal o jedną piątą.

Logo_CZ

W dużej mierze jest to zasługą dostaw do wojska i innych formacji mundurowych, w tym zamówień ze strony sił zbrojnych Czech i Słowacji. Wraz z wprowadzeniem do oferty nowych pistoletów z szkieletami z tworzywa sztucznego udało się odwrócić negatywną tendencję spadku sprzedaży broni w Europie. Wzrost był też związany z cywilnym rynkiem w Stanach Zjednoczonych, traktowanym przez CZ jako najszybciej rozwijający się i priorytetowy. Tam trafiały najnowsze modele: pistolety samopowtarzalne P-07 i P-09, jak też strzelające ogniem pojedynczym CZ Scorpion EVO 3S1. CZ eksportuje 70% swojej produkcji do 98 krajów na świecie.

Czeskie przedsiębiorstwo wytwarza rocznie 250 tys. konstrukcji strzeleckich, z czego 105 tys. stanowią pistolety samopowtarzalne. W 2015 CZ wyprodukowała 15 tys. egzemplarzy broni sportowej. CZ eksportuje 70% swojej produkcji do 98 krajów na świecie. W 2010 fabryka sprzedała za granicę broń o wartości 200 mln CZK (32,8 mln zł), gdy w 2015 wartość ta osiągnęła 950 mln CZK (156 mln zł).

Prezes CZ nie odnotowuje związku pomiędzy falą imigrantów, a zwiększeniem sprzedaży broni palnej przez fabrykę.

90% udziałów w CZ należy do prywatnego przedsiębiorstwa EHC CZUB, które kontroluje Rene Holecek, reszta znajduje się w rękach pozostałych członków zarządu. Obecnie zakład zatrudnia 1,8 tys. pracowników.


Krótki komentarz. W czym oni są lepsi od nas i naszej Fabryki Broni Łucznik Radom? Są sprawniejsi, lepiej rozumieją rynek, nie liczą wyłącznie na czeskie rządowe zamówienia, eksportują broń pełna parą. Pewnie długo można tak wymieniać i wskazywać na to co sprawia, że w fabryce broni Česká Zbrojovka zatrudnienie znajduje 1800 osób, a w radomskim Łuczniku tylko kilkaset. Polska nie jest w stanie nawiązać nawet konkurencji w produkcji broni palnej z dość małym krajem jakim są Czechy. To jest konsekwencja pozornego tylko pożegnania w Polsce PRL w 1989 roku. Postkomuna bardzo dobrze w Polsce się usadowiła, nie pozwalając się rozwinąć rynkowi broni broni palnej.

Jakkolwiek sprzedaż na cywilny rynek w Europie nie jest segmentem istotnym w sprzedaży broni z zakładów Česká Zbrojovka, to liczba broni sportowej 15 000 nie jest liczba małą. Sprzedaż polskiej broni na rynek cywilny w takich ilości nie istnieje. Sprzedaż na rynek amerykański, to głównie rozwój tamtego rynku cywilnego. Co tracimy nie będąc tacy jak Czesi? Miliony, tysiące miejsc pracy…

Czy to można zmienić? Moim zdaniem jest zupełnie łatwa do tego droga. Proponowana przez Ruch Obywatelski Miłośników Broni ustawa o broni i amunicji, mogłaby pobudzić produkcję broni w Polsce. W Polsce tej broni jest tak niezwykle mało, że otworzenie rynku cywilnego tylko na poziom średnio europejski sprawi rewolucję, w dobrym słowa tego znaczeniu. w tym dziale gospodarki. Konieczna jest wola polityczna aktualnie rządzącej partii, pognanie od pozwoleń wychowanków esbeków i zmiana ustawy. Ustawa jest gotowa, pozostałe dwa warunku nie są po społecznej stronie.