Wokalista zespołu Slayer: W każdym domu powinna być broń.
- Autor: Andrzej Turczyn
- 29 czerwca 2016
- komentarzy 6
(antyradio.pl) Czy na koncertach jest bezpiecznie? Ostatnie tragiczne wydarzenia pokazują, że muzycy oraz ich fani rzeczywiście mogą czuć się zagrożeni. 13 listopada 2015 roku podczas paryskiego koncertu Eagles Of Death Metal terroryści zaatakowali wielbicieli kapeli. Natomiast 11 czerwca 2016 zginęła wokalistka Christina Grimmie, która została postrzelona przez swojego fana.
To wydarzenie od razu przypomniało sytuację z 2004 roku, gdy w podobny sposób zginął Dimebag Darrell. W związku z tym Pantera opublikowała oświadczenie, w którym nawołuje do ochrony artystów. Niestety w czerwcu 2016 roku doszło również do masakry w klubie gejowskim w Orlando.
Nic więc dziwnego, że znowu powrócił dylemat czy każdy obywatel powinien posiadać broń. W Stanach Zjednoczonych pojawiły się głosy, by zaostrzyć prawo dostępu do broni.
Głos w tej sprawie postanowił zabrać Tom Araya, który podczas koncertu w Pratteln w Szwajcarii, zdradził publice co sądzi na ten temat:
Czy to prawda, że każde domostwo musi posiadać karabin czy pistolet? Nie? Sądziłem, że każdy powinien mieć strzelbę czy pistolet w domu. Czy to źle? W jaki inny sposób zamierzacie bronić swojego kraju?
Muzyk odniósł się do sytuacji w Szwajcarii, gdzie dozwolone jest posiadanie broni. Wokalista stanowczo stwierdził, że tylko w taki sposób można walczyć z wrogami:
W tej sytuacji na świecie trzeba się bronić – nie przed sobą nawzajem, ale przed napastnikami. Wiecie co mam na myśli, prawda? Musicie być świadomi zagrożenia ze strony ludzi, którzy przychodzą tutaj wyrządzając wam krzywdę. To nie jest sprawiedliwe. Powinniście być w stanie ochraniać wasz kraj, tak powinno być wszędzie. Bo co się dzieje, kiedy nie bronicie siebie i swoich rodaków? Ludzie ginął, naprawdę!
Nie chcę wymieniać tutaj nazwisk, ale widzicie, co dzieje się w innych krajach, bo ludzie nie są w stanie siebie bronić. O tym właśnie mówię – o możliwości ochrony siebie, rodaków i swojego pieprzonego kraju. Mówię poważnie, to nie jest pieprzony żart. Wiecie, to naprawdę jest do dupy, gdy wiesz, że ludzie giną, bo nie możesz ich bronić.
W Szwajcarii na 100 osób przypada 45 sztuk broni, przy czym oficjalne dane rządu podają 25 na 100 osób.
Patrząc na ostatnie tragiczne wydarzenia na świecie nic dziwnego, że muzycy boją się o swoje życie. Kwestia posiadania broni jest trudnym tematem, gdzie zwolenników jak i przeciwników jest naprawdę sporo.
Krótki komentarz. Świat się budzi z lewackiego pacyfistycznego ogłupienia. Coraz to nowe środowiska zaczynają mówić ludzkim głosem. Ostatnio media donosiły, że geje w USA zaczynają chodzić na strzelnice. Dobrze by było gdyby jeszcze zawrócili ze swojej grzesznej drogi. Dzisiaj kolejne doniesienie prezentujące głos rozsądku w sprawie posiadania broni palnej. Może Europa otrzeźwieje. Jest na to moim zdaniem spora szansa.