Czarne chmury nad Europą, naiwniacy przeciwko zawodowym pokerzystom.

Po nieudanej próbie wojskowego powrotu do laickiej formy państwa w Turcji aresztowano pilotów, którzy w listopadzie zestrzelili rosyjski Su-24. Oficjalnym powodem zatrzymania jest udział w tzw. puczu wojskowym. Moim zdaniem nie jest to jednak wiadomość obojętna, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę wiadomość kolejną, a chronologicznie poprzednią. Na kilka dni przed piątkowym puczem w Turcji, kraj ten odwiedził faszystowski filozof, „doradca prezydenta Rosji Władimira Putina ds. polityki międzynarodowej” Aleksandr Dugin. Na spotkaniu w czwartek 14 lipca, w którym wzięli udział m.in. ministrowie rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), Rosjanin oświadczył, że oczekuje zasadniczych zmian na lepsze, wręcz „nowej ery” w turecko-rosyjskich relacjach. Przypomnijmy, że Erdogan po zamachu stanu z 1997 roku, kiedy Trybunał Konstytucyjny zdelegalizował islamską Partię Dobrobytu, a jej kluczowi działacze otrzymali pięcioletni zakaz sprawowania funkcji publicznych, został skazany na 10 miesięcy więzienia. Dodam do tego, że na moment po nieudanym przejęciu władzy przez wojsko w Turcji prezydent Turcji Erdogan zażądał publicznie od władz USA wydania lub aresztowania mieszkającego w USA opozycyjnego kaznodziei muzułmańskiego Fethullaha Gulena. Recep Tayyip Erdogan zwrócił się o ekstradycję Gulena bezpośrednio do prezydenta Baracka Obamy. „Jeśli Stany Zjednoczone i Turcja są rzeczywiście strategicznymi partnerami, to Obama musi zadziałać” – powiedział turecki prezydent w wieczornym przemówieniu do swych zwolenników w Stambule.

Wyraźnie rysuje się kierunek, w którym zmierzała będzie Turcja. Będzie to kierunek odwrotny do obecnego, zbieżny z interesami Rosji, wstrzemięźliwy jeżeli nie wrogi wobec więzi transatlantyckich. Moim zdaniem Turcja z czasem, jawnie lub niejawnie, odwróci sojusze. W tej sytuacji lepiej zachować wstrzemięźliwość, niźli wykazywać entuzjazm z powodu odparcia próby powrotu to świeckości państwa w wykonaniu tureckich wojskowych. Niestety nie skorzystał z tej okazji prezydent Andrzej Duda i moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie już publicznie wyraził zadowolenie z powodu odparcia puczu przez zwolenników prezydenta Erdogana. Kto oszczędza swych słów, wie, czy jest poznanie, a kto zachowuje zimną krew jest człowiekiem rozumnym (Prz. Sal. 17,27). O jak bardzo polskim politykom brakuje znajomości Biblii.

Czarne chmury zawisły nad Europą. Wielka Rosja sprzymierzyła się z wielką Turcją. Dwaj bezwzględni gracze ze wschodu i południa staną naprzeciwko tchórzliwych i lewackich wodzów Europy. Przywódcy Europy nie sięgają do pięt przebiegłości dwóm bezwzględnym graczom jakim jest Putin i Erdogan. Piłkarz w krótkich portkach Donald, chwiejący się Juncker, Schultz bibliotekarz z wyraźnie czerwonym nosem, płaczliwa Mogherini. Jednym zdaniem, bezmyślni naiwniacy przeciwko zawodowym pokerzystom.