Zbierajcie podpisy pod projektami ustaw, we wszelki sposób trzeba dążyć do pozytywnej zmiany.

Do dobrej zmiany trzeba dążyć w trudzie i nie przyjdzie ona łatwo. Wszelkie dobro ma zdeklarowanych wrogów – miłośników zła, a droga do sukcesu jest obarczona nieprzewidywalnym wręcz ryzykiem i komplikacjami. Gdy przekazywałem Przemysławowi Wiplerowi dwa projekty ustaw, przy których redakcji w jakiś sposób uczestniczyłem, tak właśnie myślałem. W lutym przekazałem projekt ustawy o zmianie ustawy kodeks karny w zakresie obrony koniecznej, trochę później przekazałem projekt ustawy o broni i amunicji. Dzisiaj te dwa projekty stanowią podstawę dla zbiórki podpisów w celu powołania komitetu inicjatywy ustawodawczej.

Im więcej imigrantów w Europie, im więcej zamachów w Niemczech i we Francji – te zdaje się są już codziennością – tym bardziej jestem przekonany o pilnej konieczności zmian w zakresie obrony koniecznej oraz dostępu praworządnych Polaków do broni palnej. Już na początku roku byłem przekonany, że nie mamy czasu. Dzisiaj dzięki Bogu już sierpień co oznacza, że czas jest w deficycie. Rządząca partia, moim zdaniem, nie dość stanowczo zajmuje się tym dwiema istotnymi dla Polaków sprawami. Za Odrą trupy każdego dnia wzbogacają kulturę europejską. Policja zupełnie sobie z tym bogactwem nie radzi. Znaczy to dokładnie tyle, że jak to bogactwo orientu w jakiś sposób do nas trafi, też policja będzie przysłowiowe 10 minut po czasie. To nie zarzut do policjantów, to stwierdzenie faktu. Tak wygląda życie.

Proponuję zatem dwie akcje do realizacji przez każdego, kto nie jest obojętny na publiczne i ważne dla Polski i Polaków sprawy.

Po pierwsze zbierajcie podpisy pod projektami ustaw o broni i amunicji oraz o zmianie kodeksu karnego. Szczegóły w tej sprawie w moich wpisach Czy nadchodzi zmiana zasad obrony koniecznej? oraz Jak zbierać podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o broni i amunicji. To naprawdę bardzo ważne. To prawem przewidziana forma nacisku na władzę. Poza prawnym elementem jest też znaczenie społeczne. Zbiórka podpisów pokazuje na czym Polakom zależy. Wiem, że może pojawić się niechęć wywołana osobą lidera partii KORWiN. Sam wielokrotnie wyrażałem moją niechęć wobec poczynań Janusza Korwin-Mikke. Uznaję faceta za szkodnika na scenie politycznej i tyle, ale ważniejsze są te dwa projekty niż moja czy czyjakolwiek ocena pana Korwin-Mikke. Poza tym akcją zajmuje się Przemysław Wipler, a z nim dobrze się współpracuje. Być może wielu z Was nie chce angażować się, bo projekty formuje partia KORWiN. W tym konkretnym przypadku uważam, że ważniejsze są publiczne sprawy regulowane projektami, niż niechęć do lidera partyjnego. Inni nie zadali sobie trudu w tych ważnej dla Polaków sprawach. Zachęcam zatem do zbierania podpisów!

Po drugie proponuję abyście umawiali wizyty u posłów, przede wszystkim posłów Prawa i Sprawiedliwości, i zanosili im eksperckie opracowanie dra Gurtowskiego, którym Ruch Obywatelski Miłośników Broni dysponuje. Wskazuję przede wszystkim posłów Prawa i Sprawiedliwości, bo przecież oczywistej jest, że to od nich dzisiaj w Polsce wiele zależy. Opracowanie jest przygotowane w formie książeczki:

opl.s1 opl.s2

Każda osoba, która napisze do mnie, otrzyma opracowanie i będzie mogła przekazać na spotkaniu z posłem. W celu otrzymania publikacji proszę pisać do mnie na adres andrzej@turczyn.pl

Działajcie, musimy wciąż i coraz bardziej naciskać, wywierać presję społeczną. Obecna władza jak nigdy dotąd myśli po polsku i słucha co mówią do niej Polacy. Nikt nie jest bez wad, nikt nie posiadł wszystkich rozumów, zatem bezspornie trzeba prezentować przemawiające za zmianą prawa argumenty. Chociaż czas jest w deficycie nie można siać defetyzmu – to zbrodnia w przygotowaniach do walki, nie można być kibucem czy stać z założonymi rękoma. Tylko wytężone społeczne oddolne działanie przynieść może zamierzone efekty.

W podsumowaniu i zupełnie szczerze pisząc, wkurza mnie bierność ogromnej części społeczeństwa, kontestowanie jedynie obecnej sytuacji, bez własnego wysiłku do zmiany. Europa się wali, te dwie akcje zbiórki podpisów to przygotowanie na niespokojne czasy. Czas ucieka bezpowrotnie. Czas na przygotowania to coś czego już nigdy nie odzyskamy. Jak obudzić Polaków, jak sprawić aby podnieśli się wreszcie sprzed komputera i telewizora i podjęli elementarny wysiłek? Czasami dopada mnie zniechęcenie, bo przecież nie sposób stać z założonymi rękami, a jednak duża część Polaków beztrosko tylko ogląda zamachy, akty terroru – czyli znaki toczącej się wojny – w telewizorze.

Ale co tam przeciwności, nie wolno tracić nadziej! Jak zwykle wzywam was:

orzel polacy do broni