Ile jeszcze czasu nam zostało?

Moim zdaniem sytuacja na świecie nabiera prędkości, tylko my jeszcze tego nie widzimy. Prowokacje rosyjskie na Krymie, gromadzenie wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą, porozumienie Putin – Erdogan, burdel w Europie w związku z imigrantami. Moim zdaniem zbliża się czas na rozwiązanie w rosyjskim stylu… W Polsce nas bajzel z Trybunałem Konstytucyjnym, gierki parlamentarne zamiast stanowczego rozwiązania. W mediach społecznościowych znaczny wzrost prorosyjskiej agentury. To wszystko nie dzieje się przypadkowo.

Odbudowa armii w Polsce jest robiona póki co na papierze. Rozumiem to, że lata zaniedbań wymagają czasu dla skutecznej naprawy. Lewicowi politycy w państwach europejskich nie są zdolni do niczego poza wywieszeniem białej flagi. Społeczeństwa przyzwyczajone do konsumpcyjnego i rozrywkowego stylu życia, są zdolne tylko to tego samego gestu. Pacyfizm, brak ideałów, brak wartości zbiera swoje żniwo.

Ile jeszcze czasu nam zostało? Naprawdę nie mam pojęcia. Społeczeństwo rozbrojone, skonfliktowane, trzecia władza walczy z pierwszą. Przecież ten bajzel trzeba złapać mocną ręką, zamknąć gęby zdrajcom, wywalić tych co posuwają się destrukcji życia społecznego. Czy PiS jest na to przygotowane? Jałowe gry parlamentarne, a w tym czasie rozbudowywany socjalizm, wzbudzają we mnie wątpliwość. Życzę sobie abym się bardzo mylił.