Komendant Wojewódzki Policji w Rzeszowie w 2016 r. wydał sześć pozwoleń na broń w celu ochrony osobistej.
- Autor: Andrzej Turczyn
- 30 sierpnia 2016
- komentarze 3
Podkarpacka Komenda Wojewódzka Policji stara się strzec pilnie własnych tajemnic. Zwróciłem się o zanonimizowane decyzje dotyczące pozwolenia na broń w celu ochrony osobistej, a otrzymałem zamazane niemal zupełnie dokumenty. Nie tylko usunięto dane osobowe, ale i zatarto wszelkie informacje, które mogłyby obrazować jakie okoliczności faktyczne leżały u podstaw wydania pozwolenia na broń do ochrony osobistej. Nie przyjmuję naiwnych wyjaśnień, że to tylko metoda na uniemożliwienie identyfikacji osoby. Przyczyny są takie jak skutek, niemożliwość poznania faktów. Z jakiego powodu, bo fakty mogą być niewygodne.
Wiemy z całą pewnością, że decyzji wydano sześć.
Dość trudno ocenić kim są beneficjenci tych decyzji. Na moje wyczucie to głównie policjanci, z całą pewnością jeden przedsiębiorca oraz – i tu uwaga na nowa jakość – żona policjanta lub funkcjonariusza innej formacji uzbrojonej, z powodu służby męża. Nowa jakość orzecznicza w wydawaniu pozwoleń na broń do ochrony osobistej. Ciekawe, że podkarpacki komendant nie zalecił pani korzystania z firmy ochroniarskiej, jak to często zaleca się wnioskującym o pozwolenia na broń dla poprawy ich “poczucia bezpieczeństwa”.
Decyzje słabe w świetle prawa. Opierają się głównie na nieweryfikowalnych głuchych telefonach, nie zgłaszanych nigdzie groźbach, czy innych okolicznościach, które na ogół organy policji traktują jako wyraz subiektywnego “poczucia zagrożenia”. Komendant z Rzeszowa ten brak poczucia leczy pozwoleniem na broń do ochrony osobistej, chociaż inni komendanci leczą na ogół decyzjami odmownymi.
1
2
3
4
5
6
Obrazkiem wyróżniającym do tego wpisu uczciłem nową jakość orzeczniczą, pozwolenie dla żony funkcjonariusza