Historia polskiej broni palnej – o zawodach strzeleckich i nauce strzelania.

Uparcie domagam się zmiany prawa o broni palnej w Polsce, nie tylko ja ale i całkiem spora masa Polaków. Czasem tracę nadzieję na wysłuchanie i pozytywne zmiany. Dzisiaj czytając kolejną część książki Polska Broń Broń Palna Stanisława Kobielskiego, ponownie wstąpiła we mnie nadzieja. W 1471 roku rozegrano pierwsze zawody strzeleckie pomiędzy kusznikami, a akebuzerami (w XV wieku strzelcy posługujący się ręczną bronią palną). W zawodach zwyciężyli kusznicy, strzelając szybciej, dalej i celniej. Poza ludzką wyobraźnią było to, w jaki sposób rozwinie się broń palna.  Czytając ten fragment zastanowiło mnie  jak niezwykle musieli być wytrwali ci co na broń palną stawiali. Na podstawie ówczesnej wiedzy stawianie na broń palną było wbrew faktom, a nawet przeciwko zdrowemu rozumowi. Czas upłyną i czy dzisiaj ktoś w zawodach strzeleckich stawiałby na kuszników przeciwko karabinowym strzelcom? Trzeba patrzeć za horyzont. Czasem wbrew rozumowi i otaczającym faktom stawiać na broń palną.

W polskich miastach, podobnie jak w Europie, istniał obowiązek przynależności do bractw strzeleckich. Każdy mieszczanin, rzemieślnik i przybysz długo w mieście przebywający musiał należeć do bractwa strzeleckiego i uczestniczyć w nauce strzelania pod groźbą kary. Obowiązkowa przynależność do bractwa strzeleckiego oraz obowiązkowa nauka strzelania była dla przygotowania mieszczan do obrony miasta. Powie ktoś, że wówczas inne czasy były, warunki i zwyczaje. To jest prawda, czasy były inne ale wówczas jak dzisiaj istnieli cywile i żołnierze. Pokazuję dawne polskie reguły życia społecznego, do których warto nawiązywać. Nie twierdzę oczywiście, że trzeba ustawą sankcjonować obowiązkową przynależność do bractwa strzeleckiego. Twierdzę jednak, że komu serce bije po polsku, powinien tego staropolskiego zwyczaju dobrowolnie przestrzegać.

Przy okazji poniższego fragmentu książki widać także inną zależność, która niezmiennie obowiązuje i dzisiaj. Wówczas przymusowa przynależność do bractw strzeleckich i nauka strzelania, przynosiły również korzyść gospodarczą. Trzeba było broń produkować, robić proch, a przy okazji dało się tym handlować z sąsiadami. Podobnie jest i dzisiaj. Doskonałym przykładem Česká Zbrojovka, z wykorzystaniem sportów strzeleckich buduje Czeską siłę gospodarczą, sprzedając czeską broń na całym świecie. Czy to nauka dla nas w Polsce? Tak, tylko trzeba nam rozumnych prawodawców, którzy zbudują Polskę silną i bezpieczną.

 

Strony od polska.bron.palna.kobielski24-31_Strona_1 Strony od polska.bron.palna.kobielski24-31_Strona_2 Strony od polska.bron.palna.kobielski24-31_Strona_3 Strony od polska.bron.palna.kobielski24-31_Strona_4 Strony od polska.bron.palna.kobielski24-31_Strona_5 Strony od polska.bron.palna.kobielski24-31_Strona_6 Strony od polska.bron.palna.kobielski24-31_Strona_7 Strony od polska.bron.palna.kobielski24-31_Strona_8