Fundacja Ad Arma komentuje projekt ustawy o broni i amunicji. Moje uwagi do komentarza.

Fundacja Ad Arma opublikowała mówiony komentarz o projekcie ustawy o broni i amunicji, który został złożony w Sejmie. Komentarz uważam, za potrzebny. Środowiska strzeleckie i wolnościowe powinny się wzajemnie recenzować. Pewnego rodzaju konkurencja jest także w tej dziedzinie potrzebna.

Z komentarzem w istotnej części gotowy jestem się zgodzić. We wpisie Moja deklaracja ideowa o prawie do broni palnej, wyraziłem swoje przekonanie co do tego jak powinien wyglądać w Polsce dostęp do broni. Jestem zdeklarowanym zwolennikiem wolności osobistej, także, a może przede wszystkim, w dziedzinie dostępu do broni palnej.

Zasadniczo jednak różnię się z Panem Jackiem Hoga w podstawowej moim zdaniem sprawie. Sposób dojścia do oczekiwanego celu. Pan Jacek Hoga proponuje tu i teraz zmianę prawa na taką, która zapewni powszechny dostęp do broni bez jej rejestracji. Ogląd codzienności, uwarunkowań prawnych i mentalnych w jakich tkwimy taki postulat skazuje na niepowodzenie. Nikt w Sejmie, zważywszy na unijne regulacje, nie jest z powodów formalnych w stanie podjąć nad takim prawem procedowania. Chcąc czy nie, musimy mieścić się w ramach prawa ponadnarodowego w jakich się znajdujemy. Można uznawać je za złe i głupie, ale to prawo obowiązuje i rządzący je respektują.

W związku z powyższym pozytywne zmiany w dostępie do broni można osiągnąć w Polsce jaką dzisiaj mamy, wyłącznie metodą małych kroków. Co istotne ta metoda działa i sprawdziła się już wielokrotnie. Metodą małych kroków w 2004 roku zniesiono reglamentację broni czarnoprochowej, metodą małych kroków istotnie złagodzono reglamentację w 2011 roku. Efekty widoczne są bez konieczności dowodzenia, broni w Polsce przybywa, społeczne oczekiwania rosną. Gdyby nie te małe kroki broni by nie przybywało, a wielu z nas o broni mogłoby tylko marzyć patrząc na nią przez szybę w sklepie myśliwskim.

Podążając tą metodą stworzony został projekt ustawy. Zatem kolejny mały krok przed nami – projektowana ustawa w Sejmie. Wiem, że apetyty są znacznie większe. Trzeba jednak mierzyć siły na zamiary. Ruch Obywatelski Miłośników Broni postuluje uchwalenie tego konkretnego projektu ustawy. Fundacja Ad Arma niech postuluje dalsze zmiany projektu, w celu dalszej liberalizacji. Gotowy jestem do merytorycznej współpracy. Zachowanie tego projektu w Sejmie jest naszym wspólnym interesem. Zachęcam zwolenników Fundacji Ad Arma i dalej posuniętych zmian, do czynnej odpowiedzi na mój apel wyartykułowany we wpisie Kto może chodzić niech odwiedzi miejscowego posła i domaga się poparcia w głosowaniach projektu ustawy o broni i amunicji!

Współpracujmy, nie zaskakując się pomysłami. Obserwując rzeczywistość wiem, że zabawa w dobrego i złego gliniarza daje dobre efekty…