Napad z bronią na sklep jubilerski w Czechowicach-Dziedzicach.

Jak donosi rmf24.pl, groźny przestępca napadł 17 listopada 2016 r. na sklep jubilerski. Bandyta w trakcie napadu używał broni palnej. Przestępca sterroryzował pracownicę sklepu i zażądał pieniędzy. Sprawca napadu jest mieszkańcem Olkusza. Był poszukiwany przez policję czterema listami gończymi. Nie wrócił z przepustki do zakładu karnego. Ma na koncie kilkanaście napadów z bronią – powiedziała RMF FM Elwira Jurasz, rzeczniczka policji w Bielsku-Białej.
(źródło rmf24.pl)


 

Krótki komentarz. Groźny i niebezpieczny przestępca bez trudu, bo aż kilkanaście razy korzystał z broni palnej w swojej przestępczej działalności, ani razu nie posiadanej w oparciu o pozwolenie na broń palną. W tym samym czasie zapewne ani razu ofiary nie miały możliwości obrony bronią palną. Przestępca nie martwi się o pozwolenie, nie trapi się administracyjną procedurą. Po prostu kupuje nielegalną broń palną i okazuje się, na podstawie tego przykładu, że nie stanowi to żadnego problemu.

Prawo w Polsce literalnie nie faworyzuje przestępców ale z całą pewnością nie pozwala na wyrównanie szans pomiędzy uzbrojonym bandytą, a ofiarą. To sprawia, że prawo nie eliminuje faktycznej przewagi jaką może mieć przestępca. Jestem przekonany, że taka jest podstawowa rola prawa – uprzywilejować ofiarę, aby miała faktyczne możliwości obrony w starciu z przestępcą.

Osoby piastujące funkcje publiczne wciąż mają wielki problem z uznaniem zupełnie oczywistego faktu, że przestępca bez problemów może sięgnąć po broń palną. To są fakty, tym faktom mądry ustawodawca przeciwdziałać powinien przy pomocy rozumnego prawa, które pozwoli potencjalnej ofierze na zaopatrzenie się w skuteczne środki obrony.