Łatwiejszy dostęp do broni? TAK czy NIE – sondaż dla SE.pl.

Na zlecenie SE.pl i NOWA TV Instytut Badań Pollster zapytał, czy jesteśmy za łatwiejszym dostępem do broni palnej. Okazuje się, że nasze społeczeństwo wcale nie dążą do tego, by prawo pozwalało na prostszy dostęp do broni. W sondażu tylko 21 proc. wskazało odpowiedź TAK i opowiedziało się za łatwiejszym dostępem do broni, a aż 71 proc. badanych odpowiedziało NIE. Natomiast 7 proc. respondentów NIE MA ZDANIA.

czy-jestes-za-latwiejszym-dostepem-do-broni-palnej

(źródło se.pl)


Krótki komentarz. Nawet wynik był odwrotny napisałbym to samo. Te wszystkie sondaże warte są tyle co sondaże dające pewne zwycięstwo Komorowskiemu w ostatnich wyborach prezydenckich i zdecydowaną przewagę pani Clinton nad Donaldem Trumpem. Taka jest dzisiaj waga sondaży i badań opinii społecznej. Jak bowiem badać opinię publiczną skoro pierwszoplanowi politycy przekazują niezwiązane z jakimikolwiek faktami informacje na temat projektu. Pan Błaszczak pytany o projekt oświadcza, że nie jest dobrym pomysłem aby rozdawać broń Polakom, a o bezpieczeństwo mają troszczyć się służby. Jak badać zdanie obywateli karmionych od dziesięcioleci podobnymi tej informacjami? Polacy mają zafałszowany obraz rzeczywistości, dotyczącej broni palnej.

Zakładając zupełnie hipotetycznie, że ten sondaż jest jednak prawdziwy i oddaje nastroje społeczne. Mamy do czynienia z 22 % Polaków o podwyższonej świadomości społecznej. Zwolennicy zmian zasad dostępu do broni palnej, to ludzie rozumiejący po pierwsze swoją rolę społeczną, ludzie potrafiący rozumieć pomimo wielkiego zakłamania rzeczywistości dotyczącego broni palnej. To ludzie rozumiejący wolności obywatelskie, to wreszcie ludzi rozumiejący konieczności troski i sprawy Polski. Tak oceniam tych, którzy w dzisiejszym czasie rozumieją konieczność dokonania zmian w prawie o broni. Ci co nie chcą dostępu do broni to na ogół ludzi obojętni na życie publiczne, czasem pacyfiści stroniący od spraw społecznych. To ludzi raczej obojętni na otoczenie, ciszący się z tego, że woda ciepła płynie w kranie.

Gdy te 22 % przełoży się na liczby okaże się bardzo szybko, że mamy do czynienia z grupą blisko ponad 7,5 miliona świadomych Polaków. Jeżeli ktoś odważy się zlekceważyć taką siłę społeczną, taką moc głosów w jakichkolwiek wyborach, to szczerze pisząc podejrzewam go o skłonności do politycznego samounicestwienia.

A tak na marginesie wkrótce zobaczymy o ile wzrosną słupki poparcia dla ugrupowania Kukiza, gdy już w świadomości społecznej utrwali się informacja, że to ten klub chce racjonalnego dostępu do broni.