Mariusz Błaszczak plecie, w obliczu wzmożenia islamskiego terroru, cały czas te same głupoty.

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Błaszczak plecie, w obliczu wzmożenia islamskiego terroru, cały czas te same głupoty. Tak głupoty i uznajmy, że użyłem bardzo delikatnego słowa. Powinienem użyć języka ulicy, aby podkreślić powagę tej sprawy. W marcu pan minister mówił, że służby są przygotowane żeby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom. To samo pan minister mówi dzisiaj.

Powody mojego przekonania opisałem we wpisie Człowiekiem nierozumnym jest ten, kto daje zobowiązanie, kto daje porękę za swojego bliźniego. Ani joty nie stracił mój post ze swojej aktualności. Dla dodatkowego uzasadnienia mam jeszcze kilka stwierdzeń.

Niemcy, Belgowie, Francuzi, Amerykanie, Turcy wszystkie te nieteoretycznie działające państwa okazały się na akty terroru nieprzygotowane? Chce nas pan Błaszczak przekonywać, że ich policje były słabo przygotowane, że nieudolnie swe powinności realizowały? Nie były i może nawet nasza nie jest, chociaż ta ostatnia teza jest porządnie za uszy naciągana. Nie ma możliwości zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom żadnego państwa, w obliczu agresji islamskich terrorystów. Warto to bardzo proste stwierdzenie zapamiętać jak abecadło.

Żadna formacja policyjna nigdy i w pod żadnymi warunkami nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa ogółowi wobec pojedynczych szaleńców, zwanych islamskimi terrorystami. Chyba tylko, w jeszcze wciąż fantastycznym, świecie ludzi zaczipowanych będzie to możliwe. Póki jednak świat nie jest poddany scentralizowanej światowej władzy, elektronicznie inwigilującej każdy zakamarek życia, każdy krok a nawet myśli, lepiej aby pan minister Błaszczak zaprzestał rozpowszechniania tez z gruntu fałszywych. 

Piszę to nie z pragnienia dokuczenia panu ministrowi, a z troski o Polaków. Znajdzie się przecież całkiem spora grupa ludzi, która w zapewnienia pana ministra uwierzy, przez co nie będzie w sposób wzmożony ostrożna, nie pomyśli o własnym bezpieczeństwie, bo przecież Policja gotowa. A prawda jest taka, że żadna policja na świecie gotowa być nie jest w stanie.

To wojna inna niż dotychczasowe i należy do niej dostosować metody walki i obrony. Póki tego pan minister nie zrozumie, na nic zaklinanie codzienności. Nie da się starymi metodami walczyć w nowej wojnie, której przebiegu wciąż nie znamy. Rozumiem to, że pan minister chce dobrze, że jest po właściwej stronie barykady. Niestety czasem jest tak, że naiwne myślenie czyni całkiem sporo szkody. Proszono mnie kiedyś abym nie krytykował pana ministra. Niestety nie mogę. Ważniejsze dla mnie jest szczekanie ku ostrzeżeniu Polaków, niż czyjeś dobre samopoczucie. Proponuję innym myśleć podobnie, wyjdzie nam to na (życie i) zdrowie.

Uzupełnienie 21.12.2016 r. g. 8,45. Dzisiaj w programie Gość Radia Zet minister Mariusz Błaszczak mówił zdecydowanie lepiej. Poniżej kilka cytatów za Twitter. Może pan minister przeczytał mój wpis i zrozumiał, że nie można rozpowszechniać informacji, którą powyżej skrytykowałem.

Życzyłbym sobie i wam, aby pan minister Błaszczak zrozumiał również to, że warto w tych trudnych czasach zadbać o indywidualne środki skutecznej obrony dla Polaków. Te środki są dwa: przepisy umożliwiające skuteczną obronę konieczną oraz prawo do broni. Wszystko co na ten temat trzeba wiedzieć znajduje się na tym blogu.