Broń w rękach Brukseli – o zaostrzeniu dyrektywy o broni i amunicji.

Na stronach internetowych dziennika Rzeczpospolita bardzo dobry tekst mecenasa Krzysztofa Kuczyńskiego o pracach nad zmianą dyrektywy z dnia 18 czerwca 1991 r. w sprawie kontroli nabywania i posiadania broni pt. Broń w rękach Brukseli – o zaostrzeniu dyrektywy o broni i amunicji. Kto śledzi mojego bloga oczywiście nie będzie artykułem zaskoczony. Należy wszakże pamiętać, że to tekst bardziej adresowany do Polaków nieobeznanych z tematem. Zachęcam do podsyłania znajomym, aby zobaczyli co oni chcą z nami zrobić…

Do lektury tekstu zachęcam również tych, którzy śledzą sprawę uważnie, albowiem autor zwrócił uwagę na kilka ciekawych faktów. Dla przykładu umknęło mi zupełnie niecodzienne uzasadnienie proponowanych zmian. W informacji prasowej z 29 listopada 2016. Komisja Europejska stwierdza, iż przyjęcie proponowanych przez nią zmian jest konieczne „jeśli chcemy godnie uczcić pamięć ofiar zamachów paryskich” (!!!). Moim zdaniem znaczy to ni mniej ni więcej tylko tyle, że ci obłąkańcy, te indywidua, które montują zmianę dyrektywy obarczają legalnych posiadaczy broni palnej odpowiedzialnością za zamachy dokonywane przez islamskich terrorystów. Uczczenie ofiar przez zakazanie posiadania broni winowajcom, to mieści się w logice. Uczczenie ofiar przez zakazanie posiadania broni potencjalnym ofiarom, to myśl obłąkańcza. W jakim widzie pijackim trzeba być, co trzeba strasznego ćpać, jak bardzo trzeba być opętanym obłąkańczą ideą, albo jakiej zbrodniczej religii trzeba być wyznawcą, aby wpaść na pomysł obarczania odpowiedzialnością za zamachy islamskich terrorystów rdzennych i praworządnych mieszkańców Europy, czyli potencjalne niewinne ofiary?!

To obrzydliwa, godna połączonych intelektualnych sił towarzyszy Lenina, Stalina, Mao no i oczywiście towarzysza Hitlera, propaganda dowodząca tego, że zakazy, które właśnie są tworzone to wyłącznie wstęp do czegoś znacznie większego… Zakazy na pewne rodzaje broni odbierają prawo posiadania wyłącznie praworządnym Polakom, Czechom, Szwedom i praworządnym przedstawicielom innych narodów Europy. Przestępcy i islamscy wojownicy dokładnie w de… mają pomysły Bieńkowskiej i Junckera, ich z istoty rzeczy dyrektywa nie dotyczy. Dla nielegalnych posiadaczy broni zakazy są opisane w prawie karnym i nieprzerwanie obowiązują od dziesiątków lat. W przypadku gdy z tym uzasadnieniem projektowane zakazy przejdą, oni będą konsekwentni, zakażą nam posiadania wszystkiego co strzela. Przypuszczam, że będzie jeszcze nie jedna okazja do czczenia w ten sposób licznych ofiar zamachów. Islamiści przyjdą eurokomuchom z pomocą, a eurokumuchy z Komisji Europejskiej z tej pomocy chętnie skorzystają.

Europo otrzeźwiej, powstań z kolan i przegnaj twórców gułagu Europa!