Ostatni strzał Obamy: zakaz dotyczący ołowianej amunicji.

W swoim ostatnim ataku na posiadaczy broni, administracja Obamy zabroniła ołowianej amunicji na terenach federalnych i drogach wodnych. Zakaz obejmuje ołowiane, tanie pociski oraz popularny ołowiany sprzęt wędkarski (ciężarki). Regulacja, jak twierdziła administracja Obamy, ma na celu ochronę ptaków, zwierząt i ryb przed zatruciem ołowiem. Ma zacząć działać od zaraz do 2022 roku. Barack Husejn Obama wprowadził zakaz w ostatnim pełnym dniu urzędowania.

Przedstawiciel Narodowej Fundacji Sportów Strzeleckich (National Shooting Sports Foundation) twierdzi, że regulacja ta jest nieodpowiedzialna i nie ma swego źródła w rzetelnych danych naukowych ale jest rezultatem wyjętej spod kontroli polityki. Sam czas wprowadzenia regulacji jest podejrzany. Opublikowano ją bez rozmów z przedstawicielami przemysłu, sportowcami czy ekologami.

NRA przewiduje krótki żywot zakazu. Tak jak w większości tego, co Obama ogłaszał jako osiągnięcia, będzie to tylko symbolicznym aktem prezydenckiego lekceważenia opinii bez istotnych argumentów, jak zwykle w czasie jego ośmioletniej prezydentury.

Środowiska strzeleckie i wędkarskie postrzegają ten zakaz jako krzywdzący myśliwych i wędkarzy, przemysł związany z bronią i wędkarstwem. Jest to także niedopuszczalny atak na prawa poszczególnych stanów. Ekonomiczne koszty tej akcji, które odczuje większość mieszkających na wsi Amerykanów, wyniosą prawdopodobnie setki milionów dolarów.

Amerykanie oczekują, że zakaz zostanie niezwłocznie zniesiony przez administrację Trumpa.

(źródło washingtonexaminer.com)


Mój komentarz. Moim zdaniem ta akcja znanego lewackiego, byłego już na szczęście, przywódcy postępowego świata, tj. Husejna Obamy, dowodzi jednoznacznie, że pojawiające się systematycznie nagonka na myśliwych w ogólności (ale i na amunicję ołowianą), to walka antywartości z tradycyjnym światem. Postępowiec Husejn Obama pokazała jak postępowcy na świecie zwyciężać mają. Wskazał kierunek walki i podstępne metody.

Wspominam o tym, bowiem w Polsce od czasu do czasu odżywają podobne problemy, a za rządów peowców o mało co nie doszło do zakazaniu śrutu ołowianego w amunicji myśliwskiej. na szczęście POstępowcom się nie powiodło  i dobrze się stało!

Zanieczyszczenie środowiska amunicją ołowianą to wyłącznie mit, to walka z elementem tradycji myśliwskiej. Bardzo popularne jest pośród wyznawców antywartości, zwalczanie tradycyjnych zachowań społecznych pod pozorem dbania o środowisko. Oczywiście lewackie w Polsce organizacje nie przestają, wciąż tworzą jakieś głupawe apele, aktualnie do Jarosława Kaczyńskiego.

Wyobraźcie sobie jak ten lewacki polityk musi nieracjonalnie nienawidzić broni. Ostatniego dnia, po cichu, bez konsultacji zakazuje amunicji ołowianej. Jak to dobrze dla całego świata, że w Ameryce jest już prezydentem Donald Trump, który pierwszymi swoimi decyzjami jednoznacznie dowodzi jak bardzo nienawidzi lewackiego systemu antywartości.