Przejechałem pół Polski i naszły mnie takie przemyślenia
- Autor: Andrzej Turczyn
- 31 marca 2017
- komentarzy 20
Wczoraj odbyłem podróż przez pół Polski. Jechałem z Koszalina do Kalisza po karabin. O karabinie będzie osobny wpis. Warto pisać, bo to polski, radomski karabin. Piękna ta nasza Polska, ale niestety nie kwitnie. Nie kwitnie i widać to wyraźnie, gdy jadzie się przez polskie wsie i miasta. Nie chcę pisać, że jest bieda. Biedy jak w Afryce oczywiście nie ma, nie ma jednak oczekiwanego entuzjazmu i potrzebnego rozkwitu. My nie zasługujemy na afrykańską biedę, my powinniśmy mieć aspiracje właściwe dla państwa mlekiem i miodem płynącego. Tego jednak nigdy i nigdzie nie sprawił socjalizm i w Polsce też socjalizm tego nie dokona.
Niestety w sprawach ekonomicznych PiS kompletnie zawiódł. PiS po prostu uskutecznia socjalizm. Ni mniej ni więcej, a normalny peerelowski gospodarczy socjalizm. Wziął Kaczyński za ekonomistę syna faceta, któremu szemrane typy proponowały udział w grupie Bilderberg w zamian za trzymanie języka za zębami w sprawie Bolesława Wałęsy. Nie wiem czy szanowny tata Morawiecki do tej grupy się zapisał, ale syn opozycjonisty zrobił wyjątkową, oszałamiającą wręcz, karierę na bankierskich posadach. Mnie to osobiście co najmniej zastanawia, bo skoro Mateusz Morawiecki nie był resortowym dzieckiem, to jaka siła pchała go na bankierskie, opłacane setkami tysięcy miesięcznych wynagrodzeń, posady? Zdolności, własne wysiłki? Staram się w swoich analizach nie grzeszyć dziecinnością i naiwnym myśleniem. Dzisiaj Morawiecki Mateusz wprowadza nam nieprawdopodobny wręcz fiskalizm, podnosi podatki, zadłuża Polskę u zagranicznych bankierów, jako metodę rozwoju gospodarki w Polsce ogłasza państwowy interwencjonizm. Oczywiście wszystko to w dobrym, najlepszym z możliwych celów i z najlepszymmi z możliwych deklarowanymi intencjami.
Po pierwsze to nie wzbudza entuzjazmu Polaków, chyba że u zrewolucjonizowanej biedoty, która będzie dostawała pieniądze za istnienie, nie za pracę, tak jak to być powinno zgodnie z biblijnymi przykazaniami. To nie może doprowadzić do rozkwitu Polski, bo za tym wszystkim idzie metodyczne wzmaganie inwigilacji, kontroli i niewoli podatkowej, a z czasem i niewoli fizycznej, bo jedno jest konsekwencją drugiego. Z czasem skończy się to katastrofą, tak jak katastrofą kończy się każdy socjalizm. Może nawet niezadowalające efekty w budowaniu państwowej własności, niezadowalające efekty w interwencji państwowej, będą kazały wprowadzać elementy właściwe dla komunistycznych form władania obywatelami? Tu także jedno drugiego jest konsekwencją. Niestety PiS za to zapłaci nienawiścią Polaków, już gwałtownie spadają sondaże. Niestety niechęć Polaków skieruje się do tego co patriotyczne, bo to zniewolenie wprowadzane jest przy akompaniamencie Mazurka Dąbrowskiego i przy patriotycznej retoryce. Niestety to sprawi, że najważniejsze z tego co dzieje się dzisiaj w Polsce, czyli zmiany w armii dokonywane przez najlepszego z ministrów – Antoniego Macierewicza – mogą zostać przerwane. Niestety PiSowi przez to nie uda się odkomunizowanie Polski, poprzecinanie układów. Aneks do likwidacji WSI wciąż, pomimo ustawowego nakazu, nie został opublikowany.
Niestety my, zwyczajni Polacy, niepowiązani z żadnym post-komuszym układem, chcący żyć w wolnej Polsce – przegramy. Przegramy wszystko, bo lud nienawiść wobec PiSu przełoży na wałkarzy z PO, a może na wykształconych niczym Petru, może na jeszcze innych miłośników przyjaźni polsko-rosyjskiej czy polsko-chińskiej, – to bez różnicy.
PiS wciąż jeszcze traktuję jako polską partię. Są takie sprawy, za które PiS warto chwalić, które są najważniejsze. Absolutnie po pierwsze to minister Macierewicz, po wtóre sprawa uchodźców, po trzecie polityka historyczna. Czy to sprawia, że nie można krytykować PiSu, że trzeba zaciskać zęby i godzić się z tym co robi Morawiecki? Nie, bo klęska jaką PiSowi Morawiecki układa, będzie tego rodzaju, że patriotyczna Polska już nigdy się nie podniesie. Zatem można można i trzeba krytykować, to wręcz społeczny obowiązek. PiS musi mieć feedback społeczny na swoje poczynania. Trzeba pokazywać im złe rzeczy, w oczekiwaniu zawrócenia ze złej drogi. Widzę, że wpisów podobnych jest więcej, nie tylko ja widzę te poważne błędy jakich dopuszcza się PiS.
Ludzkiego entuzjazmu, rozkwitu, bogactwa, nie da się wywołać ustawowymi zapisami, kontrolami, fiskalizmem, biurokracją. Do tego potrzebna jest wolność gospodarcza, osobista, brak biurokracji, niskie podatki. Bierzcie przykład z odległej, ale wciąż jeszcze bogatej, na skutek takich zabiegów, Ameryki. Wszystko to co dało im siłę i bogactwo na niespotykaną w świecie skalę, było zaprzeczeniem tego co uskutecznia i mówi Mateusz Morawiecki. Przykład pierwszy z brzegu. MAO(wiecki) mówi: tylko interwencja państwowa sprawi innowacyjność gospodarki, a w Stanach Zjednoczonych cała Dolina Krzemowa ryczy ze śmiechu z tych socjalistycznych bredni.
Dobra, kończę. Kto chce niech czyta, kto nie chce niech nie czyta. Moja ocena ważnych spraw, po przejechaniu połowy Polski jest właśnie taka. Może to zdanie powinienem napisać na samym początku? Nie byłoby takiego zębami zgrzytania.