MSWiA nie odpowiada na interpelację w sprawie broni alarmowej o średnicy przewodu lufy do 6 mm

Przed przystąpieniem do zapoznania się z odpowiedzią, proszę zapoznajcie się z treścią interpelacji. Interpelacja w sprawie broni alarmowej o średnicy przewodu lufy do 6 mm – po lekturze szybko zorientujecie się, że odpowiedź na interpelację, nie zawiera odpowiedzi na pytanie zawarte w interpelacji. W interpelacji poseł Grzegorza Puda z partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość z Bielska Białeja tak sformułował pytanie:

Wobec powyższego proszę o odpowiedź na pytanie:

Czy ministerstwo przeanalizuje możliwości nowelizacji przepisów, które dotyczą problemu sprzedaży i posiadania broni alarmowej o kalibrze 6 mm na amunicję 9 mm P.A.K. w taki sposób, aby nie dawać organom ścigania, sądom i innym organom administracji państwowej pola do sprzecznych ze sobą interpretacji prawa?

Zgodnie z art.  192 regulaminu Sejmu:

1. Posłowi przysługuje prawo złożenia interpelacji w sprawach o zasadniczym charakterze i odnoszących się do problemów związanych z polityką państwa.

2.  Interpelacja powinna zawierać krótkie przedstawienie stanu faktycznego będącego jej przedmiotem oraz wynikające zeń pytania oraz powinna być skierowana zgodnie z właściwością interpelowanego.

Pytanie jest zatem najistotniejszym elementem interpelacji poselskiej. Można powiedzieć, że nie ma pytania, nie ma interpelacji. Ma to istotne znaczenie dla tego czym jest odpowiedź na interpelację. Zachowując logiczne myślenie, odpowiedź na interpelację jest odpowiedzią na pytanie jakie zadał poseł właściwemu organowi państwa. Nie ma odpowiedzi na pytanie, nie ma odpowiedzi na interpelację.

Zgodnie z §162 ust. 1 Regulamin pracy Rady Ministrów:

Członkowie Rady Ministrów udzielają odpowiedzi na interpelacje i zapytania poselskie w trybie i na zasadach określonych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz w Regulaminie Sejmu.

Nasza wspaniała postkomunistyczna Konstytucja zawiera nawet regulacje dotyczącą interpelacji poselskich, nie stanowiąc jednym słowem o prawie do bezpieczeństwa osobistego – to uwaga na marginesie. Zgodnie z art. Art.  115 ust. 1 Konstytucji:
Prezes Rady Ministrów i pozostali członkowie Rady Ministrów mają obowiązek udzielenia odpowiedzi na interpelacje i zapytania poselskie w ciągu 21 dni.

Regulamin Sejmu w art. 193 stanowi:

1. Odpowiedź na interpelację jest udzielana w formie pisemnej nie później niż w terminie 21 dni od dnia otrzymania interpelacji.

2.  Odpowiedź pisemną składa się na ręce Marszałka Sejmu. Marszałek Sejmu przesyła odpowiedź na interpelację interpelantowi. Informacje o nadesłanych odpowiedziach na interpelacje, braku odpowiedzi na nie oraz teksty nadesłanych odpowiedzi są udostępniane w Systemie Informacyjnym Sejmu. 

3.  W razie uznania odpowiedzi, o której mowa w ust. 2, za niezadowalającą interpelant może zwrócić się do Marszałka Sejmu o wystąpienie do interpelowanego z żądaniem dodatkowych wyjaśnień na piśmie, uzasadniając przyczyny nieprzyjęcia odpowiedzi. Z wnioskiem takim można wystąpić tylko raz, nie później niż w terminie 30 dni od dnia otrzymania niezadowalającej odpowiedzi. Dodatkowe wyjaśnienia udzielane są przez interpelowanego w terminie 21 dni od dnia otrzymania żądania dodatkowych wyjaśnień.

Po koniecznym wstępie dotyczącym przepisów i po zapoznaniu się z pytaniem zawartym w interpelacji, poniżej coś co nazwano odpowiedzią na interpelację, zaś odpowiedzi tam niestety nie ma. Cała odpowiedź sprowadza się do opisania tego co twierdzą policyjni eksperci. Innymi słowy w MSWiA w sprawie broni wciąż rządzi Komenda Główna Policji, a ministerstwo ogranicza się do bezmyślnego przepisywania podawanych przez KGP treści. Bezmyślnego, bo poza przytoczeniem tego co ma do napisania KGP, nikt nie pomyślał aby posłowi udzielić odpowiedzi na zadane pytanie. MSWiA lekceważąc przepisy prawa, w tym nawet Konstytucję i nie odpowiada na interpelację w sprawie broni alarmowej o średnicy przewodu lufy do 6 mm. Pan poseł powinien być konsekwentny i na podstawie art. 193 domagać się odpowiedzi na interpelację, a nie przepisywania policyjnych przemyśleń.

Odpowiedź na interpelację nr 10777 w sprawie sprzedaży i posiadania broni alarmowej o średnicy przewodu lufy do 6 mm

Odpowiadający: sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński

Warszawa, 07-04-2017

Szanowny Panie Marszałku,

w odpowiedzi na interpelację numer 10777 Posła na Sejm RP Pana Grzegorza Pudy w sprawie sprzedaży i posiadania broni alarmowej o średnicy przewodu lufy do 6 mm pragnę wskazać, że zagadnienia związane z legalnością posiadania broni reguluje ustawa z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji (Dz. U. z 2012 r. poz. 576, z późn. zm.), zwana dalej „ustawą”.

Stosownie do art. 11 pkt 11 ustawy pozwolenia na broń nie wymaga się w przypadku posiadania broni palnej alarmowej o kalibrze do 6 mm. Z kolei pojęcie „broni alarmowej” definiuje art. 7 ust. 3 ustawy, zgodnie z którym bronią palną alarmową jest urządzenie wielokrotnego użycia, które w wyniku działania sprężonych gazów, powstających na skutek spalania materiału miotającego, wywołuje efekt akustyczny, a wystrzelona z lufy lub elementu ją zastępującego substancja razi cel na odległość nie większą niż 1 metr.

Ocena, czy konkretna broń stanowi broń alarmową o kalibrze do 6 mm w rozumieniu przytoczonych regulacji prawnych, należy do właściwych organów procesowych, które dokonują wspomnianej oceny w toku postępowań uregulowanych właściwymi przepisami proceduralnymi. Przykładowo, oceny takiej mogą dokonywać organy ścigania w toku postępowania przygotowawczego, badając możliwość popełnienia przestępstwa polegającego na posiadaniu broni bez zezwolenia.
W przypadku wniesienia w takiej sprawie aktu oskarżenia przedmiotowa ocena będzie należała do sądu. Dokonanie rozstrzygnięcia procesowego, którego kierunek zależy od właściwej i w istocie technicznej kwalifikacji danego przedmiotu jako określonego rodzaju broni, wymaga wiedzy specjalistycznej.
Z uwagi na powyższe organy procesowe muszą w omawianym zakresie polegać na opinii biegłych.
W charakterze biegłych mogą z kolei występować m.in. instytuty badawcze, w tym Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji (CLKP). Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji nie dokonuje wówczas interpretacji przepisów prawa, a jedynie dostarcza specjalistycznej opinii pozwalającej organowi procesowemu na przeprowadzenie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń faktycznych, obejmujących przede wszystkim szczegółowe ustalenia dotyczące charakterystyki technicznej danego przedmiotu, mogącego np. posiadać cechy broni wymagającej zezwolenia.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Komendę Główną Policji należy wskazać, że CLKP konsekwentnie stoi na stanowisku, iż w przypadku broni alarmowej i gazowej kaliber broni należy określać kalibrem naboju (np. pistolet strzelający nabojem kaliber 9 mm P.A. ma również kaliber 9 mm P.A.). Takie stanowisko jest przyjęte na świecie i potwierdzane przez producentów broni alarmowej oraz gazowej stosownymi oznaczeniami kalibrów zarówno na broni, jak i na amunicji przeznaczonej do tej broni.

Uznanie, że broń kaliber 9 mm ma kaliber poniżej 6 mm wydaje się być najprawdopodobniej próbą ominięcia przepisów ustawy. Tym samym nie jest zasadne twierdzenie, że ze względu na obecność w lufie broni alarmowej i gazowej przegród zabezpieczających (np. w formie kołków i metalowych płytek), przewód lufy ma taki prześwit, że jego pole w przeliczeniu na hipotetyczne pole koła będzie miało średnicę mniejszą niż 6 mm. Najczęściej bowiem w takim przewodzie nie mamy do czynienia ze średnicą koła.

Należy również wskazać, że Biuro Prewencji Komendy Głównej Policji, którego zadaniem jest m.in. sprawowanie nadzoru nad dostępem do broni, wielokrotnie na przestrzeni ostatnich 10 lat spotykało się z przypadkami wprowadzania do obrotu przez przedsiębiorców zajmujących się koncesjonowanym obrotem bronią, jako niewymagającej pozwolenia broni spełniającej zgodnie z przepisami ustawy kryteria broni palnej, na której posiadanie wymagane jest pozwolenie. Dlatego każdorazowo, w przypadku pojawienia się nowego modelu broni, CLKP wydaje opinie w zakresie zakwalifikowania tej broni do rodzaju broni wynikającego ustawy.

Również po otrzymaniu w dniu 18 września 2012 roku informacji od jednego z przedsiębiorców o rozpoczęciu sprzedaży wyprodukowanego specjalnie na polski rynek, nowego typu broni alarmowej niewymagającej pozwolenia, tj. pistoletu Walther P 22 i Walther P 99 o kalibrze lufy do 6 mm, na amunicję hukową typu 9 mm P.A.K., Komenda Główna Policji skierowała do CLKP pismo o wydanie opinii w sprawie ww. broni.

Z opinii CLKP wynikało, że ww. pistolety spełniają wymogi definicji broni palnej zawartej w ustawie, bowiem z ich luf można miotać chemiczny środek obezwładniający w wyniku działania gazów powstających podczas spalania się materiału miotającego znajdującego się w pistoletowych nabojach gazowych kaliber 9 mm P.A. Ponadto eksperci z CLKP wskazali, że zgodnie z literaturą fachową kaliber broni gazowej różni się od kalibru broni palnej i odpowiada, co do zasady, średnicy amunicji przeznaczonej do tej broni. Powyższe jednoznacznie świadczyło, że wspomnianych pistoletów nie można zaliczyć do broni alarmowej o kalibrze do 6 mm, gdyż są bronią palną gazową kaliber 9 mm i na ich posiadanie zgodnie z ustawą wymagane jest pozwolenie.

Opinia CLKP została przesłana, do służbowego wykorzystania, do Wydziałów Postępowań Administracyjnych (lub Prewencji) komend wojewódzkich Policji i Komendy Stołecznej Policji, zajmujących się problematyką pozwoleń na broń i tzw. obrotu specjalnego. Przedmiotowa opinia została również przekazana do wiadomości zainteresowanego przedsiębiorcy.

Pragnę również wskazać – zgodnie z informacją przekazaną przez Komendę Główną Policji – że wymieniony w wystąpieniu przedsiębiorca, który wprowadzał do obrotu omawiane pistolety Walther P 22 i Walther P 99, wystąpił do sądu „z żądaniem nakazania Policji wystosowania stosowanego oświadczenia – że nie jest prawdą rozpowszechniana dotychczas informacja, że pistolety wprowadzane do obrotu jako broń alarmowa kal. 6 mm są bronią gazową o kal. 9 mm”. Wyrokiem z dnia 27 stycznia 2016 roku – po ponownym rozpatrzeniu sprawy – Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo ww. osoby wobec stwierdzonego braku bezprawności działania Komendanta Głównego Policji.

Ponadto uprzejmie informuję, że ww. opinię CLKP odnośnie uznania pistoletów Walther P 22 i Walther P 99 jako broni, na której posiadanie wymagane jest pozwolenie, potwierdziła wydana dla ówczesnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w dniu 28 listopada 2014 roku opinia Zakładu Konstrukcji Specjalnych Instytutu Techniki Uzbrojenia Wojskowej Akademii Technicznej.

Przedstawiając powyższe pragnę nadmienić, że w ciągu kilku ostatnich lat na rynku zaczęły się pojawiać nowe marki broni oferowanej jako broń niewymagająca pozwolenia o kalibrze lufy do 6 mm na amunicję hukową typu 9 mm P.A.K. Natomiast opinie CLKP w zakresie kwalifikacji ww. broni pozostawały niezmienne i eksperci CLKP prezentowali je na rozprawach sądowych, w których uczestniczyli jako biegli z zakresu balistyki. Na zmianę przedmiotowego stanowiska nie wpływały przedstawiane przez przedsiębiorców sprzedających ww. broń odmienne opinie różnych osób, instytutów i podmiotów. Przedstawiciele CLKP podkreślali przy tym, że każdemu biegłemu sądowemu za wydanie nieprawdziwej opinii grozi odpowiedzialność karna. Biegli powinni wydawać opinie bezstronnie, zgodnie z posiadaną przez siebie wiedzą oraz w zgodzie z obowiązującymi przepisami prawa. Natomiast osoby oraz instytucje wydające opinie na potrzeby przedsiębiorców nie muszą się obawiać żadnej odpowiedzialności karnej i mogą je wydawać zgodnie z oczekiwaniem zamawiającego.

Z poważaniem,

MINISTER

SPRAW WEWNĘTRZNYCH i ADMINISTRACJI

z up. Jarosław Zieliński

Sekretarz Stanu


We wpisie Interpelacja w sprawie broni alarmowej o średnicy przewodu lufy do 6 mm zastanawiałem się nad odpowiedzią MSWiA, pisząc:

Poznamy co myśli obecne kierownictwo tego resortu o wyczynach podległego CLKP. Czy zwycięży rozum czy będą urzędnicze wygibasy. Czy MSWiA zostawi Polaków z problemami, wzruszając obojętnie ramionami?

No i mamy odpowiedź. Okazuje się, że nie można oczekiwać z MSWiA racjonalności w najdrobniejszym zakresie. Jest ucieczka od odpowiedzi i unikanie istoty problemu. Moim zdaniem to bardzo źle wróży interpelacji dyrektywy Bieńkowskiej. Nie znajdziemy w MSWiA zrozumienia, nabieram co do tego już nie wątpliwości, a zaczyna w mojej głowie gościć pewność. W zupełnie błahej sprawie nie sposób doszukać się zrozumienia.

Jak zwykle w u nas urzędnicy przeciwko Polakom.