Kilka słów od prezydenta USA do posiadaczy broni

Kilka zdań z wystąpienia prezydenta Donalda Trumpa, z konwencji liderów NRA w Atlancie. Najpierw film, później mój komentarz.

Jestem dumny z tego, że jako urzędujący prezydent zwracam się do Forum Liderów NRA po raz pierwszy od 1983 roku, kiedy zrobił to nasz wspaniały Ronald Reagan.

Osiem lat atakowania Drugiej Poprawki skończyło się, i to z hukiem. Agencje federalne nie będą więcej nękać uczciwych posiadaczy broni.

Policja i szeryfowie również wiedzą, że zakaz posiadania broni sprawia, że w jej posiadaniu pozostają tylko bandyci.

Wysyłamy wiadomość do świata. Niech wiedzą, że nasze granice nie będą już otwarte dla nielegalnej imigracji. Jeśli ktoś spróbuje je przekroczyć, złapiemy go i odeślemy do domu.

Przysięgliśmy wszyscy zachować, chronić i bronić Konstytucji Stanów Zjednoczonych, a to oznacza obronę Drugiej Poprawki.

Pozwólcie, że złożę prostą obietnicę wszystkim obecnym tu kochającym wolność Amerykanom. Jako was prezydent nigdy, przenigdy nie naruszę prawa obywateli do posiadani i noszenia broni.

Nigdy, przenigdy.


Gdy słyszę takie słowa z ust prezydenta supermocarstwa w skali świata, zawsze myślę, że rządzą nami ludzie, których rozumu nie jestem w stanie zgłębić.

Ich (tych co nami rządzą) myślenie odtwarzam sobie tak: dobrze by było gdyby amerykańskie wojsko nas broniło – zaprośmy ich tu; dobrze by było gdyby USA zniosły nam wizy; dobre by było gdyby USA z nami handlowało – wszak to potężna gospodarka, ale za nic w świecie nie przyjmiemy podobnych do ich głupich i złych praw. No chyba muszą sobie myśleć, że amerykańskie prawa o broni są głupie i złe, skoro nie do pomyślenia są podobne u nas? Myślicie, że wiedzą iż nasze są złe, ale celowo je zachowują? No bo uznanie, że ich i nasze są dobre, za nic w świecie nie może pomieścić się w mojej głowie.

Czy ja się mylę w swojej diagnozie? Pomóżcie mi pojąć meandry myślenia rządzących.

Fajnie by było mieć takich polityków jakich mają w USA. Dobrze by było usłyszeć od prezydenta, premiera czy od naczelnika państwa, że władza państwa nie będzie nękała posiadaczy broni, że wiedzą, iż zakaz posiadania broni sprawia, że w jej posiadaniu pozostają tylko bandyci. Niestety, nie mamy takich.

Mamy za to socjalistycznych myślicieli, którzy w trosce o nas – nie inaczej, zakazują nam posiadania broni. Oni wiedzą więcej i lepiej, oni widzą dalej, oni są zarozumiałymi…! Tak, tak narracja o konieczności zakazywania posiadania broni jest składowym elementem socjalizmu. Socjalizm zaś to złagodzona przejściowo forma komunizmu. Nie zmienia tego fakt, że ten kto w trosce o nas zakazuje nam posiadania broni, twierdzi inaczej. Albo nie wie co mówi, albo kłamie, albo jest zwiedziony.