Piszę ponownie o uchodźcach, bo dostrzegam narastające zagrożenia
- Autor: Andrzej Turczyn
- 21 maja 2017
- komentarze 23
Ostatnio w Polsce przycichł temat uchodźców. PiS zapewnia, że miłych przybyszów z Afryki i Bliskiego Wschodu nie przyjmie, Polacy zdają się być uspokojeni. Niedobrze, problem wcale nie zniknął. On narasta, potężnieje. Wszystko to jednak dzieje się po cichu, bez informowania nas przez tzw. media. Od czasu do czasu pojawiają się w internecie filmy jak ten poniżej. Działają jak sole trzeźwiące, dla tych co ich zażyją.
Nacisk na rząd polski ze strony eurokomunistycznej elity narasta. Nie tylko naciskają na Polskę eurokraci, poważny nacisk czyni Watykan osobiście przez Franciszka Papieża i przez tubylczych purpuratów. Moim zdaniem ten nacisk jest najgroźniejszy. PiS to partia katolików, ci z natury rzeczy są od Watykanu uzależnieni. Uzależnienie jest mentalne i organizacyjne. Uzależnienie jest mentalne, bo katolicyzm przecież głosi, że poza kościołem rzymskim nie ma zbawienia. Każdy katolik jest petentem po kościelne sakramenty, aby sumienie mogło być spokojne. Uzależnienie jest organizacyjne, bo kościół katolicki w Polsce to w istocie delegatura Watykanu. Kościelnych hierarchów mianuje Watykan, a komunista Franciszek nie będzie mianował konserwatystów, a podobnych mu pragnący postępu.
My Polacy mamy problem, naprawdę poważny problem, który tli się nieustannie, a ja przewidują, że będzie z tego poważne ognisko. Naciski z Watykanu będą przebierały na sile. Franciszek Papież to zwyczajny komunista, nie kryjący swych komunistycznych poglądów. Z jednej strony mamy komunistycznych obłąkańców nowego porządku świata jak Timmermans, który bredzi, że wielokulturowość jest przeznaczeniem świata. Z drugiej strony pod pozorem miłosierdzia i chrześcijańskiej miłości bliźniego, stręczą i będą stręczyć nam hordy barbarzyńców.
Moim zdaniem PiS jest poważne zagrożenie, że PiS przez na skutek kierujących nim wyznawców katolicyzmu ulegnie. Nie będzie to oczywiście ochocze przyjmowanie uchodźców, ale jakaś forma zadośćuczynienia żądaniom watykańczyków. Już pojawiają się dyskusje o korytarzach humanitarnych. Mówił o tym pozytywnie Jarosław Kaczyński, Franciszek Papież naciska na panią Szydło. Moim zdaniem właśnie w tym kierunku będzie szło natarcie z Watykanu. A co będzie jak jakiś gorliwy ksiądz odmówi rozgrzeszenia po spowiedzi, członkom rządu – gorliwym katolikom – bo nie zgadzają się na przyjmowanie uchodźców? Myślicie, że to fantastyczne przypuszczenie? Wcale nie, skoro watykańczycy uznają przyjmowanie uchodźców za moralny obowiązek chrześcijanina, to jaka inna kanoniczna może być konsekwencja trwania w niemoralnym postępowaniu?
Najpierw małe grupy każą przyjmować. Okaże się, że nic się nie zdarzy. Później większe i tak stopniowo będą zmiękczali Polaków. Zło pod pozorem dobra zdobywa ludzkie serca. Co robić? Moim zdaniem Polacy powinni stanowczo sprzeciwiać się watykańskim żądaniom, a PiS powinien się bać, że jak ulegnie w jakimkolwiek zakresie, spotka się z gniewem Polaków. Tylko czy Polacy będą w stanie odróżnić złe od dobrego, gdy watykańczycy złe przedstawiają jako powinność nałożoną przez Boga?
Wesprzyj projekt Fundacja Trybun.org.pl