Tak to się robi w Arizonie, włamywacz zastrzelony na miejscu
- Autor: Andrzej Turczyn
- 30 maja 2017
- komentarze 33
USA, Arizona. W minioną sobotę zaopatrzony w paralizator przestępca włamał się do jednego z domów w Hrabstwie Mohave. Agresor użył paralizatora, jednak właściciel domu zdołał użyć broni i zastrzelił bandytę. Następnie właściciel nieruchomości zatelefonował na policję w celu zgłoszenia włamania i faktu zastrzelenia napastnika. Policja wydała komunikat, że napadniętemu właścicielowi domu nie zostały postawione żadne zarzuty. Postępowanie toczy się, jednak sprawa wydaje się oczywista, napadnięty działał w obronie własnej.
(źródło bearingarms.com)
Tak się sprawy załatwia w Arizonie. Po takich doniesieniach medialnych zawsze myślę sobie, że Ameryka to jednak przepiękny kraj. Dla normalnego człowieka sprawa jest oczywista. Włamał się bandzior, dostał kulę, zmarł – to wyłącznie bandyty sprawa, nie trzeba było napadać na czyjś dom, chciałeś to masz. W Polsce ofiaro drżyj przed bandytą i władzą! Nie masz prawa Polaku bronić się skutecznie, tzn. na papierze wszystko ładnie brzmi, ale ryzyko skutecznej obrony popamiętasz do końca swych dni. Masz za to prawo prawo bronić się na niby, tak aby bandyta nie poniósł zbyt poważnej szkody. Gdybyś skutecznie obronił się i zastrzelił bandytę, w kryminale spędzisz wiele lat.
Tęsknię za takim porządkiem rzeczy w Polsce o jakim czytam w wiadomości z Arizony. Czy tak u nas kiedykolwiek będzie? Wprawdzie minister Ziobro rozbudził iskierkę nadziei zapowiadając zmianę zasad obrony koniecznej, ale zdaje się, że sprawa gdzieś się zagubiła w natłoku różnych innych spraw. Projektu ustawy nie ma na stronach rządowych. O projekcie kompletna cisza. Wniosek o udzielenie informacji publicznej o losy projektu ministra Ziobro, nie został zaszczycony odpowiedzią. Petycja złożona przeze mnie w interesie publicznym, w sprawie zmiany art. 25 kk wisi na sejmowej stronie nie rozpoznana. No cóż, trzeba czekać, aż władza będzie miała dla Polaków czas…
Na podstawie tych i innych faktów ja coraz mniej wierzę w jakiekolwiek wolnościowe zmiany w Polsce za czasu rządów PiS. Moim zdaniem, niestety i stwierdzam to z żalem oraz smutkiem smutkiem, PiS pokazuje coraz bardziej nieprzyjazne wolnościom indywidualnym oblicze. Dobre w rozumieniu PiS zdaje się być tylko to, co jest państwowe.