Skarga Republiki Czeskiej na nowe prawo UE dotyczące broni jest już gotowa

Minister Spraw Wewnętrznych Republiki Czeskiej Milan Chovanec ma gotowy tekst skargi, jaką jego Republika ma wnieść na niedawno przyjętą Europejską Dyrektywę w Sprawie Broni, nazywaną dziś popularnie „Europejskim zakazem posiadania broni”.

(Minister Spraw Wewnętrznych Republiki Czeskiej Milan Chovanec)

Tak oczekiwana skarga Republiki Czeskiej jest gotowa do wniesienia w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości. Minister Chovanec złożył oświadczenie w tej sprawie w telewizji czeskiej 4 czerwca 2017.

Wobec ostatnich ataków terrorystycznych w Europie Dyrektywa wydaje się coraz bardziej bezsensowna. Podczas wywiadu telewizyjnego minister Chovanec powiedział: „Dyrektywa szkodzi obywatelom czeskim (…) Pogarsza psychologiczny klimat wobec Europy”. Chovanec, zagorzały przeciwnik Dyrektywy, już w kwietniu 2016 roku oficjalnie stwierdził: „Moim zdaniem, moment historyczny, w którym świat staje się coraz mniej bezpieczny, najmniej nadaje się do rozbrajania uczciwych obywateli”.

Czesi cenią prawo do posiadania broni jako wolność zdobytą po dziesięcioleciach rządów komunistycznych. W ciągu ostatnich miesięcy Dyrektywa wywołała więc w Czechach falę protestów.

Państwo to ma jedne z najbardziej liberalnych praw dotyczących broni w Europie, z dużo wyższą liczbą licencji na noszenie broni w ukryciu w porównaniu ze średnią europejską. Czechy są również jednym z najbardziej bezpiecznych państw europejskich (około 180 zabójstw rocznie, podczas gdy dla Niemiec i Wielkiej Brytanii liczby te wynoszą odpowiednio 690 i 720). Wielka Brytania, światowy lider na polu ograniczania dostępu do broni została ostatnio dotknięta atakami terrorystycznymi, które mogły być przerwane przez uzbrojonych obywateli, zmniejszając lub nawet zapobiegając utracie życia przez niewinne ofiary.

W całej swojej historii Czechy były miejscem tylko jednej strzelaniny, której nie zapobieżono z powodu braku komunikacji pomiędzy lokalną administracją, służbą zdrowia oraz policją. Prawo czeskie stanowi bowiem, że aspołeczne zachowanie lub niestabilny stan psychiczny upoważniają władze do zawieszenia licencji na posiadanie broni i odebrania tejże.

Jak wszystkim wiadomo, i o czym minister Chovanec również dobrze wie, nie było w Europie ani jednego ataku terrorystycznego dokonanego z pomocą legalnie zakupionej broni. Nowa Dyrektywa jednak, opracowana przy łamaniu procedur i posiłkująca się bezczelnie sfałszowanymi danymi, ogranicza wyłącznie rynek legalnego sportu strzeleckiego, polowań i broni kupowanej w celu samoobrony. Dyrektywa poważnie narusza wewnętrzne sprawy państw członkowskich, nic zaś nie robi w sprawie nieszczelnych granic zewnętrznych Unii, przez które przestępcy i terroryści przemycają duże ilości broni.

Ostateczny termin zaskarżenia Dyrektywy w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości mija 7 sierpnia, ale rząd czeski najpewniej zacznie działać dużo wcześniej. Nie wiadomo jeszcze, czy inne kraje członkowskie poprą skargę, ale zrobią to na pewno organizacje propagujące dostęp do broni.

Czy sędziowie w Luksemburgu poprą uczciwych obywateli w ich sprzeciwie wobec nadużyć i tyranii Komisji Europejskiej?

(źródło gunsweek.com tłumaczenie Paweł Machała)


 

Z nadzieją wszyscy patrzymy na Ministra Spraw Wewnętrznych Republiki Czeskiej Milana Chovanec i z niepokojem zerkamy na Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Rzeczpospolitej Polskiej Mariusza Błaszczaka. Minister Chovanec już wielokrotnie prezentowała postawę przyjazną praworządnym posiadaczom broni palnej, czego niestety nie można powiedzieć o ministrze Błaszczaku. Minister Republiki Czeskiej zapowiedział publicznie złożenie skargi i wszystko wskazuje na to, że słowa zamierza dotrzymać. W przypadku ministra Błaszczaka, poza jednostkowym oświadczeniem o czym pisałem we wpisie Minister Mariusz Błaszczak: „nie wyraziłem zgody na rozbrajanie Polaków”, nie za wiele można powiedzieć pozytywnego, w zakresie działaniach w sprawie dostępu do broni Polaków.

Skuteczność skargi Czech będzie się przekładała także na Polskę. Jestem przekonany, że wszyscy trzeźwo patrzący na dostęp do broni, pokładamy wielkie nadzieje w tym co zrobią Czechy. W Polsce petycja w interesie publicznym dotycząca zaskarżenia dyrektywy leży i czeka. MSWiA wyznaczyło ostateczny termin do składania kolejnych petycji w tej sprawie na 10 lipca 2017 roku. Ustawa o petycjach przewiduje termin na załatwienie petycji trzy miesiące, Termin zacznie płynąć od wyznaczonego terminu do składania petycji wielokrotnych, tj. od 10 lipca 2017 r. Oznacza to, że MSWiA będzie miało termin do dnia 10 października 2017 r. na odpowiedź na petycje, a termin do skargi upływa 10 sierpnia 2017 r.

Chyba się zmuszę i napiszę do czeskiego ministra pismo z wyrazami uznania od Polaków. Może w ten sposób zawstydzony polski minister, swoim czynem pokaże, że jest po stronie praworządnych Polaków, którzy posiadają i chcą posiadać broń palna i przygotuje skargę, nie czekając na upływ ostatecznego terminu. Polska władza musi po pierwsze zrozumieć, to co jest jasne dla wielu cywilizowanych narodów, że broń w rękach praworządnych obywateli podnosi bezpieczeństwo publiczne.

W podsumowaniu Polacy patrzą na nadzieją i uznaniem co robi dla sprawy posiadania broni przez praworządnych Polaków Minister z Republiki Czeskiej. W tej konkretnej sprawie rząd polski póki co nie ma nic rozsądnego dla Polaków nie robi. Moim zdaniem to dość wstydliwa prawda.


Pamiętajcie o wsparciu ważnej sprawy: