Brytyjczycy po zamachach domagają się dostępu do broni w celu samoobrony

Obywatele Wielkiej Brytanii wzywają swoje władze do ustanowienia prawa do noszenia broni. Brytyjczycy opowiadają się za złagodzeniem prawa do broni, w odpowiedzi na sobotni atak terrorystyczny ISIS w centrum Londynu, który spowodował śmierć ośmiu osób i okaleczenie pięćdziesięciu innych.

“Te tragedie powinny otworzyć oczy na to, jak nieskuteczne jest nasze prawo”

– powiedział w rozmowie z Vocativ Dave Ewing, przedstawiciel organizacji działającej na rzecz dostępu do broni Firearms-UK.

Firearms-UK wraz z innymi organizacjami społecznymi, takimi jak Arm UK Citizens, Legalise Guns  in the UK, oraz England Wants Its Guns Back, w następstwie islamskiego ataku na London Bridge, który był trzecim atakiem terrorystycznym w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich kilku miesięcy, wykorzystując media społecznościowe, poddają w wątpliwość surowe ograniczenia w zakresie posiadania broni na wyspach. Firearms-UK w opublikowanym na Facebook’u poście oskarża rząd o pozostawienie obywateli narażonych na ataki terrorystów i przestępców, podczas gdy politycy korzystają z “całodobowej uzbrojonej ochrony, kłamiąc jednocześnie, że broń palna nie nadaje się do ochrony osobistej“.

Wielu Brytyjczyków było oburzonych, gdy po ostatnim zamachu terrorystycznym policja wzywała, aby ludzie najpierw uciekali, ukrywali się, a następnie wzywali pomocy policji. Policjanci przebywający na miejscu zdarzenia również apelowali, aby ludzie rozproszyli się. Angielscy eksperci ds. bezpieczeństwa twierdzą, że dzięki temu uratowano życie wielu osób.

“W USA zaleca się ucieczkę, ukrycie się i WALKĘ, jeśli ktoś zostanie zaatakowany. W Wielkiej Brytanii zaleca się ucieczkę, ukrycie się i zgłoszenie na policję, co wyraźnie pokazuje, w jaki sposób władze o nas dbają. Nie bierzemy udziału w bójkach szkolnych, nie wszyscy jesteśmy w stanie biegać, ukrywać się i możemy nie mieć czasu na telefoniczne zgłoszenie.”

– czytamy w ostatni poście na stronie Firearms-UK na Facebooku.

Prawo do posiadania broni jest w Wielkiej Brytanii bardzo ograniczone i jest jednym z najbardziej restrykcyjnych w Europie. Po strzelaninie szkolnej, w której w 1996 r. zginęło 15 dzieci i ich nauczyciel, rząd brytyjski wprowadził zakaz posiadania karabinów i pistoletów, oraz dodatkowo rozszerzył restrykcje na posiadaczy innych rodzajów broni palnej. Brytyjski ruch na rzecz prawa do broni jest niewielki w porównaniu z tym w USA, gdzie prawo takie jest zapisane w konstytucji. Jednak grupy działające na rzecz szerszego dostępu do broni opowiadają się za reformami prawa, które pozwolą rządowi zachować ścisły nadzór nad wydawaniem zezwoleń na broń palną, na przeprowadzanie dokładnej weryfikacji osób ubiegających się o nie, utrzymać obowiązek szkolenia strzeleckiego dla kandydatów, jednocześnie zezwalając właścicielom broni używać jej do samoobrony. Brytyjski ruchu społeczny nabiera jednak sił, dzięki działaniom podjętym w mediach społecznościowych, gdzie Brytyjczycy nawiązują kontakty ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami. Ci z kolei chętnie propagują idee związane z dostępem do broni.

(opracowanie Tomasz Trocki źródło vocativ.com)


Brytyjczycy mają jeszcze większe problemy niż my w Polsce. Tam zakazane jest posiadanie pistoletów. Może nie powinienem o tym pisać, bo rządowi przyjdzie myśl, że w Polsce też tak można zrobić. Dla ochłody rządowych myślicieli wyjaśnię, że po wprowadzeniu zakazu posiadania pistoletów przestępczość wzrosła o kilkaset procent. Ciekawe jest jednak to, że pomimo tych potwornych problemów z dostępem do broni na wyspach jest, w przepieczeniu na 100 obywateli, 6 egzemplarzy broni.

Okazuje się także, że we wszystkich państwach Europy problem jest ten sam. Brak wolności, brak respektowania przez rządy praw naturalnych, które człowiek posiada z racji urodzenia człowiekiem, traktowanie przez rządy wszystkich obywateli jako potencjalne zagrożenie. Na całym globie ostatnią wyspą wolności zdają się być Stany Zjednoczone. Oby ich blask docierał i do Polski.

Moim zdaniem to co dzieje się i w Polsce i to o czym wyżej w Wielkiej Brytanii dowodzi, że Europejczycy chcą wolności, chcą mieć prawo do samoobrony z użyciem najdoskonalszego urządzenia – broni palnej. Moim zdaniem trzeba wzmagać siłę głosu społecznego, pokazywać, że to co dzieje się w Polsce to nie jest fanaberia, to ogólna tendencja w całej Europie. Europie, w której rządy chcą trzymać coraz mocniej i mocniej swoich obywateli za gardło, najlepiej wszystkich w kagańcach.

Jeżeli możesz, wyraź swoje wsparcie.