Czy na granicy Izraela z Libanem rozpoczyna się poważny konflikt?

TELAWIW OnLine: (czerwiec, 24, 2017) Dowódca izraelskiego lotnictwa generał Amir Eszel i kilku innych VIP-ów ostrzegło w tych dniach, że w razie wybuchu kolejnego konfliktu zbrojnego z terrorystyczną hordą Hezbollah cała ludność płd. Libanu powinna z mety ratować się ucieczką. Wg. Izraela Hezbollah rozmieścił tysiące rakiet typu ziemia-ziemia w 240 wioskach i miejscowościach na libańskim południu, łamiąc tym samym rezolucję 1703 UNSC, pomimo obecności na tych terenach 14.000 żołnierzy UNIFIL (ONZ) mających temu przeciwdziałać.

Minionej nocy Izrael oficjalnie oskarżył UNIFIL o bezczynność w związku z rozmieszczeniem na granicy punktów obserwacyjnych Hezbollahu zamaskowanych jako stacje ochrony środowiska. Parę godzin przedtem Nasrallah (bonza hezbollahów) rozdarł mordę histerycznie, że w razie izraelskiego ataku (…) – batalia nie ograniczy się tym razem wyłącznie do Libanu i przyłączą się do niej „bojownicy szyiccy z Iraku, Syrii i in. krajów”, czyli konflikt nabrałby szerokiego charakteru regionalnego.

Przypuszczalnie napięcia z Hezbollahem związane są z obawami IL przed sytuacją, w której Iran wykorzystałby klęskę IS w celu ustanowienia lądowego korytarza szyickiego prowadzącego z Teheranu, przez Irak, „Syrię” i Liban, aż do Morza Śródziemnego (odwieczne perskie mrzonki…). Izraelczycy zdecydowani są zapobiec tego rodzaju niezwykle groźnym dla nich zmianom geostrategicznym, a nie chcą przy tym mieszać się czynnie do wojny syryjskiej, żeby tam nie ugrzęznąć, jak w latach 80. w Libanie.

Wcale bym się więc nie zdziwił, gdyby Cahal (IDF) zamiast interweniować w upadłej Syrii, co utrudnione byłoby dodatkowo wskutek obecności rosyjskiej i nie do końca jasnej polityki Waszyngtonu… – przygotowywał się do rozbicia Hezbollahu w Libanie, co uniemożliwiłoby Iranowi dociągnięcie tzw. szyickiego półksiężyca do Méditerranée. Związane z tym ryzyko skasowania Libanu, gdzie Hezbollah ukrywa wyrzutnie rakietowe w skupiskach ludności cywilnej – skłonić też może „trzecie strony” do większego zdecydowania w blokowaniu ekspansji perskich mułłów. (źródło telawiwonline.com)


Nie wierzę, aby Izrael nie zareagował. Jeżeli rakiety Hezbollahu tam tą, będzie zadyma na poważną skalę. Izrael należy do państw poważnie traktujących swoje bezpieczeństwo. Moim zdaniem w krótkim czasie będzie tam wojna. Hezbollah to organizacja terrorystyczna, w Libanie panosząca się dość swobodnie. gdyby zaczęła się tam wojna, byłaby nie do wygrania przez Hezbollah. Moim zdaniem zostaną starci w pył. Niestety stanie się to ze szkodą dla ludności cywilnej. Ale cywilami ekstremiści islamscy się nie przejmują. Różnica pomiędzy tymi światami, wygląda mniej więcej tak:

Hezbollah we współpracy z Syryjczykami i Iranem rośnie w siłę, a żadną miarą Izrael nie może dopuścić do pojawienia się Persów lub silnych sojuszników Persów w pobliżu Izraela. Słusznie, im szybciej Izrael rozwali islamski Hezbollah, tym szybciej będzie spokój na granicy z Libanem.

Dodatkowo wczoraj pokaz siły IDF. Izraelskie siły powietrzne zniszczyły na wzgórzach Golan dwa syryjskie czołgi, po tym jak z terenu kontrolowanego przez Syrię wystrzelono pociski na teren kontrolowany przez Izrael. Po akcji militarnej premier Izraela powiedział, że Izrael nie będzie tolerował żadnych akcji militarnych kierowanych w jego terytorium i na każde takie działanie odpowie siłą. (btimes.co.uk)

Wesprzyj projekt utworzenia portalu o broni i wolności – Fundacja Trybun.org.pl – prawda musi się rozprzestrzeniać.