Niemcy. Starcia policji z antyglobalistami, skonfiskowano broń domowej roboty
- Autor: Andrzej Turczyn
- 7 lipca 2017
- komentarzy 17
Co najmniej 76 policjantów i nieustalona jeszcze liczba demonstrujących zostało rannych w czwartek w starciach z antyglobalistami w Hamburgu, gdzie w piątek rozpoczyna obrady szczyt G20. Policja zatrzymała 5 osób. Do pojedynczych incydentów dochodziło w nocy z czwartku na piątek.
Jak poinformowały władze, większość funkcjonariuszy odniosła tylko lekkie obrażenia; do szpitala odwieziono trzech z nich.
Do starć doszło kiedy policja przypuściła atak i zatrzymała liczący 12 tys. osób pochód przeciwników szczytu, zorganizowany pod hasłem “Welcome to Hell” (Witamy w piekle). Część demonstrantów – skrajnie lewicowy tzw. czarny blok – miała zasłonięte twarze, co było niezgodne z przepisami. Policjantów obrzucano kamieniami, butelkami i petardami.
Policjanci użyli armatki wodnej i gazu pieprzowego.
Protestujący wznosili barykady, podpalili kilka samochodów oraz niszczyli wystawy sklepowe i siedziby firm. Według policji kilkakrotnie użyto lasera kierując go na policyjny helikopter aby oślepić jego pilota.
Antyglobaliści rozproszyli się, ale starcia i akty przemocy rozszerzyły się w ten sposób na inne dzielnice miasta.
Demonstracja rozpoczęła się o godz. 16 od wiecu na placu Fischmarkt. Uczestnicy pochodu starali się następnie przejść w pobliże Centrum Targów, gdzie jutro rozpocznie się szczyt G20.
Przed marszem policja ostrzegła jego uczestników, że narażają się na akty przemocy i poinformowała o skonfiskowaniu dużej ilości broni domowej roboty.
Szczyt G20 ochrania w Hamburgu ok. 20 tys. policjantów. Miejsce obrad otoczono barierkami. Władze spodziewają się, że w piątek i sobotę przybędzie do miasta ok. 100 tys. antyglobalistów. (PAP)
Polska i wizyta prezydenta Trumpa Donalda – spokój, miła atmosfera, przyjaźni Polacy na ulicach, uśmiechnięci.
Niemcy i wizyta prezydenta Donalda Trumpa – opis jak powyżej.
Niemcy 30 egzemplarzy broni na 100 mieszkańców.
Polska 1 egzemplarz broni na 100 mieszkańców.
Rozmowa o broni w Polsce: Polacy nieodpowiedzialni, narwani, pijacy, będą mordowali po pijanemu sąsiadów, brak kultury, brak tradycji posiadania broni.
Rozmowa o broni w Niemczech: naród europejski, z tradycjami, odpowiedzialny, przewodzi Europie.
Czy da się pogodzić ze sobą te światy? Od dawna powtarzam, że Polacy są bardzo spokojnym Narodem, odpowiedzialnym. Nie ma żądnych powodów tkwiących z usposobieniu, temperamencie czy mentalności Polaków aby istotnie zliberalizować reguły dostępu do broni. Mówienie, że Polacy nie dorośli do posiadania broni to zwyczajny bełkot, który nie wynika z żadnych faktów. Jedyne źródło takiego twierdzenia to niska samoocena tego kto taką tezę po polsku wygłasza. Może nawet to zwyczajnie obłąkańcza teza, wytworzona na potrzeby lżenia i poniżania Polaków. Od dzisiaj mamy kolejny argument dowodzący obywatelskiej odpowiedzialności Polaków.