Naczelny socjalista PiS Mateusz Morawiecki zacieśnia współpracę z chińskimi komunistami

W dniu gdy zmarł więziony w Chinach laureat pokojowej Nagrody Nobla Liu Xiaobo. W dniu gdy wiele krajów na świecie stawia Chinom zarzuty za śmierć chińskiego działacza na rzecz praw człowieka. W dniu gdy Komitet Noblowski wprost zarzuca Chinom odpowiedzialność za śmierć laureata pokojowej Nagrody Nobla, więzionego w komunistycznych Chinach za działalność wywrotową. W tym dniu, naczelny socjalista PiS, minister Rozwoju Mateusz Morawiecki, bije pokłony przed przedstawicielami reżimu oprawców Liu Xiaobo.

Nie pozwoliło to nawet przedstawicielom Polaków, tak uciemiężonego przez komunistów Narodu, choćby wyrazić uznania chińskiemu działaczowi na rzecz praw, o jakie Polacy walczyli przeciwko czerwonemu totalitaryzmowi. Nie wiem czy to można nazwać wstydem, czy to nie jest zwyczajna hańba. Moim zdaniem to objaw tego co z człowiekiem może zrobić dążenie do pieniędzy, z pominięciem wartości.

Dzisiejszy dzień był dla PiS, a dokładnie dla naczelnego socjalisty PiS Mateusza Morawieckiego, okazją do kolejnego kroku na drodze do zacieśnieniu współpracy między Polską, a komunistycznymi Chinami. Okazją do tego było Polsko-Chińskie Forum „Pasa i Szlaku” ds. Współpracy Infrastrukturalnej, organizowane w Warszawie. Słowo wstępne na inauguracji wygłosił Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister rozwoju i finansów. Polska jest częścią (rosyjsko-chińskiej – przypis mój) inicjatywy „Pasa i Szlaku” zapewniał Mateusz Morawiecki. Strona zaś chińska wyraziła chęć wspierania polskiego rządu w różnych inicjatywach, takich jak budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego. Chiny to Państwo Środka, Polska leży w środku Europy. Polska dla Chin, a Chiny dla Polski stają się „złotym środkiem” w drodze do budowania dużych infrastrukturalnych projektów – podsumował wicepremier.

Dla zainteresowanych wystąpieniem naczelnego socjalisty PiS poniżej do zapoznania depesze PAP. Nie zwykle są pouczające. Jednak wnioski mnie przerażają. Kilka spostrzeżeń.

Krótki czas wstecz gościł w Polsce prezydent USA Donald Trump, wygłosił ważne przemówienie. Komentatorzy na całym świecie uznają, że wyznaczyło ono kierunek jego prezydentury. USA są w zwarciu z Chinami o hegemonię nad światem. Supermocarstwo z chrześcijańskimi korzeniami powoli ściera się z mocarstwem z komunistycznym rodowodem. W krótki czas po tej wizycie naczelny socjalista PiS gości komunistów z Chin i roztacza przed nimi perspektywy gospodarcze w Polsce.

Gdybym był Trumpem, pomyślałbym tak. Co to za polityczni idioci, jak mogli zrobić ze mnie durnia. Przyjechałem z otwartym sercem, zapewniam ich ochronę przed rosyjskim agresorem. Jak mogą wystawiać mnie na pośmiewisko świata, że zbratałem się z przyjaciółmi wrogów? Jak mogą się tak angażować w budowę jedwabnego szlaku, który jest wymierzony przeciwko Stanom Zjednoczonym? Jak mogą myśleć, że za ciężkie miliardy będę trzymał u nich armię? Pytam po co? Dla ochrony chińskich szlaków? Gdybym był Donaldem Trumpem, na tym bym nie skończył rozważania. Pomyślałbym dalej tak. Dogadam się z Niemcami, Francją, Polaków niech trafi jedwabny szlak. Nie potrafią szanować sojuszy, cenniejsze im chińskie obietnice. Niech posmakują uścisku chińskiego smoka. Nie chcę mieć niczego wspólnego z tymi politycznymi schizofrenikami. Właśnie tak bym pomyślał gdybym był Donaldem Trumpem.

Co wolicie chiński jedwabny szlak, czy US Army na straży naszej niepodległości? Panie ministrze Macierewicz, dlaczego Pan nie reaguje?! Przecież to tak nie może być! Nie możemy wpaść pod chińskiego buta. Przecież to komunistyczny kraj. Chińska rewolucja pochłonęła dziesiątki milionów istnień ludzkich. Do dzisiaj to totalitarny kraj.

Morawiecki: ponad 100 mld dol. na inwestycje infrastrukturalne w 10 najbliższych latach

Jedwabny szlak „złotym środkiem”