Z cyklu broń ratuje życie – matka trojga dzieci obroniła swój dom, zabijając napastnika

Atlanta, USA. “To była szybka decyzja: ja i moje dzieci, czy on. Nie miałam zamiaru narażać na niebezpieczeństwo dzieci i siebie” – powiedziała Shaquita Green.

Kobieta o której mowa zeznała, że nie miała pojęcia kto wtargnął do jej domu w środku nocy. Był uzbrojony i zagroził, że zabije trójkę jej dzieci. Napastnik, 27-latek zidentyfikowany później przez policję jako Keandre Funches, wypytywał o jej męża, którego nie było akurat z nimi. Zmusił napadniętych do przejścia na tył domu, gdzie kobiecie udało się sięgnąć po broń i otworzyć ogień.

Shaquita Green powiedziała również, że dla dzieci była to trauma, ale czują się już dobrze. Ma żal do śledczych, że przesłuchiwali ją bardzo długo:

“Oboje z mężem pracujemy na pełny etat. Jesteśmy rodzicami. Nie podoba mi się, że policja przeszukała mi dom i zatrzymała broń. Przecież to ja jestem ofiarą. Dziękuję Bogu, że wszystko skończyło się dobrze. Nie jest mi dobrze z tym, że ktoś stracił życie, ale nie powinien za przeproszeniem ładować swojego tyłka do mojego domu.”

(źródło bearingarms.com tłumaczenie Tomasz Trocki)

W Polsce musiałaby mieć pretensje, że siedzi w kryminale przez kilka miesięcy i jest traktowana jak podejrzany z zarzutem zabójstwa. Nie łudźcie się, że ktoś by wpadł na pomysł, aby rozważać obronę konieczną, gdy w mieszkaniu leży trup. Z całą pewnością w Polsce czekałby ją taki los. Jest skutek śmiertelny w obronie przed agresorem, jest zarzut zabójstwa – tak działa prawo w Polsce.

Czy chciał ją napastnik zabić? Z jakich okoliczności to wynikało? Przecież sam fakt, że posiadał broń o tym nie świadczy. Mamy skutek śmiertelny, jest zarzut zabójstwa – to w Polsce pewne jak 2×2. Czy pani stanęła w obronie dzieci, a napastnik zamierzał je zabić? Czy już wymierzył w dzieci broń. Za wcześnie matka sięgnęła po broń. Dziećmi zajmie się rodzinny sąd… Na szczęście dla tej rodziny opisuję zdarzenie jakie miało miejsce w USA.

Kiedyś napisałem wpis Obrona konieczna z użyciem broni palnej. Gdyby ktoś nie dowierzał w to co piszę, niech sprawdzi właśnie tam. Dla bardziej dociekliwych konieczna jest też lektura wpisu pt. Przerażający obraz obrony koniecznej w praktyce.

Polska jest tak urządzona, że ofiara ma powód się bać. Ma gać się przestępcy i dzwonić na Policję, ma się bać stosować samoobronę i czekać na pomoc służb. Jak widzicie system w Polsce jest spójny. Polak ma się bać bronić przed napastnikiem, Polak ma dzwonić po pomoc Policji. To co stanie się w tzw. międzyczasie to jest przestępstwo. Przestępstwa się w Polsce wykrywa i ściga przestępców. Obywatel ma się czuć, że władza o niego dba! Pod tym względem Polska to wyjątkowo niesprawiedliwie urządzony kraj.

No ale na narzekaniu nie można poprzestać. Warto takie pozytywne przykłady rozpowszechniać. Trzeba Polakom pokazywać, że broń służy obronie. Jestem pewny, że cykl wpisów “broń ratuje życie” pojawia się tylko na moim blogu. To jedna z najważniejszych dla mnie spraw.