Dwie kobiety przebrane za zakonnice napadły na bank (USA)

foxnews.com: Do niecodziennego napadu z bronią w ręku doszło w poniedziałek w miejscowości Tannersville w hrabstwie Monroe, w stanie Pennsylvania w USA. Dwie kobiety przebrane za zakonnice w bronią w ręku weszły w biały dzień do banku żądając pieniędzy. Na szczęście napad się nie powiódł.

Policja upubliczniła wizerunek kobiet, prosząc o pomoc w ich identyfikacji. Każda była ubrana jak zakonnica, mówiły po hiszpańsku. Z pomoc przy ustaleniu miejsca pobytu podejrzanych może być przyznana nagroda.

Przeszukując amerykański internet dostrzegłem, że policja w USA w zadzie następnego dnia po nastaniu przestępstwa publikuje wizerunek sprawcy prosząc społeczeństwo o pomoc. Zastanowiłem się przez chwilę jak jest w Polsce. Doszedłem do wniosku, że w polska Policja oczywiście i niestety nie działa tak rozsądnie. W Polsce publikacja wizerunku sprawcy, którego nie ujęto, następuje długo po popełnieniu przestępstwa. Nie udało się ustalić sprawy, to takim gestem bezradności jest prośba o pomoc społeczeństwa. Rozumowanie kompletnie błędne, wynikające z myślenia, że my jesteśmy hodowani, a oni naszymi stróżami. Powinno być zaś za normę przyjęte, że policja od początku współdziała ze społeczeństwem. Praworządny obywatel jest sprzymierzeńcem w dbaniu o porządek publiczny.

Taka publikacja w celu udzielenia pomocy przez obywateli moim zdaniem daje doskonałe efekty. W ostatnim czasie był przykład z poznania i ze śląska. Dwóch bandziorów pobiło kobiety, policja nie mogła sobie poradzić z ich odszukaniem, po opublikowaniu filmu ze wizerunkiem sprawy, dało się bandziorów ująć.

Moim zdaniem w Polsce należałoby przyjąć praktykę jaka jest u mądrzejszych, czyli w Stanach Zjednoczonych. Gdy sprawcy nie udało się ująć, należy od razu upubliczniać jego wizerunek (o ile jest zarejestrowany) i wyznaczać nagrodę. Dlaczego nie? Niech bandziory się boją.