Szeryf z Texasu do szabrowników: jesteśmy uzbrojeni, popieramy prawo obywateli do broni, trzymajcie się z dala od nas

Ameryka jest doświadczana przez huragany, przy tej sposobności można zobaczyć jak wspaniałe reguły rządzą tym wielkim krajem.

Szeryf Troy Nehls z hrabstwa Fort Bend w Texasie przekazał wiadomość potencjalnym szabrownikom – jesteśmy uzbrojeni, trzymajcie się z dala od naszego hrabstwa albo skończycie w plastikowych workach.

(źródło breitbart.com napisy Paweł Machała)

Za swój kraj Amerykanie są odpowiedzialni, ale tak na poważnie, z użyciem broni palnej. W Polsce jesteśmy odpowiedzialnie gębą no i oczywiście płacąc podatki.

W jednym z moich wpisów już o tym problemie pisałem. W sytuacjach klęsk żywiołowych, katastrof społecznych zabraknie policjantów, strażaków, żołnierzy, zabraknie ich wszędzie tam gdzie będą miały miejsca przestępstwa, bo będą w innych miejscach, też niosąc pomoc w potrzebie. Budując bezpieczne państwo trzeba tak je konstruować aby we wszystkim nie wyręczało obywateli, zalecając im tylko płacenie podatków, najlepiej możliwie wysokich. W państwie zrobionym porządnie obywatel ma obowiązki nie tylko fiskalne. Ma też powinność bronić swojego miejsca zamieszkania, to przecież dbanie o wspólnotę. Tak jest w Ameryce.

Przepaść idei dzieli Polskę i wolny świat. Druga poprawka to gwarancja zawarta w Konstytucji USA, że prawo Amerykanów do posiadania i noszenia broni nie może być naruszone. Żadna władza Amerykanom tego prawa nie nadaje, władza tylko zapewnia, że nie będzie go naruszała. To prawo nadał ludziom Bóg.

No nic, nie poddaję się w niesieniu Polakom kaganka oświaty, bo przecież oni o tym nie wiedzą, wierząc w brednie, że wszystko za nich załatwi rząd…