W Tuluzie we Francji wyznawca allacha zaatakował siedem osób

42-letni mężczyzna pobił w środę siedem osób, w tym trzech policjantów, na ulicy w Tuluzie na południu Francji, krzycząc “Allahu Akbar”. Dwóch poszkodowanych przewieziono do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Napastnik nie miał przy sobie broni. Mężczyzna był w przeszłości leczony psychiatrycznie.

Po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy policji napastnik rozpłakał się.

“Najpierw złapał mojego syna, następnie uderzył moją córkę. Uciekliśmy” – powiedział jeden z uczestników zdarzenia.

Miejscowe media podają, że mężczyzna jest dobrze znany lokalnym służbom.(PAP)


 

Mężczyzna był leczony psychiatrycznie, mężczyzna był dobrze znany lokalnym służbom, mężczyzna rozpłakał się po zatrzymaniu i to oznacza, że jest elegancko. To nic, że darł się, że allach jest akbar. W sumie we Francji, tym islamskim kraju… może i racja, to jeszcze tylko nietypowe jest w Europie środkowej.

Gdyby można było pisać, że Francuzi są kompletnie sp…, to bym tak napisał. Niestety zleciałaby się banda rożnych szczególnie wrażliwych i by mi tu ujadali. No to nie piszę. Za to myślę własnie tak, myśleć chyba jeszcze wolno bezkarnie.

Zniewieściali, bezwolni, gotowi poddać się każdej przemocy w imię świętego spokoju. Ogłupieni, niezdolni do męstwa, odwagi i tym podobnych cnót. Tak wyhodowano dzisiaj ludzi. Myślę, że wielu jest też takich pośród nas. Do dawnych cnót męstwa, odwagi, rycerstwa, zniechęca zwyrodniałe prawo, które karze za odwagę. Zawali się Europa, nie mam co do tego najmniejszej wątpliwości. Pokonają ją ludzie silniejsi emocjonalnie, bardziej odważni, mający za nic humanizm i tym podobne postękiwania humanistów – tubylców.