Pierwsze czytanie projektu ustawy umożliwiającej finansowanie przez MON budowy strzelnic już za nami – ustawa procedowana jest błyskawicznie

W dniu 12 października 2017 roku na wspólnym posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej  i Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej miało miejsce pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (druk nr 1919). To projekt przewidujący dotowanie organów samorządu terytorialnego z budżetu obronnego MON w celu modernizacji i budowy strzelnic.

Poseł sprawozdawca poza przytoczeniem ogólnego uzasadnienia projektu, zaprezentowanego przeze mnie we wpisie Posłowie PiS składają projekt ustawy: MON będzie mógł dotować budowę i remonty strzelnic, poczynił ciekawe moim zdaniem stwierdzenie. Stwierdził mianowicie, że do biur poselskich bardzo często zgłaszają się osoby, przedstawiciele organizacji proobronnych czy paramilitarnych, z problemem niewielkiej dostępności strzelnic. Oznacza to moim zdaniem tyle, że nasza aktywność społeczna musi nabierać na sile. Częściej i więcej musimy domagać się od posłów zmian w prawie do broni. To podstawowe zastosowanie dzisiejszego wpisu. 

Na początku posiedzenia komisji posłowie z PO i z partii kropka en robili co mogli, aby projektu nie procedować. Ależ ci ludzie podejmują wysiłki, abyśmy niewyszkolonym strzelecko narodem. Niebywałe! Co to są za ludzie! Moim zdaniem żaden Polak nie ma praw głosować na tą polityczną bandę w żadnych wyborach! Niestety przewodniczący komisjom poseł PiS dał powód do tego jazgotu. Zamiast przegłosować na samym początku, że komisje zajmą się projektem pomimo faktu, że nie upłynęło regulaminowe 7 dni od złożenia projektu, debatowano o niczym. Państwo z PiS trzeba czytać regulaminy i stosować, nie dając politycznym oszołomom pożywki do krytyki! Pomijam jednak szaleństwa nie polskich partii, skupiam się na merytorycznym przekazie.

W dyskusji nad projektem poseł Anna Maria Siarkowska, wyraziła zadowolenie z projektu. Wskazała, że dzisiaj obserwujemy problem nie z ilością chętnych do korzystania ze strzelnic, a z ilością strzelnic – regionalnie strzelnic jest bardzo mało. Poseł Siarkowska wskazała, że dotowanie budowy strzelnic to dobre rozwiązanie, ale warto porozmawiać co jeszcze można zrobić w uproszczeniu przepisów ażeby mogły powstawać strzelnice prywatne w dużo łatwiejszy sposób niż dzisiaj. Zdaniem pani poseł dzisiaj są różne komplikacje związane z powstawaniem prywatnych strzelnic. Szczerze pisząc nie zachęcam do grzebania w przepisach o powstawianiu strzelnic, bo wcale nie jest źle. Jak znam życie każda interwencja urzędnicza kończy się jeszcze większym zamieszaniem, niż było to poprzednio. Wystarczy zapoznać się z opracowaniem Projekt Arizona, aby wiedzieć, że prywatne strzelnice mogą swobodnie powstawać, wystarczy tylko chcieć.

Poseł Arkadiusz Czartoryski z PiS wskazał na projekt edukacyjny powoływania przez samorządy klas mundurowych. Powstawanie tych klas to była wola samorządów, ale także organizacji pozarządowych i dyrektorów szkół. Od samego początku w bardzo wielu z tych szkół wskazywano na brak infrastruktury, która byłaby odpowiedzią na inicjatywę oświatową powoływania klas mundurowych. Bezwzględnie infrastruktura konieczna do doskonalenia tych osób jest potrzebna. Poseł Czartoryski wskazał, że procedura oraz cykl posiedzeń Sejmu i Senatu wskazuje, że uchwalenie ustawy możliwe jest tek naprawdę w grudniu. Apelował o szybkie prace aby umożliwić tym samorządom, które będą chciały skorzystanie z tego finansowania.

W połowie dyskusji PO zrobili takie zamieszanie, a wygłaszane tezy były tak idiotyczne (co zaprezentuję w osobny wpisie). że przewodniczący poddał pod głosowanie wniosek o zamknięcie dyskusji i przekazanie projektu do dalszych prac. Oszołomstwo nie wzięło udziału w głosowaniu, wyszło z sali odgrażając się skargami do Marszałka Sejmu. Niech idą, nie są do niczego potrzebni, bo jak widać pozytywne rozwiązania dla polski strzeleckiej próbują unicestwiać.

W imieniu MON na posiedzeniu komisji występował poseł i wiceminister zarazem, Michał Dworczyk, w istocie pomysłodawca inicjatywy wsparcia budowy i modernizacji strzelnic. Pan wiceminister podziękował wnioskodawcom wskazując, że w opinii MON to cenny projekt, który może mieć bardzo pozytywny wpływ zarówna na rozwój działań o charakterze proobronnym, sportowym jak i wychowawczym. W trakcie swojej wypowiedzi pan wiceminister Dworczyk zaprezentował kondycję strzelnic wojskowych. Okazuje się, że mamy do czynienia z sytuacją patologiczną. W czasie ostatnich lat zlikwidowano ponad 60 strzelnic. Wojsko dysponuje dzisiaj 52 obiektami, na których można prowadzić zajęcia ze strzelania. W konsekwencji są jednostki, które dojeżdżają blisko 200 km aby odbyć strzelanie. Jeżeli ta ustawa wejdzie w życie, jeżeli samorządy będą się zgłaszać do realizacji projektów rewitalizacji bądź budowy strzelnic będą określone przez MON warunki dotacji. Jednym z warunków będzie finansowanie takich obiektów, które spełniają kryteria na szkolenie wojska. Wiceminister zapewnił, że warunki będą rozsądne. Jeżeli projekt wejdzie w życie będzie to miało fundamentalne znaczenie dla szkolenia strzeleckiego Polskich Sił Zbrojnych. Odpowiadając na pytania wiceminister wskazał, że wojsko buduje także własne obiekty, ale tereny wojskowe mają pewne ograniczenia i np. uniemożliwiają szkolenie na nich osób cywilnych czy organizacji pozarządowych czy związkom myśliwskim. W związku z tym MON przychylnie patrzy na inicjatywę, która niczego nie nakazuje, nikogo do niczego nie zmusza, tworzy możliwość. Wiceminister Dworczyk wskazał, że jeżeli będzie samorząd, który zdecyduje otworzyć taki obiekt z którego będą mogli korzystać sportowcy, klasy mundurowe, myśliwi i żołnierze, to tego typu projekt jest typową wartości dodaną, a nie przymuszeniem jakiegokolwiek samorządu bądź innego podmiotu do czegokolwiek. Pan Dworczyk zakończył porzekadłem, że w jedności siła, a wspólnie samorządy z siłami zbrojnymi będą mogły zrobić znaczenie więcej.

Na koniec połączone komisje Obrony Narodowej oraz Samorządu Terytorialnego wyznaczyły jako wspólnego sprawozdawcę projektu posłankę Annę Siarkowską.