Wykładowca niemieckiej szkoły policyjnej: „Imigranccy rekruci są pełni nienawiści i przemocy, to piąta kolumna”

1 listopada niemiecka agencja informacyjna WELT N24 doniosła o anonimowym nagraniu, które spowodowało oburzenie w szeregach berlińskiej policji. W nagraniu tym mężczyzna podający się za nauczyciela akademii policyjnej twierdzi, że klasy w tej szkole pełne są nienawiści i przemocy, które emanują od imigrantów przyjętych do szkoły. Agencja WELT, która otrzymała to nagranie twierdzi, że nie może zagwarantować jego autentyczności.

Mężczyzna w nagraniu mówi o nienawiści, nietolerancji, niechęci do uczenia się i przemocy w berlińskiej Akademii Policyjnej w Spandau.

 „Uczę w szkole policyjnej od dawna. Nigdy nie widziałem tam czegoś takiego. Te klasy wyglądają jak sracz, połowa uczniów to Turcy i Arabowie, małe, bezczelne zasrańce. Oni nie potrafią wyrażać się przy użyciu słów”.

Mężczyzna stwierdził, że „naprawdę się ich bał”, a jego kolegom również grożono fizycznie. Słowa krytyki (domniemanego) nauczyciela osiągnęły kulminację, kiedy powiedział: „To będzie policja drugiej kategorii, skorumpowana. Ci ludzie to piąta kolumna”.

Kierownictwo berlińskiej policji potwierdziło, że WELT jest posiadaniu tego nagrania. Komendant policji Klaus Kandt zapytany potwierdził, że sam otrzymał rzeczone nagranie od pracownika na tydzień przed tym, jak otrzymała je agencja WELT.

„Dyrektor Szkoły Policyjnej został poproszony o wyjaśnienie tych faktów oraz sytuacji we wspomnianej klasie. Bez wyciągania pochopnych wniosków, jest moim mocnym przekonaniem, że celem Akademi Policyjnej jest socjalizacja jej uczniów tak, aby byli zdyscyplinowani, grzeczni i traktowali się nawzajem z szacunkiem, podobnie jak swoich przełożonych czy mieszkańców miasta”.

Związek zawodowy policjantów (GdP) poinformował WELT, że był świadom problemów, ale nie mógł działać bez konkretnej informacji. Nawet po wielu prośbach o informacje nikt się z takimi nie zgłosił, powiedział rzecznik związku Benjamin Jendro:

„Znamy to nagranie i jesteśmy nim zmartwieni, ponieważ nie jest to pierwszy komentarz na temat Akademii, który wskazuje na ten sam problem. Naszym problemem jest to, że nikt do nas nie przyszedł, więc nie mamy nic konkretnego, a tylko pogłoski”.

Jendro zauważa jednak, że oskarżenia są zwykle podobne i dotyczą ludzi o imigranckim pochodzeniu. Niemniej, niczego zgłoszono bezpośrednio do żadnego z policyjnych związków zawodowych w Berlinie. Był tylko jeden taki przypadek, ale dowiedziono, że oskarżenia nie mogły być prawdziwe. Pomimo tego Jendro wzywa wszystkich, którzy cokolwiek wiedzą w tej sprawie, aby zgłosili się do jednego ze związków.

Marcel Uthe, rzecznik berlińskiej frakcji FDP, zrzuca winę na obniżenie standardów w berlińskiej policji. Mówi o „całkowitym braku idei” zastępczyni szefa policji odpowiedzialnej za selekcję personelu. Zdaniem Uthe’go są to pierwsze rezultaty jej złej polityki personalnej:

„Celem powinno być wybieranie najlepszych z roku na nowych rekrutów, a nie branie jak popadnie. Dodatkowy język czy kwalifikacje kulturowe są cudowne, ale nie mogą zastąpić minimalnych wymagań dobrej znajomości niemieckiego i dobrych manier. Dla tych, którym takich kwalifikacji brakuje w berlińskiej policji nie ma miejsca”.

(źródło theoldcontinent.eu tłumaczenie Paweł Machała)


 

Przyjdzie czas, że oni zrobią z nami porządek… o ile będziemy nadal trwać z tej złowrogiej Unii Europejskiej. Tyle mam do napisania w formie komentarza.