Kolejny poseł pobiegł na skargę do Gazety Wyborczej na Polaków, tym razem to poseł PiS Jarosław Zieliński
- Autor: Andrzej Turczyn
- 8 listopada 2017
- komentarze 34
W połowie października przewodniczący klubu poselskiego Kukiz’15 pan poseł Paweł Kukiz skarżył się Gazecie Wyborczej, że nie podoba mu się projekt ustawy o broni i amunicji, który złożyli posłowie klubu poselskiego Kukiz’15. Szczegóły opisałem we wpisie Wściekły atak na projekt ustawy o broni i amunicji… z klubu poselskiego Kukiz’15 (???!!!). Oburzyło to nas porządnie, niestety jest kolejny niezadowolony z naszych pomysłów poseł. Ta sama Gazeta Wyborcza informuje o polityku, który poskarżył się GW na Polaków. Tym razem jest nim poseł Jarosław Zieliński, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Pan wiceminister w MSWiA mówi GieWu, że za bezpieczeństwo obywateli ma odpowiadać państwo, a propozycje posłów Kukiz’15 sugerują, że to obywatel ma sam sobie je zapewnić. Poseł Zieliński mówi stanowczo “nie możemy się na to zgodzić”. Pan poskarżył się na Polaków w taki sam sposób, w jaki wyrażał swoje wątpliwości podczas pierwszego czytania projektu ustawy o broni i amunicji.
Postaram się panu wiceministrowi wyjaśnić w czym rzecz, bo widzę, że pan poseł zupełnie nie rozumie istotny sprawy.
Prawo o broni i amunicji nie reguluje niczego co wiązałoby się z używaniem broni w sprawach czyjegokolwiek bezpieczeństwa. Ustawa o broni i amunicji nie sugeruje nawet tego, kto ma i o czyje bezpieczeństwo dbać. To jest absolutnie podstawowe spostrzeżenie, na podstawie lektury przepisów prawa! Od bezpieczeństwa są w Polsce są przepisy o policji, o wojsku, o innych służbach państwa, ale też – co niezwykle ważne – o osobistym bezpieczeństwie obywateli w Polsce mówi kodeks karny, w szczególności zawarte w nim regulacje dotyczące obrony koniecznej (art. 25 kk) i stanu wyższej konieczności (art. 26 kk). Projektowana ustawa o broni i amunicji ani nie ułatwia, ani nie utrudnia zapewniania bezpieczeństwa Polakom. Projektowana ustawa o broni i amunicji nie dotyczy reguł sprawowania bezpieczeństwa obywateli lub nad obywatelami. Projektowana ustawa o broni i amunicji reguluje system reglamentacji, albo inaczej dostępu Polaków do narzędzi, które na podstawie odrębnych przepisów mogą być ewentualnie użyte w sprawowaniu osobistego bezpieczeństwa.
Projektowany akt prawny regulować ma nowy system wydawania pozwoleń na broń, w sposób w żaden sposób nie obniżający bezpieczeństwa publicznego, na co mamy pisemną opinię eksperta dra Gurtowskiego z UMK. Powtarzana jak mantra przez lewicowych publicystów, i pana Zielińskiego, sprawa badań psychologicznych w projekcie ustawy o broni i amunicji, jest wzorowana na rozwiązaniach występujących w krajach europejskich, a w szczególności w Niemczech, Anglii, Belgii, Czechach, Finlandii. Rozwiązanie projektowane nie zagroziło w niczym Czechom i innym narodom w Europie i nie zagrozi nam, Polakom. Niestety nie dociera to do tych, którzy Polaków mają za gorszych od naszych sąsiadów. Czy pan wiceminister Zielińskie także z pogardą myśli o swoich rodakach, jako o gorszym sorcie w Europie?
Obecna, postkomunistyczna ustawa, napisana przez postkomunistów, mówi o tym jak nie wydaje się Polakom pozwoleń na broń. Projektowana ustawa mówić ma o tym w jaki sposób praworządny i zdrowy na umyśle Polak może otrzymać pozwolenie na broń. Zmiana jest zasadnicza, bowiem system niewydolny, zapewniający prawo do broni wybranym, często byłym towarzyszom, ma być zastąpiony systemem przejrzystym i jednoznacznym. W oparciu o jednoznaczne reguły opisane w prawie, wzorowane na rozwiązaniach czeskich, Polak będzie mógł otrzymać pozwolenie na broń. Widać to strasznie nie pasuje panu Zielińskiemu, niestety nie do końca wiem z jakiego powodu. Czyżby kolejny mentalny postkomunistyczny kret w obozie dobrej zmiany? Aż strach…
Jeszcze kilka zdań o bezpieczeństwie Polaków, bo w tej kwestii pan wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zielińskie także nie bardzo się rozeznaje. W Sejmie od października 2017 roku znajduje się projekt ustawy o zmianie ustawy kodeks karny, w zakresie dotyczącym zasad obrony koniecznej. Ze szczegółami projektu można zapoznać się we wpisie Sejm skierował do prac w komisji projekt zmian kodeksu karnego dotyczący obrony koniecznej. Prezentując sprawozdanie tego projektu pan Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił, że prawo nie może ustępować przed bezprawiem. Projekt zmierza do tego, że zaatakowany obywatel ma mieć takie prawa, że samodzielnie (bez udziału służb lub do czasu ich przybycia!!!) będzie mógł dbać o własne bezpieczeństwo w swoim mieszkaniu czy domu, w sposób bardzo dolegliwy czy wręcz niebezpieczny dla zdrowia i życia atakującego bandyty. Projekt wprowadza bowiem regulację, że nie będzie podlegał karze ten mieszkaniec naszego państwa, który będzie samodzielnie bronił się w domu czy mieszkaniu, nawet z przekroczeniem granic obrony koniecznej, czyli bardzo stanowczo i bez czekania na pomoc służb, jak by chciał pan Zieliński. Na postawie prawa, które proponuje Polakom minister Zbigniew Ziobro, Polak będzie mógł przyjąć na siebie odpowiedzialność za swoje i bliskich bezpieczeństwo. Po zmianach, które planuje w kodeksie karnym resort sprawiedliwości polski obywatel będzie mógł wziąć we własne ręce swoje bezpieczeństwo. Problem jednak w tym, że pan wiceminister Zieliński bardzo chce, aby nie miał odpowiednich do tego narzędzi i bronił się gołymi rękami…
Komu służy pan wiceminister Zieliński? Moim zdaniem nie służy on Polakom. Służy jakiejś wydumanej przez siebie idei. Idei, którą określam jako postkomunistyczną, antyobywatelską, totalitarną. Idei polegającej na tym, że obywatel niczego nie może, póki mu nie pozwoli opiekujący się nieodpowiedzialnym Polakiem pan urzędnik. Skandaliczne i oburzające jest też to, że wysoki urzędnik w rządzie tzw. dobrej zmiany leci do Gazety Wyborczej poskarżyć się na Polaków. Panie wiceministrze skarży się Pan na swoich wyborców, bo nie wiem czy zdaje sobie pan z tego sprawę, że co czwarty wyborca PiS chce mieć swoją broń. Mam nadzieję, że ci wyborczy pana za to skrupulatnie rozliczą.
Nie traćmy jednak nadziej, bo to nie pan Zieliński w Polsce uchwala ustawy, a Sejm. Sejm zaś skierował projekt do prac w komisji. Wkrótce też za sprawą Ministerstwa Obrony Narodowej odbędzie się w Warszawie konferencja poświęcona programowi budowy strzelnic w Polsce. W ramach tej konferencji poruszane będą sprawy dostępu do broni palnej przez Polaków. Przypominam także słowa ministra Macierewicza, że każdy obywatel będzie mógł mieć broń gdy wychowane zostanie pokolenie młodzieży umiejącej obchodzić się z bronią. Są zatem w Polsce politycy, którzy widzą więcej i dalej. Widzą także to, że dostęp do broni palnej przez praworządnych Polaków podnosi poziom bezpieczeństwa Polski. “Każdy żołnierz obywatelem – każdy obywatel żołnierzem”, jak mówił Marszałek Piłsudski – zalecam panu wiceministrowi Zielińskiemu pogłębioną refleksję przed publicznym skarżeniem się na Polaków byle gdzie.
Wściekły atak na projekt ustawy o broni i amunicji… z klubu poselskiego Kukiz’15 (???!!!)
Orzeczenie psychologiczne potwierdzające zdolność do posiadania broni w wybranych państwach