Z cyklu broń ratuje życie: 81 letni mieszkaniec Arkansas postrzelił śmiertelnie włamywacza

W dniu 2 listopada mieszkaniec Genoa w stanie Arkansas, na granicy z Teksasem, postrzelił włamywacza, który wdarł się na teren jego nieruchomości. Napastnik był uzbrojony. Postrzał okazał się śmiertelny, bowiem włamywacz zmarł w szpitalu.

Wcześniej do nieruchomości 81 letniego Buddy Catesa włamywano się 6 razy. Jest on właścicielem kilku nieruchomości. Pokrzywdzony powiedział, że po ostatnim włamaniu postanowił przystąpić do działania. Powiedział, że kupi broń i tak zrobił.

Biuro szeryfa bada okoliczności sprawy, jednak nie stwierdza się podstaw do oskarżenia broniącego się o przestępstwo.

(źródło arkansasonline.com guns.com)

 


 

Czasem nie mam weny do pisania, albo jestem zmęczony, a warto coś wstawić na blog, szukam tego co z całą pewnością jest łatwe. W takim przypadku wpisuję w amerykańskim internecie broń ratuje życie i z całą pewnością będzie jakiś dowód na to. Tak było i w tym przypadku. Cóż więcej napisać? Takich przypadków jest naprawdę sporo, a jeszcze więcej jest nigdzie nie opisanych przypadków, które zaczęły i zakończyły się po cichu, bo właściciel broni dał do zrozumienia przestępcy, że ma broń.

A tak na marginesie to starszy pan miał szczęście. Kupił broń i akurat zdarzyło się tak, że spotkał włamywacza na swojej drodze. Włamywacz miał niedobry dzień. Dobrze, inni się zastanowią. Ale nie w Polsce. W Polsce włamywacze nie mają się czego bać, w Polsce Polak jest rozbrojony, a bezpieczeństwo Polakom zapewnia niesławny wiceminister Zieliński, który zapewnia:

za bezpieczeństwo obywateli odpowiada Państwo. Nie sam obywatel za swoje bezpieczeństwo tylko Państwo i stosowne służby, które to Państwo – Służby Państwowe, które to państwo powołuje

Będę konsekwentnie wytykał panu wiceministrowi Ziemińskiemu jego słowa, do momentu aż będzie łaskawy je odwołać, albo odejdzie z zajmowanego stołka, na którym nigdy nie powinien był się znaleźć, albo będzie wytykała go palcami cała Polska.