Niemiecka policja kłamie albo oszalała: amunicja znaleziona obok meczetu nie ma związku z terroryzmem, jest znaleziskiem po dziadku

Niemiecka policja wkroczyła w niedzielę na jarmark bożonarodzeniowy w dzielnicy Berlina Charlottenburg po otrzymaniu wiadomości o dwóch plastikowych torbach pełnych amunicji znajdujących się obok samochodu zaparkowanego w pobliżu jarmarku i meczetu. Policja nie łączy znaleziska z terroryzmem – podał Reuters.

Nie ma powodu, aby podejrzewać, że dwie torby z nabojami znalezione w pobliżu bożonarodzeniowego jarmarku i meczetu w zachodnim Berlinie mają coś wspólnego z terroryzmem – podał Reuters. Rzecznik policji zapytany o możliwość takiego związku odpowiedział: “Absolutnie, nie”.

“Zawsze znajdowano amunicję w Berlinie” – dodał rzecznik. “Ktoś prawdopodobnie sprzątał piwnicę i znalazł coś co należało do jego dziadka.”


 

Dzisiaj mamy taki czas, że jak ktoś coś powie, to coś zostanie powtórzone w mediach, internecie, to zaczyna obowiązywać jako fakt. Ludzie co do zasady nie potrafią wnioskować z faktów wbrew nachalnemu przekazowi zawartemu w słowach.

Fakty: torby z amunicją; znalezione w pobliżu meczetu; w czasie bożonarodzeniowego jarmarku;

Słowa: nie ma to związku z terroryzmem; to znalezisko po dziadku;

Mam nadzieje, że na tego bloga nie wchodzi nikt kto przyjmuje za prawdę, kłamstwa które uskutecznia Deutsche Polizei.

Islamskiego terroryzmu nie ma, a jakby ktoś znalazł coś do strzelania w okolicach meczetu znaczy, że to pamiątka po dziadku, który może nawet był w SS!