Z cyklu broń ratuje życie: w Ostrawie w Czechach uzbrojony obywatel powstrzymał brutalny atak na pasażerów tramwaju

Czechy, Ostrawa. W dniu 9 grudnia 2017 roku wieczorem w tramwaju bez widocznego powodu przestępca brutalnie zaatakował pasażera, rozbijając mu butelkę na głowie.

Agresor został powstrzymany przez pasażera, który legalnie posiadał broń. Okazanie broni powstrzymało agresora, usiadł ponownie na miejscu. Na najbliższym przystanku wysiadł i uciekł. Czeska policja poszukuje bandziora.

Policja prowadzi postępowanie karne, prosi o pomoc w ujęciu sprawcy napadu.

(źródło ostrava-online.cz m.novinky.cz)


 

Jest tak jak mówiłem już wiele razy, broń ratuje po cichu. Bez wystrzału, bandzior grzecznie powstrzymuje się z dalszym zamachem, wystarcza to, że naprzeciwko niego stanie praworządny obywatel z pistoletem w ręku. Na sam widok uzbrojonego obywatela, bandzior siada na swoje miejsce i siedzi.

Tak działa broń w rękach praworządnych ludzi na całym świecie, wobec agresywnych bandytów. W USA, w Czechach, tak samo by broń działała w Polsce, ale niestety… W Polsce obowiązująca jest komunistyczna doktryna, że to nie obywatel ma zadbać o swoje bezpieczeństwo osobiste w chwili i miejscu zdarzenia. Można powiedzieć obywatel niczym, za wszystko bierze odpowiedzialność wszechwładne państwo. Wygłaszał ją nie tak dawno w Sejmie towarzysz wiceminister od spraw wewnętrznych Zieliński, w słowach:

(…) za bezpieczeństwo obywateli odpowiada Państwo. Nie sam obywatel za swoje bezpieczeństwo tylko Państwo i stosowne służby, które to Państwo – Służby Państwowe, które to państwo powołuje

Jak widać na powyższym przykładzie ta doktryna zupełnie nie sprawdza się w praktyce. Zresztą jak wszystko co komunistyczne czy socjalistyczne. Nikt posiadający elementarną wiedzę i rozum na naturalnym poziomie rozwoju osobniczego, nie może odpowiedzialnie stawiać tezy, że w chwili i miejscu zamachu za bezpieczeństwo obywatela odpowiada państwo i jego służby.

Skoro państwo i służby z zupełnie oczywistych powodów nie mogą wziąć na siebie odpowiedzialności za wszystko i wszystkich, konieczne jest stworzenie reguł prawnych, które pozwolą obywatelowi zadbać o siebie. W chwili i miejscu zamachu na ogół nie ma policjanta – i to jest ta oczywistość, która sprawa, że państwo i służby w tej chwili są bezradne wobec zamachu. W chwili i miejscu zamachu jest natomiast agresor – przestępca i ofiara. Prawem naturalnym ofiary jest bronić się skutecznie. Zadaniem państwa to prawo naturalne wyartykułować w przepisach ludzkich. Potrzebne są dwie regulacje. Pierwsza to reguła na wzór amerykańskiej reguły stand your ground (nie cofaj się/nie ustępuj). Póki co takiej zasady w Polsce nie ma, jest delikatna namiastka, ale to wciąż zbyt mało. Druga regulacja to prawo do posiadania i noszenia broni. Tu dużo by pisać, to mam w tej sprawie do powiedzenia, piszę o d kilku lat na tym blogu.

Te dwie regulacje, powinność zapisania w prawie ludzkim prawa naturalnego do życia, a co za tym idzie prawa do obrony, to jedna z zasadniczych spraw, które za swój cel stawia partia Ruch 11 Listopada, którą współtworzę.

Czeska Policja uhonorowała kobietę, która z bronią w ręku powstrzymała brutalny atak przestępcy