Fabryka Broni “Łucznik” Radom ogłosiła przetarg na zakup kuźniarki
- Autor: Andrzej Turczyn
- 20 grudnia 2017
- komentarze 22
Na stronie internetowej radomskiego producenta broni pojawiło się zapytanie ofertowe mające za swój przedmiot maszynę nazywaną kuźniarka.
Kuźniarka to taka całkiem spora maszyna, sterowana cyfrowo, która w kilka minut wykuwa z ze stalowego walca przewierconego na wylot (przedkuwka) piękną gwintowaną lufę, która po opuszczeniu kuźniarki wygląda w taki oto sposób:
Opis produkcji lufy w wykonaniu prawnika, bez wiedzy należytej technicznej. Wykucie lufy odbywa się w ten sposób, że do wydrążonego w walcu otworu wprowadza się (nie znam prawidłowej nazwy) coś co nada wewnątrz lufy kształt gwintowi lufy. Walec ląduje w kuźniarce i kowadła z zawrotną prędkością stukają w walec, nadając mu z pierwszy kształt lufy z zewnątrz, a wewnątrz kształtuje się gotowy gwint lufy. Wszystko odbywa się “na zimno”. Kilka minut porządnego łupania w walec hartowanej stali i wychodzi coś co wewnątrz już na gwint, a podlegając dalszej obróbce trafi do karabinu/pistoletu jako lufa w ostatecznym kształcie.
W Polsce kuźniarka jest jedna, stoi Fabryce Broni “Łucznik” Radom w Radomiu. To taki całkiem spory kontener. Gdy byłem ostatnio w radomskiej fabryce już było przygotowane miejsce na drugą maszynę. W związku z inwestycją związaną z kontraktem Grota, fabryka musi kupić drugą kuźniarkę. Cena takiej maszyny idzie w miliony dolarów albo euro, bez różnicy.
Moim zdaniem warto, a nawet jest to nieodzowne, bo z jedną maszyną zdolności produkcyjne fabryki w Radomiu nie są zadowalające. Na nowe karabiny czeka nie tylko wojsko, ale i cywile. Obietnice od kierownictwa fabryki padły, Polacy czekają. W roku 2018 ma być i VIS i Grot dostępny na rynku cywilnym. Póki co cisza w sprawie pistoletu PR-15 Ragun.
Prezesi Fabryki Broni proszę pamiętajcie, że rękach obywateli polskich posiadających pozwolenie na broń jest na dzisiaj ze 300 000 (słownie: trzysta tysięcy) zaświadczeń uprawniających do nabycia broni palnej, które nie są wykorzystane. Jest zatem komu broń sprzedawać.