Liczba morderstw w Meksyku największa od 20 lat, czy to skutek tego, że tam jest tylko 1 sklep z bronią?

• Autor: Andrzej Turczyn
• 25 grudnia 2017
• komentarzy 13

Meksyk najprawdopodobniej zakończy 2017 r. z największą liczbą morderstw od dwóch dekad – podał w comiesięcznym raporcie rządowy sekretariat ds. bezpieczeństwa publicznego. Do końca listopada br. odnotowano rekordowe ponad 23,1 tys. zabójstw.

Zarejestrowana w okresie od stycznia do listopada 2017 roku liczba morderstw jest większa niż najwyższy w ostatnich 20 latach wynik z 2011 roku – 22 409 morderstw.

Dla porównania w analogicznym okresie roku 2016 zarejestrowano 18 725 zabójstw.

Wśród najbardziej dotkniętych przemocą meksykańskich stanów są: Guerrero (na południowym zachodzie kraju), Kalifornia Dolna (na Półwyspie Kalifornijskim), Meksyk (środkowa część kraju), Veracruz (położony nad Atlantykiem), Chihuahua (przy granicy z USA).

Prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto jest coraz mocniej krytykowany za nieskuteczne działania podejmowane w obliczu rosnącej przestępczości. (PAP)

Informacje o broni palnej w Meksyku znajdziecie na blogu hoplofobia.info. Pośród ważnych informacji jest ta, że w Meksyku jest tylko jeden sklep z bronią oferujący broń cywilną. Znajduje się on w stolicy Mexico City i nazywa się Directorate of Arms and Munitions Sales. Jeden sklep w kraju liczącym 127 milionów mieszkańców, za to nielegalnej broni jest tam bez liku. Czy przeciwnicy posiadania broni traktują Meksyk jako wzór dla innych w tej dziedzinie?

Gdyby stosować lewacką metodę rozumowania, właściwą dla przeciwników dostępu do broni palnej (w Polsce tak rozumują policjanci z KGP), że przestępczość jest generowana dostępnością legalnej broni palnej, to co powiedzieć o tym zjawisku w Meksyku? Bezpieczniki uległy przepaleniu, idiotyczne tezy legły w gruzach. Oto na przykładzie Meksyku widać, że dostęp do legalnej broni palnej w żaden sposób nie ma związku ze wzrostem przestępczości. Przecież gdyby przyjąć za prawdziwe to prymitywne myślenie Meksyk musiałby by być oazą spokoju, a nie jest. Ale moment, a gdyby tak spróbować zastosować mechanizm odwrotny? Gdyby postawić tezę, że niewielka dostępność legalnej broni palnej generuje wysoką przestępczość? Na przykładzie Meksyku ta teza znalazłaby potwierdzenie.

Niestety żadna z tych tez nie jest uniwersalna i możliwa do zastosowania w każdym miejscu. Z tego powodu należy stanowczo stwierdzić, że zjawisko przestępczości nie ma żadnego związku z legalnym posiadaniem broni palnej. Przestępczość ma ścisły związek z nielegalnym posiadaniem broni palnej. Mówiąc czy pisząc o broni i przestępczości trzeba być precyzyjnym. Nie można stawiać znaku równości pomiędzy bronią palną legalnie posiadaną i bronią palną nielegalną. Takie zrównanie jest niedopuszczalnym uproszczeniem i bez żadnego powodu prowadzi do zakazywania legalnej broni palnej w imię walki z przestępczością. Jak widać na przykładzie Meksyku nie daje żadnego rezultatu, a może nawet dawać rezultat odwrotny. Przestępcy w jakiegoś ważnego powodu lubują się posiadaniem nielegalnej broni palnej. To jest bezsporne i warto wbić sobie to do głowy, to ułatwi zrozumienie zjawiska posiadania broni palnej.