“Die Welt”: pojednanie Zachodu z Rosją niemożliwe, konieczna strategia siły

Pojednanie Zachodu z Rosją nie jest w najbliższym czasie możliwe – pisze w środę dziennik “Die Welt”, przytaczając przykłady z ostatnich dni: wykluczenie Aleksieja Nawalnego z wyborów prezydenckich oraz incydent z rosyjskim okrętem na Morzu Północnym.

“Nawalny załatwiony odmownie, Brytyjczycy sprowokowani na Morzu Północnym – dyktatura (prezydenta Rosji Władimira) Putina pokazuje po raz kolejny swoje autorytarne oblicze” – pisze autor komentarza Klaus Geiger.

Zarówno wykluczenie z wyborów jedynego liczącego się opozycjonisty Nawalnego, jak i incydent z udziałem rosyjskiego okrętu zawierają jedno zasadnicze przesłanie dla świata: “Nie wchodźcie w konflikt z Władimirem Putinem” – czytamy w “SZ”.

Zdaniem autora celem rosyjskich władz jest zastraszanie przeciwników – tak w kraju, jak i za granicą.

Komentator podkreśla, że Nawalny nie dawał i nadal nie daje się zastraszyć. “Opozycjonista wie, że szanse mają tylko wytrwali. Putinowski system uważa ustępstwa i kompromisy za oznaki słabości. Zachód powinien, a nawet musi się tego od Nawalnego nauczyć” – pisze Geiger.

“Kto jest chwiejny, ten przegrywa. Jeżeli w najnowszej rosyjskiej historii jest jakiś motyw przewodni, to taki: Rosja Putina bierze to, co zdoła sobie wyszarpać, i nie cofa się przed niczym: ani przed kłamliwą propagandą, ani przed łamaniem prawa międzynarodowego, a już na pewno nie przed ignorowaniem demokratycznych zasad” – podkreśla niemiecki dziennikarz.

“Powstrzymać Putina może tylko ten, kto stawi mu czoło. Zademonstrowała to (kanclerz Niemiec) Angela Merkel w kwestii konfliktu na Ukrainie, gdy w Mińsku pokazała prezydentowi (Rosji), gdzie przebiega granica, której nie może przekroczyć” – pisze Geiger. Zdaniem publicysty “Die Welt” Zachód musi wykazać się twardą postawą wszędzie tam, gdzie dochodzi do militarnych prowokacji ze strony Rosji.

“To fakt: w krótkiej perspektywie czasu pojednanie Zachodu ze Wschodem nie jest możliwe. W najbliższym czasie wszystko zmierza do zamrożenia konfliktu między Zachodem a Wschodem, do zaostrzenia się nowej zimnej wojny” – podsumowuje Geiger w dzienniku “Die Welt”.

Zdaniem komentatora jedyną możliwą opcją w relacjach z Rosją jest strategia siły, którą Europa może realizować tylko w oparciu o Stany Zjednoczone. Kompromis z partnerem, który nie jest godny zaufania, nie może być alternatywą – ostrzega Geiger. (PAP)


 

Musiałem wstawić ten wpis, bo aż przetarłem oczy ze zdziwienia, gdy przeczytałem tą depeszę w serwisie PAP. Cóż to się musiało wydarzyć, że w niemieckiej prasie tyle prawdy? Kompromis z Rosją niemożliwy, możliwa tylko opcja siły w oparciu o USA!

Chciałbym aby aby socjaliści z PiS-u też to zrozumieli.

Rozumieją? O nie, oni tego nie pojmują ani trochę! Paktowanie z komunistycznymi Chinami najlepszym na to dowodem! Rosja przecież jest jedynie pionkiem w układance starcia świata komunizmu (Rosja, Chiny, Korea Północna) i islamu (Iran i inni), wspieranego przez Franciszka z Watykanu, z cywilizacją zachodu, z USA jako hegemonem. Polska PiS zapraszając Chiny do strategicznego partnerstwa gospodarczego staje po stronie komunistycznego wroga USA i wiernego sojusznika Rosji.

Jedwabny szlak to przecież inwestycja chińsko-rosyjska, w którą rząd PiS nas usilnie pcha. Nie wspomnę o uzależnieniu PiS-u od wysłanników Watykanu, którzy już jawnie domagają się demontażu naszego bezpieczeństwa w imię przyjmowania uchodźców. Tych zaś pcha nam świat islamu, w interesie Rosji. Dodatkowym elementem, który wskazuje, że PiS nie pojmuje gdzie ma stanąć, jest niejednoznaczne stanowisko wobec dwustronnego sojuszu z USA. Znamienna jest w tym przedmiocie sprawa Jerozolimy i bezmyślne słowa jakie wygadywał w tej sprawie szef MSZ o tym, że potrzebne nam wspólne stanowisko Europy.

Aby złączyć w całość to co robi PiS, trzeba by spróbować mieć rozdwojenie jaźni. Tej trudnej sztuki nie potrafię.

W związku z tym zapewniam, że rządzący nami politycy niczego nie pojmują. Oni tylko idą tam, gdzie słyszą o pieniądzach na ich rozbuchany socjalizm, a tych pieniędzy nie będzie z USA. To sprawiało będzie nieustannie, że po drodze nie będzie nam z USA.