Kolejna porcja strachu dla Polaków, która ma wywołać niechęć wobec broni palnej

Sobota, nic się nie dzieje, to może napiszę o kolejnej porcji strachu dla Polaków, która ma wywołać niechęć wobec broni.

18 stycznia 2017 roku w serwisie PAP taka oto wiadomość:

2018-01-18 13:07 (PAP)

Suwałki/ Groził 14-latce bronią

Prokuratura Rejonowa w Suwałkach (Podlaskie) postawiła zarzut stosowania gróźb i przemocy wobec 14-latki z Suwałk młodemu mężczyźnie, który przyłożył jej pistolet do brzucha i zmusił, by poszła z nim do mieszkania.

Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem. Dziewczyna wyszła na spacer z psem. Podszedł do niej 20-latek, który przyłożył jej do brzucha broń i kazał iść do swego mieszkania. Mężczyznę wystraszyli przechodnie.

Jak poinformowano PAP w Prokuraturze Rejonowej w Suwałkach, mężczyzna został zatrzymany. Napastnik nie chciał otworzyć policji drzwi, więc funkcjonariusze wyważyli je. Przy mężczyźnie znaleźli pistolet śrutowy. Okazało się, że 20-latek pochodzi z Sejn i wynajmuje mieszkanie w Suwałkach.

Prokuratura postawiła mu zarzut stosowania gróźb i przemocy wobec 14-latki oraz zmuszenia jej do określonego działania. Jednak dwa dni później 20-latek wyszedł na wolność. Jak poinformowała prokuratura, zastosowano wobec niego środki wolnościowe, m.in. dozór policyjny i zakaz zbliżania się do poszkodowanej.

Matka dziewczyny interweniowała w prokuraturze, gdyż 20-latek mieszka obok w bloku. Kobieta powiedziała PAP, że boi się o bezpieczeństwo swojej córki i jest zdziwiona, że w tej sytuacji nie została poinformowana o zwolnieniu napastnika.

Jak poinformowała PAP prokurator rejonowa w Suwałkach Izabela Sadowska-Rejterada, w czwartek sąd przesłucha poszkodowaną i odbędzie się okazanie sprawcy. Początkowo dziewczynka poszkodowana miała być przesłuchana w następnym tygodniu, ale termin został przyśpieszony.

Podejrzanemu grozi do 3 lat więzienia. (PAP)

autor: Jacek Buraczewski

bur/ malk/

format .pdf tej wiadomości:

Download (PDF, 59KB)

 

Co dziwne, może nawet dające nadzieję, temat nie został pochwycony przez “centralne” przekaźniki. Jedynie na stronie Polsatu znalazłem tą depeszę PAP. Za to tam wyjątkowe zdjęcie do tej dezinformującej depeszy.

Zdjęcie przedstawia broń palną, pistolet moim zdaniem Sig Sauer. To zdjęcie jest oczywiście tylko ilustracją do wiadomości, która mówi o urządzeniu pneumatycznym, które tylko wygląd mogło mieć broni czy pistoletu. Z całą pewnością to czym groził łobuz dziewczynie nie było bronią, miała kształt pistoletu i właśnie te fakty z całą pewnością nie uprawniały do ilustrowania wiadomości bronią palną.

Zdaję sobie sprawę z tego, że być może nie jest łatwe nazwać przedmiot odpowiednio. Zdaję sobie sprawę z tego, że najprościej nazwać przedmiot o kształcie pistoletu bronią i pistoletem. Naprawdę wszystko to rozumiem. Tylko używając słów warto się zastanowić czy w tym konkretnym przypadku użycie jakiegoś słowa nie będzie w istocie dezinformacją.

Moim zdaniem tak się stało, a już z całą pewnością w wykonaniu Polsatu gdy to depesza została została okraszona zdjęciem prawdziwej broni palnej. Człowiek czytając tytuł i to co nad zdjęciem już zanotował w głowie, że przy użyciu broni próbowano dokonać jakiegoś poważnego przestępstwa.

Państwo dziennikarze po pierwsze powinni nauczyć się odróżniać broń od czegoś co tą bronią nie jest. Po wtóre państwo dziennikarze powinni nabrać wrażliwości, że pisząc o broni trzeba być szczególnie ostrożnym, bo w języku potocznym można wprawdzie użyć słów pistolet na zabawkę, ale jak już się używa to trzeba jakoś wyjaśnić, że ten pistolet to nie jest żadna broń, a w szczególności nie jest to broń palna.

Depesza opisuje wprawdzie nieprzyjemny rodzaj przestępstwa, ale jak z niej wynika zagrożone zupełnie niesurową karą. Moim zdaniem prokuratura popełniła błąd w kwalifikacji czynu, bo w miejsce gróźb i zmuszania powinna rozważyć usiłowanie pozbawienia wolności, a być może usiłowanie jakiegoś rodzaju przestępstwa seksualnego. Tak czy inaczej to nie przedmiot podobny do broni powinien być głównym punktem, na który trzeba było zwracać uwagę.

Pamiętajcie proszę, że ta strona działa i mam dostęp do serwisu PAP wyłącznie z tego powodu, że ktoś ją dobrowolne wesprze darowizną, a ja poświęcę na jej redagowanie swój czas. Może właśnie z tego powodu możecie tu czytać nie to co ucho łechce, a to co jest czasem bolesną nawet prawdą.