Masakra w Parkland na Florydzie to konsekwencja obłędu i lewicowych “ideałów” mordercy, a nie Drugiej Poprawki do amerykańskiej Konstytucji

Prezydent Donald Trump występując w czwartek w Białym Domu, w reakcji na masakrę w gimnazjum na Florydzie, w której zginęło przynajmniej 17 osób, zapowiedział podjęcie “działań w celu uczynienia amerykańskich szkół i dzieci bardziej bezpiecznymi”.

Amerykański prezydent, w przemówieniu przypominającym podobne wystąpienia po równie tragicznych wydarzeniach, zaapelował o jedność i “o wzmocnienie podtrzymujących nas przy życiu podstawowych więzi międzyludzkich”.

Donald Trump zapowiedział, że jest “zdecydowany pracować wspólnie z przywódcami stanowymi i lokalnymi, aby pomóc w zabezpieczeniu naszych szkół i zmierzyć się z trudnym zagadnieniem zdrowia psychicznego”.

Amerykański prezydent, który planuje odwiedzić miejsce tragedii w Parkland – miejscowości na obrzeżach Fort Lauderdale w południowej Florydzie, ok. 72 km. na północ od Miami, ani słowem w swoim wystąpieniu nie wspomniał, że masakra w Parkland, trzecia najkrwawsza strzelanina w amerykańskiej szkole w historii, miała coś wspólnego z posiadaniem broni palnej.

45 prezydent, który wielokrotnie przedstawiał siebie, jako obrońcę 2 Poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która gwarantuje Amerykanom prawo do posiadania broni palnej, podobnie “zaburzeniami umysłowymi” tłumaczył przyczyny masakry, która wydarzyła się w osadzie Sutherland Springs w Teksasie w listopadzie ubiegłego roku, gdzie Devin Kelley, były żołnierz sił powietrznych USA zamordował 26 osób – 7 proc. populacji osady.

Późniejsze śledztwo wykazało, że amerykański prezydent miał sporo racji; sprawca masakry w Sutherland Spring w przeszłości został skierowany na przymusowe leczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, po tym jak groził dowódcom bazy lotnictwa.

Zabójca z Parkland Nikolas Cruz osierocony kilkanaście lat temu, wychowywany przez starszą kobietę, która go zaadoptowała, kupił AR-15 i magazynki do tego karabinka, kiedy przed rokiem ukończył 18 lat.

Zdaniem amerykańskich komentatorów, informacje zgromadzone do tej pory w śledztwie dowodzą, że można było uniknąć tragedii w Parkland na Florydzie.

Cruz – jak twierdzą uczniowie z gimnazjum, którzy go znali – był patologicznie nieśmiałym odludkiem. Obserwacje te potwierdzają zdjęcia Nikolausa Cruza znajdujące się w serwisach społecznościowych. We wpisie w witrynie YouTube napisał: “Chcę zostać zawodowym szkolnym zabójcą”.

Wpis ten zauważył internauta w stanie Missisipi, który poinformował FBI. Funkcjonariusze FBI nie byli jednak w stanie powiązać informacji internauty ze stanu Missisipi z osieroconym chłopcem w Parkland, w stanie Floryda.

W ubiegłym roku, po śmierci w listopadzie kobiety, która go adoptowała, Nikolas Cruz nie miał gdzie się podziać. Wtedy to przygarnęła go rodzina znajomego. Zdaniem gospodarzy zdradzał wszelkie symptomy depresji. Z gimnazjum im. Marjory Stoneman Douglas (feministki i działaczki ekologicznej przełomu XIX i XX wieku) Nicolaus Cruz został wydalony w ub. roku, kiedy przyniósł do klasy naboje do swojego półautomatycznego AR-15.

Jednak mimo dyscyplinarnego zwolnienia ze szkoły, Cruz w ubiegłą środę wszedł bez trudu, niesprawdzany do gimnazjum, do którego uczęszcza 3200 uczniów. Po metodycznym ostrzelaniu sal wykładowych na trzech piętrach, zostawił plecak z karabinkiem w jednym z korytarzy szkolnych i wybiegł ze szkoły razem ze swoimi potencjalnymi ofiarami.

Następnie poszedł do pobliskiego sklepu Wallmart, aby “napić się czegoś zimnego”, a później przez 20 minut przesiedział w miejscowym McDonaldzie. Zatrzymany został przypadkowo, po ok. 120 min. od masakry, kiedy jeden z policjantów rozpoznał go po ubraniu podanym w rysopisie. W czwartek Cruzowi zostało przedstawionych 17 zarzutów morderstwa pierwszej kategorii, za które na Florydzie grozi kara śmierci. Sędzia zadecydowała o pozostawieniu go areszcie śledczym bez możliwości zwolnienia za kaucją, pod 24-godzinną obserwacją z powodu możliwości popełnienia samobójstwa.

Morderca z Florydy był zarazem zarejestrowanym wyborcą Demokratów, członek: CAIR (Rada Relacji Amerykańsko-Islamskich), Antify, BLM (Czarne Życia Znaczą).

Nie ulega wątpliwości, że morderca z Florydy to obłąkany wyznawca lewicowych antywartości.

Dlaczego publicznie stawiane są pytania o związek masakry z bronią palną, a nikt nie pyta o związek zbrodni z wyznawanymi przez tego szaleńca ideami? Przecież co człowiek myśli, to i czyni i znacznie bardziej racjonalne jest szukanie związku pomiędzy tym w co kto wierzy i mordowaniem, niż związku pomiędzy martwym przedmiotem (karabinem) a faktem zabijania niewinnych nastolatków.

No ale jak pytać o związek lewicowości z zabijaniem, jak lewicowość jest przez tych co powinni pytać wyznawana!

Nie pozwólmy wciskać sobie bredni, że masowe mordy mają związek z Drugą Poprawką. Druga Poprawka do Konstytucji nie została wymyślona do zabijania, a do obrony ludzkiego życia i wolności przed bezprawiem i tyranią.

Lewicowe antywartości są wymyślone do niewolenia, bo zabijania, do czynienia z ludzi niewolników – historia tej zbrodniczej idei w milionach przypadków to udowodniła.

No więc korzeni każdego masowego zabójstwa należy przede wszystkim doszukiwać się w tym w co wierzy zabójca i głośno mówić, że odpowiedzialność za to ponosi złowroga wojująca lewica, ucząca pogardy dla życia i wolności.

Historia Drugiej Poprawki (The History of the Second Amendment) David E. Yandercoy